29.12.2017

Faberlic, Eliksir do włosów Everstrong z olejkiem amla


Witajcie


Dziś opowiem Wam o świetnym eliksirze do włosów opartym na olejkach, ale który nie obciąża i nie przetłuszcza włosów. Jest to eliksir Everstorng od Fabrlic z linii Expert. Jak zapewne większość z Was wie, kosmetyki tej marki dostaniecie online bądź też u konsultantki. Przyznam, że w swoim gronie jeszcze takowej nie posiadam. A oferta jak i sam katalog przyciągają uwagę.


Opis kosmetyku

Expert – to innowacyjna pielęgnacja, oparta na syntezie wysokich technologii i funkcjonalnych składników. Produkty z linii nie tylko szybko rozwiązują postawione przed sobą problemy, ale mają także przedłużone działanie i efekt kumulowania rezultatów. Dzień po dniu Expert zmienia strukturę Waszych włosów, sprawiają, że są takie, o jakich marzyłyście - wspaniałe! 
Intensywna odbudowa zniszczonych i porowatych z olejkiem amla: środek do pielęgnacji włosów z linii Expert Everstrong.
U podstaw technologii "Globalna rekonstrukcja" leżą aminokwasy i naturalny olejek amla, który zawiera rekordowe ilości witaminy C,  która przedłuża życie dojrzałych włosów i stymuluje wzrost nowych.

Eliksir do włosów z olejkiem amla:
  • Odbudowuje zniszczone części włosów. 
  • Wzmacnia i zamyka włókna włosa.
  • Nadaje włosom wspaniały blask i jedwabistość. 
  • Ułatwia rozczesywanie.
  • Rozchodzi się na całej długości włosów, nadając im miękkość i elastyczność. 
  • Nadaje lśnienie i nie obciąża włosów, nie przetłuszcza ich.

Eliksir umieszczony został w małym, poręcznym opakowaniu. Aby ułatwić wydobycie kosmetyku z wnętrza buteleczki, wyposażono ją w pompkę. Samo opakowanie jest jedynie lekko barwione. Duża przezroczystość sprawia, że na bieżąco jesteśmy w stanie kontrolować zużycie olejku.

Zapach kosmetyku jest naprawdę piękny. Delikatny, ale jednocześnie z nutą świeżości. Jeszcze przez długi czas po aplikacji pozostaje na włosach.  

Pewnie jesteście ciekawi co to takiego jest ten cały olejek amla. pozyskiwany jest on z owocu agrestu indyjskiego i posiada wiele dobroczynnych dla włosów właściwości.


Eliksir Everstorng możemy stosować na trzy sposoby. Pierwszym jest "olejowanie na sucho" i pozostawienie olejku na włosach na około 30 minut. Można też stosować go na wilgotne włosy po umyciu. Ja robię tak za każdym razem. Za pomocą tego eliksiru możemy również wygładzić i zdysyplinować włosy. Robimy to stosując niewielką ilość na suche włosy. Z tej opcji również korzystam. Mam niestety wysoko porowate włosy i podatne na puszenie. A i końce zawsze warto jednak zabezpieczyć, aby się nie kruszyły. Zwłaszcza przy moim sombre. 




Skład: cyclopentasiloxane, dimethiconol, helianthus annuus (sunflover) seed oil, emblica officinalis oil, fragrance, benzyl salicylate, citronellol.


Eliksir Faberlic jest godnym uwagi kosmetykiem. Nakładany na suche jak i na mokre włosy spełnia świetnie swoją rolę. Dobrze się rozprowadza i szybko wnika we włosy. Nie obciąża pasm, ani nie przetłuszcza włosów ani skóry głowy. Nadaje się do codziennego stosowania. Wygładza i sprawia, że włosy są miękkie i przyjemne w dotyku, do tego pięknie pachną. Eliksir ułatwia stylizację i jest idealny do stosowania przed suszeniem, czy prostowaniem włosów. Teraz olejek kosztuje 14, 50 zł a jest wydajny, więc warto zatroszczyć się o swoje włosy z jego pomocą!



28.12.2017

MayBe Beuty Upominki Part 2


Witajcie

MayBe Beuty / Gifty ze spotkania


Święta mnie dosłownie wessały. Miałam odpocząć, a wyszło jak zwykle. Czyli więcej poza domem niż w domu. Co nie oznacza oczywiście, że nie futrowałam ile wlezie. Cóż,chyba każdy tak ma że u kogoś wszystko smakuje znacznie lepiej. Powoli wracam do rzeczywistości i tej wirtualnej również. Dzisiejszy powrót do pracy na rano dał mi do zrozumienia, że nawet krótkie zmiany tempa rozstrajają mnie zupełnie. Przyszłam do domu, nawiedziłam babcię, bo już się skarżyła że jej nie odwiedzam. A jak przymknęłam  oko na chwilę, zleciały prawie dwie godziny. 

Dziś przyszła pora na drugą część podarków ze spotkania MayBe Beuty. Zacznę od wielkiej paki dobroci od Tołpy. W paczce znalazły się nie tylko kosmetyki, ale po kolei.


Tołpa Green, Regenerujący krem do cery naczynkowej


Tołpa Dermo Mani , Odnawiające serum do rąk ,; Tołpa Dermo Face physio,  Płyn micelarny do mycia twarzy i oczu 


Tołpa Dermo Face Idealic , CC krem upiększający


Tołpa Dermo Men Barber, Balsam - żel do twarzy z zarostem i brodą


Tołpa Specjalist, Pianka do mycia twarzy, Żel pod prysznic


Tołpa Dermo Men Energy, Energetyzujący żel do mycia twarzy 


Tołpa Stomatologic, Łagodząca pasta do mycia zębów


Tołpa Green Nawilżenie, Nawilżający żel pod prysznic, Tołpa Green Men, Orzeźwiający żel pod prysznic 


Tołpa Specjalist Odnowiona Skóra, Maska do twarzy; Tołpa Dermo Mani, Odnawiający peeling - masaż do dłoni


Dopasowane ołówki do zadań specjalnych oraz notes :)


ManFoot , Antyperspirant do stóp w kremie  


Mnóstwo dobroci do stóp, ale moich :) od SheFoot


SheFoot, Złuszczająca maska do stóp


SheFoot, Plastry kosmetyczne na zrogowaciałe pięty


SheFoot Zimowa Pielęgnacja, Rozgrzewający krem do stóp


SheFoot Peeling naturalny, Krem na suche i pękające pięty, Dezodorant do stóp odświeżający hipoalregiczny


Małe co nie co do Kosmetyki AA . W tym AA Intymna Kremowa emulsja do higieny intymnej.


AA Hydro Sorbet,Krem multinawliżenie i odżywienie do cery suchej; AA Wings Mascara Wolume


AA Caring, Lipoil


Wspaniałości od Oillan. Oillan Effect - Efekt Zdrowej Skóry : Nawilżający żel do mycia ciała, Przeciwzmarszczkowy krem nawilżający na dzień, Wygładzający przeciwzmarszczkowy krem na noc oraz przeciwzmarszczkowy krem nawilżająco - wygładzający pod oczy.

W między czasie dostałam jeszcze kilka ciekawych nowości kosmetycznych. Staram się wrzucać zdjęcia na Facebooka lub Instagram.  A co do tej partii giftów, to męskie powędrowały do Grzegorza. Micelek Tołpy jest bardzo przyjemny, a reszta czeka na swoją kolej.


22.12.2017

Delia Dermo System / Kosmetyki do demakijażu i oczyszczania twarzy


Witajcie

Dermo System / Delia Cosmetics

Nasza rodzima marka kosmetyczna, czyli Delia Cosmetics wprowadziła na rynek linię Dermo System przeznaczoną do oczyszczania oraz demakijażu twarzy. W jej skład wchodzą:

- płyn dwufazowy do demakijażu
- olejek hydrofilowy do mycia i oczyszczania twarzy
- żel do mycia twarzy
- mleczko do demakijażu
- woda micelarna
- mgiełka tonizująca do twarzy, szyi i dekoltu, która stała się moim ulubieńcem i sięgam po nią nawet kilka razy w ciągu dnia.
Wszystkie te nowości  zdążyłam już dogłębnie sprawdzić, a część prawie zużyć. Więc śmiało mogę się z Wami podzielić opinią na ich temat. Nie będę już zanudzała opisami poszczególnych kosmetyków, gdyż to zawsze możecie znaleźć na stronie producenta, a skupię się na odczuciach oraz tym co polubiłam bądź nie w danym produkcie!


Olejek hydrofilowy do mycia i oczyszczania 

To mój hit. Uwielbiam olejowe kosmetyki do twarzy, które wbrew pozorom nie są za ciężkie dla skóry, a cudownie ją pielęgnują nie podrażniając jej przy tym. Ten olejek jest magiczny i można go stosować na dwa sposoby. Można go nanieść na wacik i wtedy oczyszczać skórę. Ja wybrałam wersję olejek plus woda. Wtedy wytwarza się taka milutka piana. Forma olejowa przechodzi w coś w rodzaju mleczka i nie jest już tłusta. W takiej formie przyjemnie myje się twarz, a przy tym usuwa nawet bardzo oporny makijaż. 

Pachnie też przecudnie. Od samego koloru, poprzez zapach i działanie kosmetyk sprawia wrażenie idealnie dopracowanego. Zwłaszcza teraz, gdy wiatry i morzy dokuczają mojej skórze, a w pracy ciepło, taki produkt jest idealny. Usuwa zanieczyszczenia ze skóry nie naruszając jej naturalnej bariery oraz jednocześnie kojąc podrażnienia.  

Olejek hydrofilowy nie tylko myje, ale również pielęgnuje skórę. Po jego użyciu nie ma mowy o ściągnięciu, a skóra jest mięciutka i miła w dotyku. Mimo niewielkich gabarytów, olejek jest wydajny. To mój must have w zestawie zimowych kosmetyków.


Płyn dwufazowy do cery wrażliwej

Różowe maleństwo, tak pomyślałam że to coś w sam raz dla mnie i moich wrażliwych oczek. Ale jak się okazało teraz również częściej stosuję do również do zmycia trwałych pomadek z ust. Zwłaszcza podczas choroby skóra warg staje się wrażliwsza, pęka. Więc i tu przydałoby się coś o lekko tłustej i przyjaznej dla skóry formule. Tak więc jeśli nawet nie mażę się matowymi pomadkami, które czasem są wręcz niezniszczalne, staram się i tak wieczorem przetrzeć usta właśnie, aby zyskały na elastyczności. 

Płyn dwufazowy jak sama nazwa wskazuje nie jest jednolity. Zanim przystąpimy do demakijażu, należy wstrząsnąć opakowaniem do momentu, aż obie fazy się połączą. 

Ta wersja jest świetna. Głównie dlatego, że mogę się pozbyć trwałego, wodoodpornego makijażu szybko i bez zalania się łzami oraz czerwonych, wymęczonych oczu. Bo po co rozmazywać tusz po połowie twarzy, skoro można go praktycznie zebrać z rzęs. 

Raz czy dwa spróbowałam zmyć nim całą twarz, ale jednak to nie dla mnie. Mimo, że jej on przeznaczony do całej buźki, jak płyny dwufazowe wolę stosować tylko do demakijażu oczu czy ust. Fakt, płyn zmył wszystko, a po zastosowaniu toniku lepkość i delikatna tłustość znikły. Może, kiedy (odpukać) stan mojej cery by się pogorszył, musiałabym stosować go na całą twarz. 


Płyn dwufazowy do każdego rodzaju cery

Tu już mamy wersję niebieską i większe opakowanie. Zapach jest przyjemy  i działanie bardzo dobre. Chociaż czasem przyznam, że oczy mi się zbuntowały. Cóż, już tak mam. Nawet mimo systematycznego używania jakiegoś kosmetyku, niekiedy muszę go odstawić na chwilę, aby potem znów korzystać z niego bez przeszkód. 

Buteleczka z płynem jest już prawie na wyczerpaniu. Lubię go, lecz mając wybór kupię ponownie wersję różową.


Żel do mycia twarzy i okolic oczu

Żel wygląda na lekko niebieskawy, a w nim stłoczone są pęcherzyki. Jego łagodny zapach i miła, jedwabista konsystencja sprawiają, że chętnie po niego sięgam. Wpisał się doskonale w rytuał porannego oczyszczania. Odświeża, nie podrażnia skóry i dobrze współgra z innymi kosmetykami. Z racji tego, że często lubię się wypacykować, wieczorem sięgam po inny zestaw, a w nim między innymi wodę micelarną. A o niej już za chwilę...


Woda Micelarna


To kosmetyk wielozadaniowy i skracający całe te ceregiele związane z demakijażem. Kiedy nie mam czasu i ochoty na wykonanie demakijażu takiego full wypas, to taki micel jest dla mnie idealnym rozwiązaniem. Usuwa wszystko łącznie z wodoodpornym tuszem, czy eyelinerem. A potem tylko tylko tonik i sprawa załatwiona. Szybko i przy użyciu minimalnej ilości kosmetyków. 

Oczywiście woda micelarna jest dobra również do wykonania wstępnego demakijażu, czy też usunięcia ewentualnych resztek po myciu buzi żelem.







Mleczko do demakijażu twarzy i okolic oczu

Wstyd się przyznać, ale odkąd micele opanowały kosmetyczny światek, sporadycznie można u mnie spotkać mleczka do demakijażu. Nie są to kosmetyki, których nie lubię. Bo i tak przecież tonik na zakończenie oczyszczania musi być, więc czy to mleczko czy micel tego etapu nie można pominąć. Dobra, można, ale będzie to stanowczo na niekorzyść dla naszej skóry. 

Te odkrycie na nowo walorów mleczka wcale nie wyszło mi na złe. Aksamitna konsystencja mleczka, która się nie klei a za to oczyszcza w łagodny sposób skórę, przypadła mi do gustu. Zaś podrażniona cera doznała ukojenia. Zwłaszcza zimą i jesienią czuję, że nastanie  u mnie era powrotu mleczek do łask.



Mgiełka tonizująca do twarzy

Na koniec niewielkie opakowanie z atomizerem, które mieści w sobie kosmetyk, który jest dla mnie codziennie niezastąpiony. Chociaż używam i wersji w butelce z dozownikiem, taka z atomizerem jest dla mnie również niezwykle przydatna. Po tonik w formie mgiełki sięgam po demakijażu, a przed nałożeniem kremu czy serum. Często także po wykonaniu makijażu, zamiast hydrolatu aby połączyć wszystko ze sobą i zapewnić kosmetykom większą trwałość. Taki psikacz jest też świetny, gdy nakładam szybko zastygającą maseczkę na twarz. 

Mgiełka jest niewielka, dlatego mogę ją zabrać do torebki i odświeżyć cerę w ciągu dnia. Z pewnością latem chętnie do niej powrócę! 
 



Muszę się z Wami podzielić pewnym spostrzeżeniem. Zauważyłam, że zużywam znacznie więcej kosmetyków do oczyszczania twarzy i demakijażu, niż do samego wykonania makijażu. Czy więc opłaca się w ogóle malować? No cóż, robię to bo lubię. Poza tym, my kobiety miały byśmy wtedy za dużo wolnego czasu:P.


19.12.2017

MayBe Beuty / Upominki part 1


Witajcie

Prezenty ze spotkania MayBe Beuty


Dziś pochwalę się nieco tym, co przywiozłam z ostatniego spotkania MayBe Beuty. Część oczywiście już jest notorycznie używana, zaś inne z kosmetycznych niespodzianek czekają na swoją kolej. To, że wróciłam do domu z pełnymi torbami, to już wiecie z relacji. Teraz oficjalnie prezentuje zawartość paczek, a raczej jej część. Było tego dość sporo, dlatego postanowiłam podzielić gifty na dwie części.

* Kosmetyki nowej marki Lorigine
Wśród nich idealny jak dla mnie, fantastyczny  puder mineralny z efektem HD, sypki róż oraz pięknie błyszczące cienie do powiek. 





 * Personalizowana świeca od CrazyShop.pl


* Kosmetyki do makijażu od Pierre Rene Professional
I znów róż, bardzo kremowa matowa pomadka oraz świetnie rozdzielający rzęsy tusz.





 * Resibio
Odżywczy balsam do ciała 
 

 * Urocze naturalne mydełko od Pierre de Plaisir


 * Bielenda  i pielęgnacja ciała
Kokosowy olejek w kremie i błyszcząca depilacja.



* Pachnące i relaksujące sole od Sól Bocheńska




 * Prezent od mojego Tajemniczego Mikołaja, czyli Moniki Mix Of  Life


Święta już tuż, tuż. Cieszą mnie moje dekoracje, choinka, ale nie mam na nic siły. Nie dość, że mnie jakieś choróbsko łapie, to jeszcze ten ostatni tydzień jest najgorszy dla pracujących w handlu. Tak, ludzie dostają wręcz małpiego rozumu. Do tego są bardziej upierdliwi i marudni niż zwykle. Mam nadzieję, że jakoś to przetrwam!