26.02.2018

Biolove - tego własnie potrzebuje Twoja skóra! Pianka borówkowa , masło karambola, brownie z czekoladą


Witajcie

Pianka peelingująco myjąca Borówka
Puder do kąpieli brownie z pomarańczą
Lekkie masło do ciała karambola


Hm. Czy to na pewno post kosmetyczny? Gdyby nie początek tytułu można by pomyśleć, że będzie dziś o czymś smakowitym. Z jednej strony jest w tym sporo racji!Bo kosmetyki Biolove, które dziś Wam zaprezentuję nęcą wyglądem i intrygują zapachem.  Jak tu się nie zakochać, skoro począwszy od opakowania, które wyglądają uroczo, poprzez swoją formę, działanie i zapach, kosmetyki te sprawiają że czuję się wyjątkowo dopieszczona.


Wcale nie przesadzę, jeśli napiszę że czasem do pełni szczęścia wystarczy godzina spokoju, gorąca czekolada i kosmetyki. Ale nie takie zwyczajne. Muszą mieć tę magiczną moc przenoszenia do krainy relaksu i spokoju. Jak trzeba z nutą szaleństwa. Tak jest w przypadku wyjątkowego trio od Biolove.

Na prawdę polecam nie psioczyć na całe zło tego świata. Warto cieszyć się drobnymi przyjemnościami. Doceniać niby zwyczajne, codzienne rzeczy, a jednak po głębszym spojrzeniu na ich istotę, okazuje się że nie potrzebnie je bagatelizujemy.


Zaintrygowała mnie marka Biolove więc postanowiłam dowiedzieć się, gdzie te cuda powstają. Otóż kochani, są to nasze rodzime produkty. Znacie zapewne kosmetyki Nacomi dostępne w sieci drogerii Hebe. Biolove to właśnie siostrzana marka Nacomi! Cały sztab kosmetycznej rozpusty Biolove czeka na Was w Kontigo. Czy to on line, czy stacjonarnie. 


A więc... Biolove to produkty pozbawione PEG-ów, silikonów czy  parabenów, a także konserwantów czy alergenów. Czyli nie tylko efekt wizualny daje niesamowite wrażenie, ale jest podparty fajnym, nie uczulającym składem. 

Co wyróżnia jeszcze Biolove? Mnie urzekły totalnie stylizowane na tekturę opakowania. Właściwie wyglądające na to jakby skrywały wewnątrz jadalną, smakowitą zawartość. Tak, tak trochę zboczyłam z kursu, ale myślę że wielu z Was przyda się informacja, że są to polskie kosmetyki.



To teraz trochę o masełku z karambolą. Masło zazwyczaj kojarzy się z gęstym kosmetykiem, który może powodować dyskomfort i wydłużony czas wchłaniania. Tu faktycznie masło jest "lekkie" jak sam napis na opakowaniu nas informuje. Lekkie - nie mylić z rzadkie, wodniste i ble. Konsystencja jest taka jak lubię najbardziej. Nie da się nabrać za dużo masła, czy za mało. A sama aplikacja i smarowanko, cóż... To chyba trzeba poczuć. Masło przyjemnie otula skórę, wygładza i nawilża.



Mus czy pianka peelingująco myjąca borówkowa lub jak dla mnie najwłaściwsze określenie to borówkowe szaleństwo. Może mój prawie mąż czyta czasem te wypociny na blogu i załapie aluzję, że Dzień Kobiet się zbliża, a w Kontigo jest jeszcze więcej borówkowych przyjemniaczków. I nie mówicie mi, że zapach ma drugorzędny wpływ przy stosowaniu kosmetyku. Napiszę inaczej. Gdy ma właśnie taki obłędny zapach, łatwo się uzależnić.


Niezwykłość peelingu borówkowego Biolove na zapachu się nie kończy. To dopiero początek zaskakującego świata w który nas wprowadza. Kiedy zanurzam palce w pudełku w poszukiwaniu tego pastelowego skarbu dwie natury próbują walczą o palmę pierwszeństwa. Delikatność musu subtelnie głaszcze skórę. I tu mrocznie wyłania się drapieżna strona ukryta w cukrowych drobinkach. Woda jak przypływ na plaży, tworzy pianę. Chwilo trwaj. Powoli ustaje masujące działanie peelingu by w ostateczności pozostała tylko łagodna emulsja.


Peeling nie jest bardzo ekstremalnym zdzierakiem, ale radzi sobie ze złuszczaniem wystarczająco dobrze.


Puder do kąpieli.. Mogłabym skłamać i napisać, że go używałam. Jednak został mi on podprowadzony przez młodego. To w sumie i lepiej, gdyż wanny nie posiadam. A szkoda byłoby moczyć w pomarańczce stopy. Ksawery lubi jeszcze wymoczyć tyłek w wanience i wszelkie przydasie kąpielowe są przez niego bardzo cenione. Po tym jak mu kiedyś rozpuściłam "ciasteczko", gnębi mnie o inne nietypowe kosmetyki do mycia i nie tylko. Jak to dziecko. Sama uwielbiałam, gdy moja kąpiel pachniała, coś się pieniło. 

Teraz mnie tu nie zlinczujcie za to, że pozwalam młodemu używać "dorosłych" kosmetyków. A robię tak i to nie raz. Masłem też się smarował. Przy kosmetykach Biolove nie mam obawy, że mogą one niekorzystnie wpłynąć na jego skórę. Bo wcale te wszystkie dzieciowe kosmetyki nie są takie super. A sam napis nie oznacza, że to co znajduje się w środku jest odpowiednie dla wrażliwej skóry dzieci.


Puder pachnie pięknie. Chociaż jak dla mnie nic nie przebije borówki. Wyczuwam głównie przesłodką, bardzo naturalną woń pomarańczy. Nie mdłą, ale taką że chciało by się wgryźć. W kontakcie z wodą puder musuje. Do czego najbardziej mogłabym przyrównać ten umilacz kąpielowy? Chyba do kuli musującej, tyle że bardziej w proszku.



Mam nadzieję, że chociaż w niewielkim stopniu przeniosłam część swojego zauroczenia marką Biolove na Was.

22.02.2018

Dzień Kobiet - Koniec oklepanych prezentów! My Gift DNA


Witajcie

My Gift DNA  - tylko udane prezenty


Chyba każdy z nas tak ma, a już zwłaszcza kobiety, że lubimy być traktowane wyjątkowo! Nie chcemy być generalizowane i uważane z jedną z wielu. Za to cenimy swoją indywidualność i niezależność. Jak trafić w gust, kupić coś niepowtarzalnego, aby nie strzelić faux pa? Otóż właśnie odpowiedzią na te problemy są sklepy ze spersonalizowanymi upominkami. Taki jest właśnie My Gift DNA. Pełen inspiracji na niebanalne podarki na przeróżne okazje!


Wracając właśnie do tematu Dnia Kobiet, mam do niego wielki sentyment. Lubię je bardziej niż Walentynki, które przywędrowały do nas zza granicy.Nawet młode pokolenie kojarzy zapewne, że dawno dawno temu, kobiety dostawały standardowo w tym dniu goździka i rajstopy. O ile do co kwiatów nie mam zastrzeżeń, bo przyjmę każde ilości i odmiany, włącznie z kaktusem. To z rajstopami w Dniu Kobiet jest jak ze skarpetami pod choinkę. Więc do tego symbolicznego kwiatka, bądź też bukietu dobrze było by dołączyć coś jeszcze. Najlepiej pasującego do obdarowanej i jej zainteresowań oraz... Właśnie? Z własnym imieniem. Dlaczego mam pić w bezosobowym kubku, jak mogę cieszyć się ulubioną kawą z "tylko mojego" kubełka.


W My Gift DNA znajdziecie pomysły na upominki dla każdej grupy wiekowej. Czyli możecie w jednym miejscu zamówić coś dla niesfornej nastolatki, ekstrawaganckiej bizneswoman czy też dla lubiącej spędzać czas w kuchni pani domu! 


Cenię sobie własne zdanie, jestem trochę zadziorna i lubię mieć ostatnie słowo. Dlatego właśnie idealne dla mnie są rzeczy z ciekawym "przesłaniem". Nieco z przekąsem i humorystyczne napisy, uprzyjemniają mi korzystanie z tych gadżetów.


Obrotowa deska do serwowania potraw jest niewątpliwie ozdobą w kuchni. Podczas codziennych posiłków, ale także gdy wpadną znajomi w odwiedziny. Mogę pochwalić się nie tylko zdolnościami kulinarnymi, ale także takim oryginalnym akcesorium.Wykonana została starannie, napis jest wyraźny i czytelny. Samo drewno jest piękne! Elementy drewna komponują się świetnie z innymi tworzywami. Ponadto są eleganckie i ponadczasowe.


Notatnik Mrs Always Right to pięknie wykonany, trwały przydaś, który trafi w najbardziej wymagające gusta. Format A5 sprawia, że można w nim notować, rysować, co tylko przyjdzie nam do głowy. Do graweru wykonanego na notesie użyto specjalnej technologii, która daje niepowtarzalny efekt. Ja wybrałam kolor granatowy oprawy, a dostępny jest także szary bądź fioletowy.




Kubek do latte Queen of everything nadaje się równie dobrze do rozgrzewającej herbatki. Teraz gdy zimno i nie przyjemnie, wielki kubek z gorącą owocową herbatką jest niezastąpiony! Jeśli taki Wam nie odpowiada, możecie zamówić standardowy albo duży. Oczywiście z wybranym podpisem. 

Kubek jest solidny. Mimo słusznego rozmiaru nie jest nazbyt ciężki, choć czuć go w dłoni.  Duże ucho sprawi, że wygodnie i stabilnie uchwyci go osoba nawet z większymi dłońmi.


Każda z zamówionych  rzeczy wygląda dokładnie tak jak na zdjęciu w sklepie. Z dbałością o każdy szczegół, możemy być pewni że w My Gift DNA jakość i detale są zawsze na najwyższym poziomie. A co z realizacją zamówienia i wysyłką? Moje cudeńka zamawiałam w piątek, a już w poniedziałek były u mnie! Pamiętajcie, że niedziela nie jest dniem roboczym. Prawda, że ekspresowo! Coś w sam raz dla zapominalskich:). Podsumowując : szybko, sprawnie i profesjonalnie - tak można określić obsługę ze strony My Gift DNA!



A co jeśli chcemy sprawić niespodziankę komuś, kto jest daleko? Albo po prostu nie mamy zdolności manualnych.  My Gift DNA oferuje także pakowanie zamówionych prezentów. 


20.02.2018

Beż znów króluje !


Witajcie

Beże królują !


Zaczynam powoli komponować garderobę na wiosnę. Część nieco bardziej lekkich wdzianek powoli będę pokazywała na stronie.Kurtka z Gamiss  jest w typie ramoneski. Czym się wyróżnia? Uszyta jest nie z ekoskórki, czy też skóry ale z wytrzymałego, odpornego na zaciągnięcia materiału. Kontrastujące rękawy, czarne wstawki przy zamkach świetnie wybijają się na beżowym tle. 

Piękne botki Amber, które znajdziecie w sklepie Butyland.pl  to już propozycja nie tylko na wczesną wiosnę.  Buciki są lekko ocieplane, wyściełane wewnątrz. To niewątpliwie połączenie stylu i funkcjonalności. Myślicie może, że należy się obawiać butów wykonanych z zamszu w czasie śniegu, czy deszczowej pogody. A to tylko mit! Wystarczy preparat do impregnacji zamszu, nubuku i skóry. Nie pachnie zbyt przyjemnie, więc lepiej pryskać nim buty na otwartej przestrzeni, a nie w pomieszczeniu. Zastosowanie takiego produktu zabezpieczy nasze ulubione buty!


Co do rozmiarówki, zarówno ubrania jak i buty pasują idealnie. Jeśli chodzi o sukienkę, to już ją widzieliście wcześniej. Zamówiłam ją czytając opis i wymiary na stronie. Tak samo w przypadku blezerka z Gamiss. W sklepie podano dość dokładne wymiary. Rozmiar botek Amber mam taki jak właściwie noszę na co dzień, czyli 39. Tutaj spokojnie możecie się kierować swoim standardowym rozmiarkiem butów. 


To jeszcze kilka słów na temat botek. Posiadają ukrytą platformę, dzięki czemu nie jest tak odczuwalna wysokość. Tak samo nie należy się obawiać cienkiego obcasa, gdyż buty są bardzo stabilne. Wygoda przede wszystkim! A do tego możecie teraz kupić te botki aż o 60 % taniej.


Uwaga, kolejna dobra wiadomość! Na hasło loveshoes otrzymacie 14 % zniżki na cały asortyment Butyland.pl. I jak tu nie skorzystać!









Sukienka Yoins  
Botki Amber ButyLand.pl
Kurtka Gamiss


Tak, tak. Pewnie znawcy kolorów zaraz mnie tu zjedzą. Bo przecież zarówno sukienka i botki profesjonalnie są koloru khaki. Ale cóż, jak dla mnie to ładny beżyk!

16.02.2018

Granatowy płasczyk z dżinsu / Gamiss


Witajcie



Znów kurtkowo. Przyszedł czas na moje zamówienie z Gamiss, a właściwie jego część. Coś mi się jeszcze zawieruszyło i zapomniała zrobić zdjęć. Ale nadrobię to w niedzielę, bo dotarła kolejna paczuszka w ubraniami. Tym razem bluzy w stylu crop top. Podobały mi się, ale jak z noszeniem to się okaże. 

Kurtka, a w zasadzie dżinsowy płaszczyk to propozycja na cieplejszą zimę lub późną jesień. Mimo iż nie wygląda, jest trochę ocieplona. Rękawy mają pod spodem tylko zwykłą podszewkę, ale reszta kurtki ma niezbyt grubego, brązowego miśka pod spodem. Jest top model dopasowany i ciekawym, modnym kroju. Dzięki kolorowi i fasonowi będzie to propozycja odpowiednia nie tylko dla nastolatki, ale dla każdej kobiety ceniącej wygodę. Ma krotki zamek, dlatego dobrze jest zapinać zatrzaski na dole.


Torebka  to klasyczna, czarna i dość pojemna. Akurat wepchnę do niej wszystko, czego potrzebuję i czasem coś więcej. 










Kolejne udane zamówienie. To teraz czas szukać fajnej kurteczki na wiosnę.