31.07.2020

Każda chwila jest cenna

Witajcie! Nie raz już zapewne spotkaliście się u mnie ze stylizacją w odcieniu tzw zgniłej zieleni. Jest to kolor bardzo uniwersalny, a zarazem praktyczny gdyż nie brudzący. Dzisiejszy model ma nietypowy krój. Zarówno rękawy jak i nogawki są nieco szersze i wykończone ściągaczami. Co w efekcie daje taki "pufiasty" wygląd. Byłoby to lepiej widać na ciut większym rozmiarze.
W bluzie zastosowano obniżone ramiona oraz wiązanie, dzięki czemu może teraz przypominać fasonem krój nietoperza. Jest to zdecydowanie jeden z bardziej dziewczęcych i romantycznych kompletów z Femme Luxe jaki mam w swojej kolekcji. 
Spodnie posiadają wyższy stan i pozbawione są kieszonek. Jednak sznureczek przy pasie tutaj także występuje.








Zdjęcia powstały w okolicach jeziora Sztumskiego . Ładna i spokojna okolica. Przy okazji miejsce do hasania dla młodego, więc nie marudził mi co chwilę, że już chce do domu.  Tak właśnie wykorzystuję wolny czas, gdy np odgruzuję dom. Nie mam daleko , więc szkoda by było nie skorzystać. Zwłaszcza jak jeszcze pogoda dopisze, to tym bardziej dobrze zrelaksować się na łonie natury.

30.07.2020

Sage czyli szałwia

Witajcie! Ostatnio moje zakupy w Femme Luxe są nadzwyczaj udane. Nie to żebym kiedyś narzekała na ciuchy od nich, ale te akurat zamówienie jest idealne i dopasowane w 100 %. Tak, co do mojego urlopu to go najzwyczajniej w świecie nie mam. Jak to? No bo ludzi do pracy za mało... Chociaż na sklepie są. Ale, żeby nie było na odczepnego mam parę dni wolnego. A to wychodzi z grafiku za zapierdzielanie we wszystkie soboty. Nie no jedną mam wolą, jak każdy. To akurat święto i jest wolne ustawowo. I jak tu się nie zdenerwować - to akurat łagodne określenie. Młody cały czas pyta kiedy będę miała wolne? I cóż, muszę powiedzieć dziecku, że mam nienormalną pracę, jeszcze bardziej nienormalną kierowniczkę i wakacje się pracuje! Rzeczywistość polskich marketów. Uwierzcie, koleżanki z tych zagranicznych mają zazwyczaj lepiej. Oprócz tego, że chce mi się odpocząć, mam zaległości w porządkach. Nie takich bieżących, ale m.in w rzeczach młodego. Trochę mu się podrosło i konieczna jest akcja segregacja. Tak samo, jak w pozostałościach rzeczy szkolnych. Niedziela odpada bo przeważnie gdzieś jedziemy, bo chociaż tego dnia mam luz.

Ale dość marudzenia z samego rana, bo tylko popsuję sobie humor. Ostatnio zauroczył mnie nowy kolor ubrań w Femme Luxe. Jest to tak zwany odcień sage, czyli szałwia. Jasna, stonowana zieleń, bardzo przyjemna dla oka. Dlatego skusiłam się na komplet w tym kolorze i jestem pewna, że na tym nie poprzestanę.
Deanna Loungewear to zestaw składający się ze spodni z wysoką talią, o wąskich nogawkach wykończonych ściągaczami oraz crop topa na długi rękaw. Gruby, przyjemny w dotyku materiał dobrze się nosi. Solidne przeszycia i co najważniejsze równe, sprawiają że jakoś zaliczam na 5+.






Jeszcze jeden komplecik mam Wam do pokazania, a jeszcze gonią mnie wpisy kosmetyczne. Tyle rzeczy do zrobienia, a tak mało czasu.

28.07.2020

Nudziankowy set / Femme Luxe

Witajcie! Dziś pora na prezentację kobiecego zestawu w kolorze subtelnego beżu. Czy wygoda musi kojarzyć się z rozciągniętymi dresami, czy nudą? Wcale nie! Komplet, który mam dziś na sobie to moim zdaniem sportowa elegancja. Nadająca się świetnie także na wizytowe spotkanie, nie tylko na spacer. Kiedy pokusimy się o szpilki i kopertówkę uzyskamy wieczorowy look. Gdy zrobi się chłodniej możemy narzucić marynarkę lub pasującą skórzaną ramoneskę. Wszystko leży w gestii wyobraźni lub aktualnej potrzeby.
 Aloranna to komplet z miękkiego, mocno elastycznego materiału w prążki. Góra jest krótsza. Spodnie posiadają kieszenie, zwężane nogawki, a w pasie wygodną gumę. Zestaw możemy nabyć także w innych kolorach, mi.in czarnym czy ceglastym.
Zamówiłam większy rozmiar, ale śmiało zmieściłabym się w mniejszy. Chciałam jednak, żeby nie prześwitywała mi zbytnio bielizna, co przy obciślejszej wersji byłoby dość możliwe. Za to muszę teraz nieco skrócić sobie nogawki, bo nawet w szpilkach są one ciut za długie.






A więc mamy już koniec lipca. Czas leci, a mojego urlopu nadal nie widać:P. Jeśli ktoś znów zapyta, czy w końcu mam wolne, to chyba eksploduję!


24.07.2020

Czyżby jesień tego lata....

Witajcie! To już piątek... Ale ucieszyłabym się bardziej, gdybym nie musiała te dwa dni iść jeszcze do pracy. Ah te kochane drugie zmiany. Jeszcze kolejny tydzień to samo łącznie z piątkiem. Zaś w sobotę kto wie, bo to już będzie sierpień. Tak, chce mi się wolnego. Jestem zmęczona, bardziej niż fizycznie to emocjonalnie. Pokłady cierpliwości i empatii do klientów powoli sięgają stanu zerowego i szybko daje się wyprowadzić z równowagi. Chociaż jakoś nikogo do tej pory nie pogoniłam.
 Na obecne chłody  niepogody idealny jest zestaw Jinell składający się z wygodnych spodni i dopasowanej góry. Nie jest to wielki, niekształtny dres, ale komplet o fajnym, kobiecym kroju, który pasuje nie tylko do adidasów. Jest dobrze wykończony, a materiał jest mięciutki i ciut grubszy, nie gniecie się. Zamówiłam najmniejszy rozmiar i pasuje idealnie. Na stronie Femme Luxe 
macie dostępne także inne kolory. 










 Inne ciekawe zestawy znajdziecie tu Loungwear
Tak, rano zimno! Po południu ostre słońce i mega skok temperatury, by na wieczór znów nastąpiło ochłodzenie. Dlatego warto zaopatrzyć się w taki zestaw, gdyby i Wam pogoda zamierzała sprawić psikusa.

22.07.2020

Skóra pod odpowiednią ochroną / Leto & Plage Faberlic

Witajcie kochani! Mimo iż pogoda kapryśna i nie zawsze tego słońca jest tyle, co powinno być w wakacje, nie zwalnia to nas z konieczności używania kosmetyków z filtrami przeciwsłonecznymi. Bladość nie radość:P. Mam jasną karnację i tendencję do piegów, których przybywa mi z roku na rok. Kiedyś smażyłam się na słonku. Ba! Nawet miałam tę nieszczęsną fazę i uczęszczałam do solarium. Na szczęście dość szybko zmądrzałam. Kremów z filtrami używam praktycznie cały rok, tyle że o różnym stopniu ochrony. Niestety patrząc na moją mamę nie zostałam obdarzona zbyt dobrymi genami jeśli chodzi o starzenie i inne przykre dla skóry dolegliwości. Więc sama nie zamierzam dokładać sobie cegiełki i wolę działać prewencyjnie na tyle ile mogę w domowych warunkach.
Dziś kolejna dawka propozycji marki Faberlic. Jest to seria Leto &Plage. Są w niej nie tylko kosmetyki do i po opalaniu, ale również np kosmetyki kolorowe. Jak pewnie zauważyliście mam dwa kremy i jeden z nich jest przeznaczony dla dzieci. Mała tubka zaś to mój krem do buźki (wersja dostępna również z spf 30).
Kosmetyki Lato & Plage umieszczone są w miękkich tubkach zamykanych na klik. Myślę, że kolorowa szata graficzna sprawdza się tu doskonale, budząc miłe skojarzenia. Mój krem do twarzy posiada najwyższy spf, zaś wersja dziecięca 30.
Zapewne nawet osoby, które sporadycznie sięgają po kosmetyki do opalania znając bolączki związane z ich używaniem. Pewnie nie raz trafiliście na kosmetyk, który bielił skórę. Czasem nie było można go rozsmarować, bądź też był potem nieziemsko tłusty i wszystko dookoła lepiło się do naszej skóry.
W produktach Leto & Plage nie ma najmniejszego problemu z aplikacją, mimo iż nie są mega lekkie. Ot, jak gęstszy krem do twarzy. Nadają skórze biały odcień jedynie chwilę, przed całkowitym rozsmarowaniem. potrzeba chwili na wchłonięcie, a nie nie tłuszczą bardzo skóry. 

Co istotne kosmetyki Leto &Plage pachną bardzo naturalnie. U mnie preparaty do opalania o silnym aromacie często powodowały łzawienie i uczulenie. Mimo iż nie nanosiłam ich tuż przy oczach, to jednak oddziaływały na tyle intensywnie, że zalewałam się łzami. 
To oczywiście nie jedyne produkty do opalania zużyte przeze mnie w tym sezonie. Zawsze jednak wybieram mniejsze opakowania, żeby nie kisić resztek bo raz już otwarte kosmetyki wietrzeją tracąc część swoich właściwości.

Używacie kosmetyków z ochroną przeciwsłoneczną? Macie swoje ulubione?