Zostań konsultantką AVON
Czy tak jak ja lubisz poznawać kosmetyczne nowości? Kosmetyki to twoja pasja, wiesz o nich całkiem sporo i dzielisz się tą wiedzą z innymi. Od dziś możesz nie tylko oszczędzać na swoich zakupach, ale także zacząć zarabiać w bardzo przyjemny sposób. Zostając konsultantką AVON zyskujesz pakiet powitalny, zniżki oraz benefity dla nowych konsultantek. Rabaty na zakupy zaczynają się od 15 % i w zależności od wartości zamówienia mogą osiągnąć 45%. Już tylko prosta rejestracja dzieli cię od tego, by spełnić kosmetyczne zachcianki i dorobić do domowego budżetu. To łatwiejsze niż myślisz! Nie zwlekaj.

26.03.2013

chwilówki ;) ciasteczka bardzo orzechowe

Nie miałam dziś w planach pieczenia, wyszło tak pod wpływem chwili -dlatego ciasteczka nazwałam "chwilówkami' (nie mylić z pożyczką na bardzo niekorzystnych warunkach ;P).

Zaczęło się całkiem niewinnie, bo postanowiłam sprawdzić blender. Leży już u mnie jakiś czas, bo go dostałam i tak za bardzo nie wiedziałam do czego go użyć. Stwierdziłam,że sprawdzę, czy jest na tyle mocny,żeby mi zmielić orzeszki włoskie. I sprawdził się wyśmienicie. Jak na tak niepozorne urządzenie ma siłę i nie spaliłam go.

Co więc miałam zrobić z już zmielonymi orzechami? I nagle mi zaświtało, to może ciasteczka. Więc zabrałam się do roboty. Postanowiłam pójść na żywioł i nie korzystałam z przepisu, tylko zaufałam swojemu doświadczeniu i wyczuciu smaku.

Składniki (tak mniej więcej) to:

* około 1 szklanki orzechów włoskich (już
  po zmieleniu)
* dwa całe jajka
* 0,5 kostki margaryny
* 0,5 szklanki brązowego cukru
* 1 torebka cukru waniliowego
* 1 łyżeczka proszku do pieczenia
* 0,5 szklanki wiórków kokosowych
* 2,5 szklanki mąki (wsypało mi się nieco
  więcej)
* 1 duża łyżka ciemnego kakao

Sposób przyrządzenia:

Wszystko wrzuciłam do jednej miski,wyrobiłam ciasto, ulepiłam kulkę którą zawinęłam w folię spożywczą i włożyłam na pół godziny do zamrażalki.
A potem wałek w dłoń . Z ciasta grubości centymetra wycinałam serduszka, gwiazdki itp, takie akurat miałam foremki. Musiałam robić to dość starannie, bo drobinki orzechów sprawiały,że ciasto się trochę kruszyło.
Teraz czas na pieczenie, w moim piekarniku wystarczyło 10 min w 185 stopniach (wcześniej był nagrzany). Z tej ilości składników wyszło zrobiłam ciasteczek na dwie duże blachy, takie od piekarnika.



Ciasteczka są w sam raz kruche, ale nie rozsypały się i zachowały swój kształt i mogłam je włożyć do mojego pudełka na słodkości.  Po wystudzeniu przyszedł czas na najprzyjemniejsze. Smakowanie;) . Wyszły chrupiące, nie za słodkie i aromatyczne.

Zjadałam kilka do popołudniowej małej czarnej, ale wieczorem pozwolę sobie na kolejną porcję-ze szklanką pysznego mleka.


2 komentarze:

Thanks for comment!

Dziękuję za każdy komentarz !