Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Faberlic. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Faberlic. Pokaż wszystkie posty

25.05.2022

Samoopalacz do twarzy i ciała Ideal Body / Słoneczko w tubce

Witajcie! Podobno lekka opalenizna sprawia, że wyglądamy bardziej atrakcyjnie. Równomierny koloryt jak lekko muśnięty słońcem często też nadaje nam zdrowego, promiennego wyglądu. Co jednak, gdy nie lubimy się opalać lub gdy odcień naszej opalenizny jest nijaki. Może także nie eksponujemy skóry na słońce ze względu na zdrowie, czy też dbamy o skórę aby się przedwcześnie nie zestarzała. Najprostszymi rozwiązaniami są kosmetyki brązujące i samoopalające. Oczywiście najlepiej odpowiednio dobrane do naszej skóry i stosowane z umiarem. Ważne jest też niezwykle przygotowanie wcześniejsze skóry do aplikacji tego typu kosmetyków. Warto wykonywać peelingi oraz oczywiście dobrze nawilżyć skórę.

Wiem, wiem Faberlic jest ble bo kosmetyki pochodzą głownie z Rosji. Jednak zostało mi ich całkiem sporo, więc jednak podzielę się opinią. W tym właśnie o całkiem fajnym, nie śmierdzącym bronzerze do twarzy i ciała.

Samoopalacz Ideal Body znajduje się w plastikowej buteleczce koloru brązowego z wygodnym atomizerem. Półpłynna konsystencja współgra z tego typu dozownikiem. Wystarczy lekko nacisnąć, aby kosmetyk wydostać opakowania. Po tym należy rozsmarować równomiernie kosmetyk na skórze i poczekać, aż skóra nabierze ładnego odcienia. Sam proces koloryzacji skóry trochę trwa, więc nie ponawiajcie od razu aplikacji. U mnie lekko brązowy odcień pojawił się po mniej więcej godzinie, może trwało to nieco dłużej. A więc tu trzeba uzbroić się w cierpliwość.

Kosmetyk jest lekki, nie klejący. Szybko się wchłania i nie podrażnia skóry. Do tego bronzer jest wydajny, zaś opakowanie i aplikacja bardzo praktyczne.
Bronzer Ideal Body nie ma tak mocnego, specyficznego zapachu jaki lubi towarzyszyć kosmetykom tego rodzaju. Także jeśli chodzi o kolor jaki kosmetyk pozostawia na skórze jestem zadowolona. Nie jest to nieciekawy odcień wpadający w pomarańcz, ale naturalny, stonowany brązik. Nie używam go często, bardziej okazjonalnie. Nie przesadzam też z jego ilością i zawsze robię kilku dniową przerwę pomiędzy aplikacjami, aby nie narobić sobie plam i odpowiednio zadbać o kondycję skóry.
 

27.04.2022

Mascara FABERLIC GLAM Chic o efekcie nakładanych rzęs / Glam Team MakeUp Faberlic

Witajcie! Pogoda płata figle. Wczoraj pięknie świeciło słoneczko,a dziś poranek przywitał mnie ponurą mgłą. Chociaż widzę maleńką iskierkę nadziei, gdyż z pomiędzy chmur próbuje przedostać się nieco promieni. Kto wygra tę nierówną walkę? Mam nadzieję, że jednak słońce! Przychodzę dziś do was z wpisem kosmetycznym. Bo która z nas nie używa mascary? Jest to kosmetyk będącym takim minimum makijażowym większości z nas. Możemy nie lubić pomadek, nie stosować cieni, czy nie podkreślać brwi, ale dbanie o wyraziste rzęsy jest wpisane w kobieca naturę.

 
Bardzo lubię linię Glam Team MakeUp od Faberlic . Są to kosmetyki o wysokiej jakości stworzone przez profesjonalistów do tworzenia świetnych makijaży w domowy zaciszu. Większość kosmetyków, jakie miałam okazję testować spisywały się bardzo dobrze lub świetnie!

Dziś kilka słów o nowej mascarze Glam Team Faberlic, a mianowicie GLAM CHIC w eleganckiej odsłonie i tradycyjnym, czarnym kartoniku. Mascara wygląda stylowo i jego ombre szata graficzna przykuwa uwagę. Szczoteczka mascary jest nieco przekrzywiona pod kątem 30 stopni. Ja ją oczywiście wyprostowałam, a potem znów zmieniłam ustawienie. Właściwie w obu wersjach dobrze się z nią pracuje.

Tusz Glam Chic ma piękną, głęboką czerń. Jest jednak nieco rzadki przed co z początku nieco trudno mi się go używało. Wiecie o malowaniu rzęs w pośpiechu nie było mowy. Jedna warstwa, potem chwila na odparowanie i dopiero kolejna. Aby nie zrobić pieczątek na powiekach oraz oczywiście nie skleić pojedynczych włosków. Po jakim czasie mascara nabrała właściwej gęstości i malowanie nie było już tak czasochłonne.
 

Mascara Glam Chic Faberlic spisuje się dobrze. Wydłuża i podkreśla rzęsy. Teraz też nie muszę uważać na to by się nie posklejały. Kilka warstw wygląda naprawdę dobrze. Nie jest to jednak efekt WOW obiecywany w opisie. Jest to też produkt dość łatwo rozmazujący się. Kiedy nie jestem w pracy nie mam z tym raczej problemu. Ale kontakt w parą czy dzień o dużej wilgotności potrafi zrobić małego psikusa i końce rzęs odbijają się na powiekach. Z lepszych wieści tusz się nie kruszy i ładnie schodzi podczas demakijażu. 

6.04.2022

Pasta do zębów z relaksującej lini Dream Therapy

Witajcie! Ząbki myć trzeba, ale na tym higiena jamy ustnej oczywiście się nie kończy. O śnieżno białym uśmiechu mogę zapomnieć. Moje zęby  i dziąsła nie lubią za bardzo ingerencji mocnych środków, a te tańsze są zwyczajnie nie skuteczne. Wybierając więc produkty do higieny jamy ustnej kieruję się ich składem, działaniem łagodzącym oraz wzmacniającym szkliwo.

Linia Dream Thepary Faberlic to kojąco relaksująca seria kosmetyków i akcesoriów zapachowych do rytuału wieczornej pielęgnacji. Kusi mnie mgiełka zapachowa czy też świeca. Skusiłam się na pastę, bo lubię delikatność.
Jasno niebieska pasta o przyjemnym aromacie łagodnej mięty i lawendy uprzyjemnia wieczorne mycie zębów. Pasta nie szczypie w język, jest łagodna w smaku, ale doskonale myje oraz odświeża oddech. Posiada dodatek melationiny, co może na niektórych działać stymulująco jeśli chodzi o zasypianie.
Jak wam mijają wiosenne dni? Bo u mnie słońce przeplata się z deszczem przyprószonym śniegiem, czasem trochę wiatru, a niekiedy wrecz urwanie głowy. Taki kwiecień...
 

4.04.2022

Faberlic iSeul Hydrożelowe płatki pod oczy

Witajcie! Okolice oczu są dla każdej kobiety niezwykle istotne, gdyż nawet najlepszy makijaż nie może mierzyć się ze świeżym, zdrowym spojrzeniem. Często same kremy są niewystarczające i do pielęgnacji okolic oczu należy włączyć coś jeszcze. Doskonałą opcją są hydrożelowe, wygodne płatki. Ja używam takich pakowanych pojedynczo, czyli zestaw na jedno użycie, ale też takich jak widzicie na zdjęciach. Płatki hydrożelowe iSeul, tak jak wcześniej opisywane zielone hydrożelowe płatki z linii Oceanum to płatki zamknięte w słoiczku, którymi możemy się cieszyć przez długi czas. Obie wersje to dzieło twórców marki Faberlic.

Od razu zaznaczę, że płatki i Seul można aplikować nie tylko pod oczy. Różowe hydrożelowe płatki Faberlic nałożyć można na całą skórę twarzy w miejscu, gdzie jest ona pozbawiona blasku, przesuszona, podrażniona i szczególnie wymagająca pielęgnacji.
W składzie hydrożelowych okładów iSeul Faberlic znajdziemy skutecznie działające i pozytywnie wpływające na kondycję skóry składniki takie jak wyciąg z ptasich gniazd collocalini, ekstrakt z chlorelli, czy kompleks peptydów.
Płatki hydrożelowe iSeul Faberlic mają radzić sobie z różnymi problemami skóry. Dlatego też posiadają bardzo szerokie spektrum działania. Hydrożelowe okłady iSeul nie tylko wspaniale nawilżają skórę, ale napinają ją delikatnie przez co zmarszczki mimiczne zdają się być mniej widoczne. Używanie płatków pozwala także zmniejszyć opuchliznę pod oczami i rozświetlić oraz rozjaśnić zasinienia.
płątki hydrożelwe faberlic
Wygoda stosowania, bogactwo składników oraz skuteczność, sprawiają że warto mieć płatki hydrożelowe iSeul w swojej kosmetyczce.
Jeśli wziąć pod uwagę ilość sztuk płatków w opakowaniu oraz upolować płatki w promocyjnej cenie, dopatrzymy się że kosmetyk ten wcale nie jest kosztowny. Bardziej opłaci się kupić go w takiej formie zbiorczej niż na przykład płatki innej marki sprzedawane na sztuki/zestawy po dwa.
Miękkie i kojące skórę różowe płatki hydrożelowe ISeul Faberlic to takie mini SPA dla oczu i zmęczonej przez czynniki cywilizacyjne skóry twarzy. Uwielbiam je stosować. Mogę nałożyć je na skórę i usiąść przed laptopem pisząc dla was nowy artykuł. Płatki nie podrażniają skóry, są uniwersalne i skuteczne. Może sprawicie sobie takie na Zajączka?:)
 

1.04.2022

Im więcej tym lepiej / Maska balsam aktywator gęstości włosów

Witajcie! Niny słonecznie, a jednak chłodno. A tak się chce tego ciepełka. Niestety trzeba się cieszyć tym co jest. Chociaż nie pada i w nocy nie było przymrozku. Dziś znów poruszam temat włosowy, ale stricte pielęgnacyjny skierowany w konkretny problem. Wypadanie włosów, słabe i rzadkie pasma to problem wielu z nas. Wspomagamy się na wiele sposobów. A to zdrową dietą, przyjmowaniem odpowiednich suplementów, kosmetykami, produktami specjalistycznymi, ale także lekami i preparatami z apteki i tym, co tylko może nam w tej kwestii pomóc.

Maska - balsam Aktywator Gęstości Włosów Expert Pharma Faberlic to skoncentrowany, specjalistyczny kosmetyk do stosowania w celu poprawy kondycji włosów. Ma działać nie tylko na włosy, ale zaczynać swą pracę od cebulek. Właśnie dzięki temu efekt jest szybciej widoczny i długotrwały, gdyż działa się na włos u jego podstawy powodując prawidłowy wzrost i dobre odżywienie.
Maska umieszczona została w wygodnej tubie łatwej do wyciśnięcia i wydobycia z niej kosmetyku. Balsam ma postać gęstej ale łatwej w aplikacji odżywki. Maska rozprowadza się równomiernie. Nakładana na skalp nie powoduje dyskomfortu oraz szybszego przetłuszczania włosów. Ważna w jej stosowaniu jest jak najbardziej oczywiście regularność.
Maska Faberlic to nie kosmetyk działający cuda. By tego rodzaju specyfiku trzeba niestety uzbroić sie w cierpliwość i nieco poczekać na efekty działania. To nie środek przykładowo wygładzający, który już po pierwszym użyciu zmieni wygląd włosów i fryzury. Nie ma jednak co się nad sobą użalać i dalej stosować ten czy inny działający w podobny sposób preparat. Taka kuracja nie powinna też być zbyt krótka,a  po pewnym okresie przerwy do zabiegów warto powrócić.
Maka balsam Faberlic to przyjemny w stosowaniu kosmetyk specjalistyczny. Na jego efekty składają się bogactwo składników, systematyczność i czas. Sam w sobie kosmetyk choć z fajnym składem nic nie zdziała bez dwóch kolejnych czynników, które tylko wy możecie zagwarantować.
 

31.03.2022

Mniej puszenia to lepsze sampoczucie / Fryzura pod kontrolą

Witajcie! Nie jestem zwolenniczką utrwalaczy do włosów, ale bardziej  staram się ujarzmić pasma pielęgnacją. Lakier do włosów mam i owszem, ale używam sporadycznie. Chociaż ten o dziwo nie robi hełmu na głowie, czy nie skleja włosów. Klimat w którym żyjemy nie sprzyja włosom średnio i wyskoporowatym, a więc pozostaje codzienna walka o to by jakoś wyglądać:). Są dni, kiedy fryzura trzyma się bez zarzutu cały dzień. Bywa też i tak, że nie zdążę wyjść a antenki  pojedynczych włosków odbijają mi jak młoda trawa po deszczu.

Dziś mam dwa was prezentację kosmetyków pielęgnacyjnych o działaniu stylizującym. Mamy tu spray termoochronny oraz wygładzające mleczko do włosów. Stosowane z wyczuciem dają bardzo dobre efekty zważywszy nie tylko na cenę, ale na fakt że nie są to produkty fryzjerskie, ale "katalogowe".

Modelujący spray z termoochroną Volume & Style Faberlic umieszczono w zgrabnej i designerskiej, czarnej buteleczce z czerwonymi napisami. Wygląda to efektownie i taki kosmetyk prezentuje się pięknie w łazience. Kosmetyk bardzo ładnie pachnie, trochę kwiatowo. Ma postać lekkiej, nie klejącej się mgiełki. Jest wydajny i praktyczny.

Spray można rozpylać na suche jak i na wilgotne włosy podczas suszenia. Sprawia, że włosy są bardziej podatne na układanie, gładsze i ujarzmione.


 
Wygładzający krem do włosów Volume & Style Anti Frizz Faberlic to kolejny kosmetyk Faberlic przeznaczony do tego, aby sprawiać aby nasza fryzura dłużej wyglądała nienagannie. Krem zamknięty jest w niewielkiej, 75 ml miękkiej tubie i jest przeznaczony do wygładzania pasm. 

Konsystencja kremu jest lekko żelowa, dość gęsta. Kosmetyk dobrze współpracuje i nie spływa z dłoni. Można go łatwo i szybko zaaplikować na włosy. Krem otula pasma, nie skleja ich ani nie przetłuszcza. Włosy wyglądają lepiej nawet bez użycia prostownicy. Są gładsze i bardziej błyszczące. 


Kosmetyki pielęgnacyjno stylizacyjne Faberlic Volume &Style spisują się i są pomocne w ogarnięciu mojej niesfornej czupryny. Czas na kolejne podcięcie grzywki, bo zarastam:). Chłopaki też mi się jakoś zapuścili, więc muszę odpalić maszynkę i zrobić z nimi porządek.
 

27.03.2022

Pożegnanie zimy i kilka kosmetyków Faberlic

Witajcie! Pory roku są inne, każda ma jednak swoje wyjątkowe oblicze, które sprawia że je lubimy. plusy i minusy każdej z nich, to przede wszystkim pogoda, różne temperatury oraz niespodziewane okoliczności przyrody. Dlatego jak już nie raz wspominałam lubię stosować sezonową pielęgnację i dostosowuję kosmetyki do potrzeb skóry, które zmieniają się właśnie przez pogodę.

 

Dzisiejszy wpis to rodzaj wspomnień o kilku ciekawych kosmetykach. To taki poświąteczno zimwy pamiętnik, gdyż znalazły się w nim także limitowane żele pod prysznic, jak i ciekawe mydełka w kostce. Mydła w kostce to wbrew pozorom wcale nie przeżytek. Jesteśmy bardziej świadomymi konsumentami, a co za tym idzie staramy się ograniczać ilość zbędnych opakowań, które potem lądują na śmietniku. Coraz bardziej więc popularne są mydła i inne kostki, które zastępują szampon, balsam czy odżywkę do włosów.

 

 

W moim zimowym secie znalazły się dwa żele pod prysznic Lovely Moments oraz zestaw podarunkowy kremów do rąk w zimowej odsłonie z tej samej linii. Ponadto trzy mydełka w różnych kształtach, kulę do kąpieli oraz krem do twarzy i pomadę do ust Zima. 

Żele Lovely Moments  to serie limitowane pojawiające się w okresie około świątecznym. Zamknięte w przezroczystych opakowaniach na klik z uroczymi grafikami rozweselą każdego małego łobuza. Dwie wersje dla różnych temperamentów. Bardziej żelowa landrynkowa oraz kremowa o słodkiej nucie karmelu. Pienią się doskonale i dobrze myją dziecięcą skórę. Co do zapachu ja wole karmel, zaś młody cytrynę. A więc zapach to rzecz gustu jak widać. Żele są niewątpliwie bardzo wydajne.Jeśli posiadacie suchą skórę, to po myciu nie czuć dyskomfortu jednak koniecznie polecam użyć balsamu. Czyli żele spełniają swoje funkcje, ale nie posiadają dodatkowych funkcji pielęgnacyjnych.


 

Krem ochronny do twarzy Zima pozytywnie mnie zaskoczył. Mała, niepozorna tubka posiada ciekawy obrazek, który przenosi w wyobraźni do pięknej, mroźnej krainy. W zestawie z pomadką tworzy genialny duet pielęgnacyjny.

Często tak zwane zimowe kremy bywają albo ciężkie i jest problem z ich aplikacją. Są też często "nijakie", czyli praktycznie nie robią nic specjalnego ze skórą nawet jeśli chodzi o jej ochronę przed zimnem i innymi szkodliwymi warunkami atmosferycznymi jakie ta pora roku za sobą niesie. Krem ma przyjemną konsystencję, niezbyt gęstą i dobrze współpracującą. Kosmetyk nie roluje się i nie zapycha cery. Nadaje się nie tylko na zimowe spacery, ale radzi sobie także w cieplejsze dni oraz nakładany pod makijaż. Jest ponadto kremem uniwersalnym, nadającym się dla całej rodziny. 

Pomadka Zima to klasyczny, bezbarwny sztyft. Jest lekko tłusta, ale nie klejąca. Pielęgnuje , natłuszcza i chroni przed wysuszeniem. Nie pachnie, ale nie posiada też dziwnego zapaszku jakie wydzielają po pewnym czasie pomadki ochronne. 


faberlic zima
 

Mydełka Lovely Moments mają zabawne kształty. Różnią się także kolorem i zapachem. Pomarańczka pachnie lekko cytrusowo, zaś Bałwanek niesie ze sobą ostrzejszy aromat, może igliwia. Tygrys natomiast ma zadziorny charakter i zapach już znanych nam mydeł toaletowych. 

Mydełka dobrze się pienią i idealnie domywają wszystkie zabrudzenia małych rączek. Nadają się także do wstępnego zapierania plam. Mydełka są twarde i zmydlają się równomiernie, nie tworząc nieprzyjemnej papki. 


faberlic kosmetyki
 

Zimowa seria kremów do rąk Lovely Moments to trzy miniaturki w ciekawej odsłonie graficznej. Małe, przyjazne tubki są idealne do torebki, albo nawet kieszeni by przydać się w każdej sytuacji. 

W trzech tubkach zamknięte są kremy Pewna Ochrona, Intensywna Ochrona oraz Odżywienie i Zmiękczenie. Kremy są dla mnie niezwykle ważne, zwłaszcza że w pracy mam kontakt z różnymi środkami czystości oraz masą wody. Wszystko to sprawia, że często moje dłonie bywają w złej kondycji. Krem do rąk to u mnie podstawa i mam ich kilka, może nawet kilkanaście. 

Polubiłam się z kremami Lovely Moments. Dobrze się rozprowadzają i dość szybko wchłaniają. Koją zmęczoną, wysuszoną skórę i odpowiednio ją pielęgnują. Zmiękczają i odżywiają dłonie na długi  czas. 




 

Musująca Kula do kąpieli to ciekawy dodatek. Chyba każda z nas uwielbia takie kąpielowe gadżety. To także miły dodatek do prezentu, nie zobowiązujący, ale zawsze trafiony. 





Zima odeszła w niepamięć, chociaż czasem jeszcze rano biel pokryje trawy. Razem z wiosną wprowadziłam do pielęgnacji sporo nowych kosmetyków, ale o nich za jakiś czas. W kolejce bowiem czekają wpisy o innych ciekawych produktach, które chciałam wam przybliżyć.



7.03.2022

Do The Best Faberlic / Aby makijaż był trwalszy i piękniejszy na dłużej

Witajcie!Od czasu powstania pierwszych kosmetyków upłynęło wiele czasu. Dziś nie tylko one wykorzystywane są podczas codziennego makeupu. Często sięgamy także po sera czy primery przygotowujące skórę do nakładania kosmetyków. Mogą mieć różne funkcje i nie tylko wiązać je i zwiększać przyczepność czy trwałość, ale także wyrównywać powierzchnię skóry, korygować niedoskonałości czy minimalizować wydzielanie sebum. Także produkty wykorzystywane już po "zrobieniu" makijażu są chętnie wybierane przez panie. Są to przeważnie różne fixery i mgiełki utrwalające nałożone wcześniej kosmetyki. Dziś przedstawiam właśnie dwa takie produkty marki Faberlic i są to  Feel The Glow nawilżając i nadjąceblask serum primer oraz utrwalający spray do makijażu Slik Water Mist  mgiełka.

Do The Best Faberlic to nie pierwsze kosmetyki tej serii, gdyż wcześniej gruntownie sprawdziłam serum wyrównujące strukturę skóry i zmniejszające widoczność porów. Więc wiedziałam że są to kosmetyki bezpieczne, które można stosować codziennie bez obawy o pogorszenie stanu cery przez zapychanie czy jej obciążenie. Dlatego jeśli mamy taką potrzebę i czujemy się komfortowo kosmetyków z linii Do The Best można używać do woli.
Zapewne nie tylko mnie urzekła kolorystyka i stylistyka kosmetyków Do The Best. Cała linia to przepiękne opakowania w nasyconym różu z nutą białego akcentu. Serum znajduje się w szklanej buteleczce z dozownikiem w formie pipetki. Natomiast mgiełka umieszczona została w lekkiej buteleczce z atomizerem. Takie rodzaje opakowania i dozowników pasuje idealnie do rodzaju i konsystencji kosmetyków.
Żelowe, delikatne serum lekko się mieni i pieknie nawilża skórę. Aplikuje się przyjemnie, wystarczy niewielka ilość na pokrycie całej twarzy. Serum nie klei się i szybko wchłania czyniąc skórę miękką i gładką. Serum jest wydajne i nie zmienia swych właściwości podczas stosowania. Swietnie współgra z innymi kosmetykami. Praktycznie chwilę po nałożeniu serum możemy już zabierać się za aplikację podkładu. Co przebiega szybciej i efekt jest bardziej jednolity, zaś cera rozświetlona i promienna,
Utrwalająca mgiełka jest lekka jak piórko i przyjemnie chłodzi skórę podczas aplikacji. Taka forma jest idealna. Dzięki temu nie skleja kosmetyków, a delikatnie scala ich strukturę. To sprawia, że nie mamy na skórze nieprzyjemnej maski a całość makijażu jest lekka i subtelna.

Jestem ciekawa, czy sięgacie po sera pod makijaż czy używacie tylko kremów? No i co z utrwalaczami, czy mgiełkami? Ja lubię także stosować ziołowe, naturalne hydrolaty zamiennie z typowymi fixerami do makijażu. I często również one spisują się w tym celu znakomicie!