10.01.2024

Maska koloryzująca TRESemme ciepła czerwień

Witajcie! Jak już wcześniej wspominałam staram się nie zmieniać drastycznie koloru włosów, a jedynie nieco eksperymentować z odcieniem. Dlatego jak najbardziej ide w kierunku produktów zmywalnych, typu odżywki czy maski koloryzujące czy tonery. Nie wiem czemu akurat wpadła mi w łapki ta czerwień, ale w sumie pomyślałam że w razie co oddam teściowej, bo ona akurat farbuje włosy na różne odcienie czerwieni.

Colouring Mask TRESemme, warm red

Maska jak widzicie ma fajne, praktyczne opakowanie z pompką. Kupiłam ją w Action i był tylko odcień czerwony. Cała półka ciepłej czerwieni . Nawet gdy zajrzałam za jakiś czas, to u nas był tylko ten kolor. A gdzieś z zakamarkach internetu wpadły mi też w oczy inne kolory. 


 

No cóż, w dużym skrócie użyłam jej tylko raz. Głównie ze względu na dziwny, matowy odcień. Zrobiłam próbę na spodniej części włosów, żeby w razie przypału nie chodzić z łbem jak znak stop. Czerwień okazała się niezbyt ciepła i nie nadawała włosom połysku. Co dziwne, bo zazwyczaj po takich produktach włosy lubią jednak chociaż trochę błyszczeć. 


 

Przy tej masce z pewnością trzeba też uważać na jasne fugi w łazience. Teściowa walczyła z wszechobecnym różem. Wiadomo, wypłukuje się też co mycie włosów i trochę może zostać na ręczniku, ale to się akurat dopiera. Za to akurat bym jej nie skreśliła. Toner Syoss też nieco brudzi i zostawia ślady na ręczniku. No ale tu zdecydowanie kolor nie poszedł po mojej myśli i ten mat, który byłby lepszy na twarzy, a na włosach to już nie koniecznie. 



 Przygoda  maską TRESeme jakoś nie należała do udanych, dlatego za bardzo nie mam ochoty testować innych produktów tej marki. Chyba, że się mylę i mają coś godnego polecenia?

1 komentarz:

Thanks for comment!

Dziękuję za każdy komentarz !