31.01.2016

Ekspersowa przesyłka z SheIn / Bluzka i kardigan




Witajcie


Kardigan/bluzka SheIn




Dziś dosłownie kilka zdjęć ostatniej super szybkiej paczki z SheIn. Na dworze było pochmurno i padało. A  w domu warunki do zdjęć nie były o wiele lepsze, nie licząc braku deszczu. To tak eksperymentowaliśmy , raz z lampą i też bez. Dlatego zdjęcia różnią się kolorystycznie. Ale nie będę Wam o tym przecież dalej nudzić. Przejdźmy do przesyłki, w której znalazła się bluzka i kardigan. Bluzka spodobała mi się gdyż posiada nietypowe połączenie wzorów. Na czarno białych pasach usadowiły się kolorowe kwiaty. Może wydawać się to jak pomieszanie z poplątaniem. Jednak jak sami widzicie, całkiem nieźle to wygląda! A kardigan? No cóż, jest sezon na takie ciepłe a zarazem oryginalne wdzianka. No tak, a zapomniałabym dodać że od zamówienia ubrania dotarły do mnie w ciągu 10 dni. Tak szybko jeszcze mi się w przypadku SheIn nie trafiło. Chociaż i tak nie mam co narzekać, bo zazwyczaj paczki od nich docierają w ciągu 2 tygodni.





Bluzka klik/cena
Kardigan klik /cena














Zamiast pięknej, śnieżnej zimy zrobiła się plucha. Cóż, pozostaje mieć nadzieję, że trochę jeszcze śnieżku posypie u nas. Ja za to popołudnie spędziłam pracowicie. Zmniejszyłam sobie ciepłą, flanelową piżamkę. Niby męska, ale co tam. Nawet poradziłam sobie z rękawami, które wycięłam . W sumie całość była do solidnego zwężenia. A efekt może nie jest idealny, ale widzę u siebie duże postępy!


29.01.2016

Uroczy małpiszonek ? Dres dziecięcy z WholesaleBuing




Witajcie


Uroczy dres dziecięcy z WholesaleBuing





Lubię polować na dziecięce fatałaszki. Zresztą razem z młodym sobie czasem oglądamy i czasem pozwolę mu zdecydować, co kupić. Wiem, że ładnie wyglądają dzieci u ubraniach stylizowanych na dorosłe. Jednak dzieckiem jest się tylko raz. Trzeba się tym nacieszyć. Ja jako mama również chcę ! Stąd te kolorowości i wzory. Dziś pokazujemy cudowny, energetyczny dres w kolorze intensywnej pomarańczy. Na bluzce i kieszonkach urocza i sympatyczna małpka. Dół i góra posiada ściągacze. Tylne kieszonki są obniżone. Chyba jak młody wyrośnie, to wykorzystam małpiszony na jakieś aplikacje. A tym czasem myślę, że wiosna należeć będzie do Ksawcia w wydaniu neonowym. Chociaż i po domu sobie dresik nosi.






Pomarańczowy dresik klik/cena












Pomarańczowy dresik klik/cena




No i nawet mój rozbójnik ma chwilę spokoju. Jak śpi, wygląda jak aniołek:)



28.01.2016

Laser Xtreme Bielenda Płyn Micealrny Nawilżająco - Odmładzający



Witajcie


Płyn micelarny Nawilżająco odmładzający, Laser Extreme Bielenda
Recenzja





Dziś kilka słów o miłym zaskoczeniu w postaci micela firmy Bielenda. Seria Laser Extreme to kosmetyki da kobiet od 40 + . Jednak raczej wątpię, żeby sam produkt do demakijażu miał tak cudowne działanie. Zresztą nie przywiązuję uwagi do cyferek na opakowaniu, ale do potrzeb mojej skóry i tego co kosmetyk ma zdziałać.







Opis kosmetyku

"Szybko, starannie i niezwykle skutecznie oczyszcza i odświeża cerę, usuwa makijaż, pozostałe zabrudzenia i nadmiar sebum; intensywnie nawilża, łagodzi podrażnienia. Mikrosieci kwasu hialuronowego tworzą na powierzchni skóry siateczkę, która skutecznie zatrzymuje wodę w naskórku. Biomimetyczne peptydy aktywnie rewitalizują i ujędrniają skórę, zapobiegają jej wiotczeniu. Phyto Cell TEC Alp Rose głęboko regenerują komórki macierzyste skóry, redukują nawet głębokie zmarszczki"



Producent nazywa ten kosmetyk nawilżająco - odmładzającym preparatem do mycia i demakijażu. przeznaczonym do każdego typu cery , także tej wrażliwej i skłonnej do podrażnień. Czy tak jest w rzeczywistości? Zapraszam do dalszej lektury!




Płyn znajduje się z smukłej, przezroczystej butelce. Szata graficzna przypadła mi do gustu. Duże zamknięcie typu klik, nie stwarza problemów przy otwieraniu. 

Kosmetyk jest bezbarwny i ma śliczny, lekko kwiatowy zapach. Trochę słodki, nie nużący. Uwielbiam tez zapach kremów z tej samej serii, które podarowałam mamie. Ale przecież nie byłabym sobą, gdybym nie powąchała, nie pomacała co tam w środku jest!

Bardzo lubię micelki i że zużywam je dość szybko, szukam tych dobrych w przyzwoitej cenie. Ten kosztował ok 11 zł, ale można go czasem upolować taniej. Ten przyjemniaczek spisuje się dobrze. Ładnie zmywa makijaż, także wodooodporny. Czasem szybciej, czasem dłużej. W zależności co i ile nałożę sobie na oczy i buźkę. Nie klei się na twarzy i nie pozostawia lepkiego filmu na skórze. Oczyszcza delikatnie, jednocześnie nawilżając.Współgra dobrze z innymi kosmetykami pielęgnacyjnymi. 

Czy odmładza? Tu chyba musiałabym sobie zafundować jeszcze kremy ,żeby móc to stwierdzić. Za to swoje zadania co do oczyszczania i zmywania makijażu spełnia, więc mi ten kosmetyk odpowiada.

 



Teraz rozglądam się za innym micelkiem, bo mój zbliża się powoli do dna. Co polecacie ?









26.01.2016

Banggood - skarbnica przydasi




Witajcie


Wybrane akcesoria i gadżety z Banggood 





Tak, to jest ten sklep i moje miejsce. Kolorowe, pełne niespodzianek. Zadziwiające na każdym kroku i intrygujące! Odkąd częściej buszuję po wirtualnych sklepach, irytują mnie wizyty w tych tradycyjnych. Zwłaszcza że przeważnie jestem zmuszona brać ze sobą moje pełne energii i pomysłów dziecię. No tak, macie rację. Prze monitor nie da się nic dotknąć, przymierzyć. Jednak jest tyle rzeczy, które macania nie wymagają! Dlatego tak spodobał mi się Banggood ze swym mnóstwem drobiazgów z różnym przeznaczeniem. Do kuchni, salon, dla dzieci, do szycia i wiele, wiele więcej. Właśnie tu zamówiłam moje piękne i kolorowe tkaniny. Gdy powstanie coś nowego z nich, to z pewnością się pochwalę.  No więc dziś zaprezentuję  Wam kilka rzeczy, które w bliższej lub dalszej przyszłości z przyjemnością widziałabym u siebie.



Banggood cały asortyment klikaj i ogladaj
 





Kolejny zestaw tkanin . Na razie ten < klik > wpadł mi w oko. Ale być może wezmę jakiś inny set. Tak mnie korci kołderka z małych kwadratów/prostokątów. Czy podołam ? Cóż, jak nie spróbuję to się nie przekonam.





Kolorowe guziczki to rzecz u mnie bardzo potrzebna. Mam kilka na krzyż takich zwykłych. A tu są nie tylko samochody < klik > , ale też inne ciekawe kształty. Także sówki.




To kolejne chciejstwo w kierunku tworzenia.  Filc <klik> to wdzięczny materiał do szycia małych ozdóbek, literek. Nie trzeba mieć jakiś super zdolności, a powstałe rzeczy i tak wyglądają ciekawie.





A teraz coś dla mojego małego mężczyzny. Mini pisuar <klik> byłby ułatwieniem w domu. Ksawcio sam woła do łazienki, ale myślę że poczułby się doroślej mając taki ekstra sprzęt.





A to coś dla mnie i dla młodego. Plecak dla uciekiniera. Urocza małpka posiada smycz , którą można zaczepić o uchwyt plecaczka i tak mały latorośl pod kontrolą. Z przodu jest też dodatkowe zapięcie, aby się dziecię jednak nie wyswobodziło.





To oczywiście tylko mała część z mojej obszernej listy. A jakby tu dodać jeszcze to co sobie wypatrzył mój G. to post byłby niesamowicie długi. Tak mi coś ostatnio marudził o maszynce do strzyżenia włosów. Nie wiem, czy wie na co się pisze. Bo w tym kierunku zdolności moje są raczej marne. Ale potrenuję i za którymś razem mi wyjdzie:).



25.01.2016

Jak to z nimi jest ? Czyli podsumowanie testów butów marki Hooy / Spider & Serpentus



Witajcie


Hooy, Spider & Serpentus
Podsumowanie testów





Może to już późno? Nie jednak, nie! Myślę że to właściwa pora. Obie pary buciszczy od Hooy zostały sprawdzone w różnych warunkach od deszczu, przez mróz i śnieg. No bo jak się inaczej przekonać, czy są warte swojej ceny. Bo wygląd to rzecz, którą możemy stwierdzić od razu. Są ładne lub nie, dobrze wykończone. Jednak dopiero wnikliwe i czasem "brutalne" eksploatowanie obuwia daje faktyczny obraz i pozwala wyrobić wartościową i jednoznaczną opinię . Więc teraz zapraszam do przeczytania jeszcze kilku słów podsumowujących nasze (moje i tegoż upartego mojego chłopa) wspólne testy butów Spider oraz Serpentus.







Spidery w kolorze brązowym , to jak już wspominałam we wcześniejszym poście , model uniwersalny. Mój G. nie obraził by się, gdyby odstała taki sam egzemplarz jak ja . Są niesamowicie wygodne i stabilne. Wykończenie jest świetne w każdym, najdrobniejszym detalu. Jak większość kobiet, nie narzekam na brak butów. Żarcik, zawsze przyda się jeszcze jedna para. Chodzi mi raczej o to, że mamy w porównaniu do płci brzydszej o wiele więcej par obuwia. Facet ma buty na zimę . A my buty do latania, czytaj trapery, buty na obcasie, no i jakieś kozaczki do spódnicy. Często się na tym nie kończy. Jednak pomimo tego starałam się Spidery ubierać dość często, żeby sprawdzić jak reagują na wilgoć oraz czy przemakają. 


Spidery są butami skórkowymi. Jednak jak to prosto z mostu napiszę, nie weszła bym w nich w kałużę. Trochę zdrowego rozsądku jeszcze mam. Nie raz mżyło, czy padał drobny deszcz i buty nie przemokły. Owszem wierzch był mokry, a skóra zrobiła się ciemno brązowa. Ale woda do środka się nie przedostała , a stópki miałam suchutkie. Co się tyczy mrozu, buty też się nadają. No tylko mi nie mówcie, że nie trafiało Wam się w szkolnych czasach pójść zimą w adkach do szkoły. Tylko mi tu nie ściemniać. Zresztą jak tak teraz patrzę, to część młodych mężczyzn śmiga w adidasach całą zimę. Oczywiście żeby noga nie marzła, a buty nie nabierały wody czy wilgoci, muszą to być porządne buty- tak jak Hooy. Na śnieg też Spidery można ubrać. Nic się z nimi nie dzieje. Gdyby były za kostkę, pokusiłabym się o polatanie po zaspach.



Buty były klikukrotnie czyszczone, ale to po deszczowych spacerach. Miękką ściereczka i ciepła woda, a potem suszenie. Oczywiście w ciepłym miejscu, ale nie na lub obok kaloryfera. Cóż , mogę rzec że wyglądają jak nówki funki. Bo ostatnio teściowa wpada w odwiedziny i się pyta po co na zimę adidasy kupiłam. 

Wiosno, wiosno, gdzie jesteś? Spidery na Ciebie czekają ! Tak, myślę że sezon wiosenny będzie należał do moich brązowych wygodniasków!










Serpentusy....


Uhm, tylko mi nie mówcie że mój chłop znów zapozował w tych samych dresach. No co ja poradzę. No ale buty solidnie testował. Co więcej, pomimo całego tego psioczenia na początku - Serpentusy zyskały szanownego pana aprobatę. 




Skórzane buty posiadają wysoką cholewkę i nie przepuszczają wody. Nie są ocieplane. Grzesiek to zmarźlak, więc tym bardziej jestem pod wrażeniem że nosi Serpentusy , a ma ciepłe śniegowce z mega futerkiem. Mrozy, śniegi, snaki, kulig i nogi mu nie zmarzły ani nie zmokły. Musze pokreślić, że jednak był w ciągłym ruchu. Może to też wpłynęło na to, że mu kopytka nie pomarzły. Co innego jakby tak postać z pół godziny czekając na busa. Cóż  z tego, skoro buty jesienne tak dobrze radzą sobie zimą. 

Kolejnym plusem Serpentusów jest to, że łatwo je utrzymać w czystości. To dla mnie wygoda, bo ja czyszczę buty zazwyczaj. Bo drażnią mnie "buty jak z wioski". Wiecie o co chodzi, tu gajerek i krawacik, patrzysz na dół a tam błoto na ciżemkach. No wtedy mnie krew zalewa.

















Obie pary na pewno są warte swojej ceny

+ Są solidne i wytrzymałe
+ Wyprodukowane ze skóry i wysokiej jakości tworzyw (czy jak to się profesjonalnie nazywa)
+ Są wykończone z dbałością o każdy detal
+ Nie przemakają 
+ Łatwo je wyczyścić
+ Są wygodne i nie męczą stóp
+ Wielofunkcyjne 
+ Odpowiednie nie tylko na jesień
 




Jak widać powyżej po lodzie w Serpentusach też da się śmigać !