11.06.2017

Matowe pomadki z odrobiną blasku / Magic Jungle Bell / Błyszczyk optycznie wybielajacy uśmiech

Witajcie

Magic Jungle / Ciąg dalszy nowości Bell




Ostatnio panuje u mnie prawdziwy raj dla ust. Kolorów co nie miara, a co jedna to bardziej intrygująca. Dziś opowiem Wam o perełkach za grosze. Dwie z nich to ostatnio modne matowe pomadki w płynie. Za to nie są do końca takie jak inne, gdyż zawierają subtelne, mieniące się drobinki. A do kompletu błyszczyk optycznie wybielający uśmiech.Kosmetyki te, jak i pozostałe należące do serii Magic Jungle znajdziecie w Biedronce.



Wszystkie trzy kosmetyki wyglądają jak błyszczyki. Wizualnie opakowania są bardzo zbliżone, z tą różnicą że pomadki mają czarne nakrętki zaś błyszczyk białą. Lubię całe moje trio! Chociaż nie za bardzo błyszczący jegomość "wybielił" mi zęby, ale to już nieco inna sprawa:).


Błyszcząco - matowe pomadki Magic Jungle mają dwie wersje kolorystyczne. Jedna opcja wpada w róż, zaś druga to nudziak. Pierwszy bardziej chłodny, drugi cieplejszy. Do aplikowania kosmetyku służy gąbeczka. 

Pomadki w opakowaniu są dość rzadkie. Po nałożeniu na usta bardzo szybko na nich zastygają. Wystarczy niewielka ilość, aby kolor pokrył dokładnie i równomiernie powierzchnię warg. Jedna aplikacja wystarcza by móc się cieszyć w pełni nasyconym, głębokim kolorem. Matowe pomadki niekiedy bywają ciężkie i obciążają tę delikatna skórę. Jednak Bell Magic Jungle są delikatne jak piórko. Praktycznie w ogóle ich nie czuć. Nie musicie się także obawiać elementu błyszczącego, czyli drobinek. Lekko rozświetlają uśmiech i nie są bardzo natarczywe. Nie drapią. Są , a jakoby ich nie było jak to kiedyś ujął J.K. Wygląda to bardzo ładnie. Na matowej powierzchni odbijają światło. Jakby maczkiem okraszone delikatnie.


Za te parę złotych nie oczekiwałam jakieś nadzwyczajnej trwałości. A tu spotkała mnie naprawdę wielka niespodzianka. Pomadki Bell Magic Jungle przetrwają jedzenie i picie. Nie jeśli będziemy pochłaniać coś non stop. Ale jedna kawa i ciacho nie zrobi uszczerbku na naszym makijażu z użyciem tych pomadek.


Błyszczyk to już inna bajka. Jest gęsty, perłowo biały i oksyduje na niebiesko. Zapewne ten zimny, nietypowy odcień ma właśnie odpowiadać za te złudzenie nadające naszym ząbkom bardziej biały wygląd. U mnie akurat to się nie sprawdza. Za to nie mogę odmówić mu innych walorów. Dzięki swojej konsystencji pięknie otula usta tworząc na nich jasną, miękką powłokę. Naturalna czerwień zostaje zastąpiona pastelowym odcieniem.


Błyszczyk optycznie wybielający uśmiech Magic Jungle używam jako pomadki ochronnej. Gęsta forma przywiera do ust i chroni przed szkodliwymi czynnikami. Nie znika samoistnie i nie migruje ot tak. Więc na wyjścia i spacery zda się wyśmienicie. Jednak ulega takim czynnością jak picie czy jedzenie.



Jeśli ciekawi Was jak pomadki wyglądają na ustach, zapraszam na mój Instagram Kobieta Nieidealna , gdzie wrzucam dość sporo zdjęć w makijażu na bieżąco.


Seria Magic Jungle Bell z pewnością należy do jednych z lepszych wariantów tej marki goszczących w Biedronce. Mam dla Was jeszcze w zanadrzu dwa wpisy dotyczące linii Magic Jungle. Cóż, znów będzie także o kosmetykach do ust, ale nie tylko.


26 komentarzy:

  1. Może skuszę się na błyszczyk .

    OdpowiedzUsuń
  2. Znakomicie opisujesz wady i zalety kosmetyków w większości zalety. Można się twoimi opisami sugerować przy zakupie. Wszystkiego najlepszego kochana 😀

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo mnie zaciekawiły te pomadki - zwłaszcza ta różowata :) Jak będę w Biedronce to się za nią rozejrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Idę pooglądać, jak wyglądają :D

    OdpowiedzUsuń
  5. ooo nie wiedziałam , że są w biedronce, podoba mi się ten róż.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pokazane przez Ciebie pomadki posiadają odcienie, w których nie czuję się dobrze, ale zaciekawiłaś mnie tym błyszczykiem wybielającym zęby :) Mówisz, że u Ciebie nie daje takiego efektu, ale jestem ciekawa jakby sprawa miałaby się u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. nie spodziewałabym się takiej trwałości chociaż matowe pomadki Delii też nie mają wysokiej ceny a są mega trwałe :) szkoda że nie pokazałaś koloru tego błyszczyka na ustach

    OdpowiedzUsuń
  8. Alicja Szpunar-Chyćko :) Bardzo mnie zaciekawiła ta różowa pomadka i ten błyszczyk. Zainteresuję się nimi - z pewnością :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przyznam, że różowy kolor jest bardzo ładny :)

    OdpowiedzUsuń
  10. oo bardzo ciekawe pomadki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zainteresowały mnie te kosmetyki rozglądnę się robiąc zakupy w Biedronce.😃

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawe, przetestowałabym :)

    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. rowniez je posiadam, ale są jeszcze w fazie testowania :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Za każdym razem, gdy widzę produkty do ust, żałuję, że moje usta są zbyt małe, aby je podkreslać i cały makijaż koncentruje się u mnie na oku:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajnie się prezentują i piękne serduszka namalowałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  16. faktycznie wyglądają jak błyszczyki, ładna jest ta różowa pomadka :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubię matowe pomadki, może po nie sięgnę ? 😏

    OdpowiedzUsuń
  18. O, byłam pewna, że wszystkie pomadki to błyszczyki! Ciekawy taki mat z drobinkami :) I ten błyszczyk musi być fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  19. na chwile obecną uwielbia się z matach :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo mi się podoba taki efekt!
    Znam te pomadki i lubię markę. Nawet mam jakiś kolorek podobny do Magic Jungle na ustach.
    Pozdrawiam Cię serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zerkałam dziś na nie, ale ja mam tyle produktów do ust, że sama sobie daje zakaz :P

    OdpowiedzUsuń
  22. Różowy odcień jest bardzo ładny.

    OdpowiedzUsuń

Thanks for comment!

Dziękuję za każdy komentarz !