30.11.2022

Janda Podkład dobrze matujący , Sceniczny MAKE-UP

Witajcie! No to zlecił szybko ten listopad. Od jutra można wyjadać już czekoladki z Kalendarza Adewentowego. Myślę, że niedzielę poświęcę na przyozdobienie choinki i udekorowanie domu, aby jak najdłużej móc cieszyć się świątecznym nastrojem. Takie małe drobiazgi stworzą przyjemny, domowy nastrój. Więcej świec i jeszcze więcej pysznej herbatki wieczorami. A no tak, przez większość grudnia mam niestety drugie zmiany, więc herbatki popijać będę w pracy.

Dziś przychodzę z małym co nieco makijażowym w postaci recenzji fluidu marki Janda. Tak jest, dobrze pamiętacie. Jednego takiego gagatka jakiś czas temu opisywałam. Była to wersja podobno dobrze kryjąca. Dla odmiany kupiłam również wersję matującą i tadam! Ten wybór okazał się zdecydowanie lepszy.
Przy obu podkładach marki Janda mamy to samo szklane opakowanie z pompką. Tutaj mamy jednak inną kolorystykę. Matującej wersji towarzyszy kolor zielony. Nauczona już, że kolory są tu nieco za ciemne, wybrałam jasny beż i jest w porządku. Chociaż sięgam o jeszcze jaśniejsze odcienie. Chociaż nazwa jasny beż mogłaby sugerować co innego. Przydałby się jeszcze opcja o jeden ton jaśniejsza.
Podkład dobrze matujący Janda nie ma jakiegoś rewelacyjnego składu. Z pewnością nie każdemu posłużą zawarte w nim silikony. Ich plus to łada, gładka cera. Jeśli należycie do osób, którym dokucza zapychanie lepiej jest ograniczyć stosowanie tego podkładu do wieczornych, czy okazjonalnych wyjść.
Lubię dobrze kryjące podkłady, fajnie jeśli przy tym są także trwałe. Ta wersja podkładu Janda jest o dziwo lepiej kryjąca od tej, która taka być powinna. Podkład ładnie stapia się z cerą, kryje przy tym to co potrzeba, a nie tworzy nieestetycznej maski na buzi. Krycie można stopniować, używając do tego dodatkowej, niewielkiej ilości kosmetyku. Najlepiej punktowo. Sprawdza się nałożony pod oczami dla rozjaśnienia, czy też na inne partie twarzy.
Fluid dobrze matujący Janda nie jest ani zbyt gęsty, ani za rzadki. Dlatego przyjemnie się z nim pracuje. Można go palikować w ulubiony sposób, także za pomocą palców. Jest to podkład, którym wykonamy makijaż błyskawicznie, bez smug i plam. To istotne zwłaszcza, gdy mam pierwszą zmianę. Pośpiech, do tego ta pogoda ostatnio i mnóstwo innych spraw, dlatego makup ma być ładny i szybki.
Podkład spisuje się dobrze. Nie jakoś tam idealnie. Jak dla mnie na zimowe, chłodniejsze dni pasuje. Ładnie kryje, jest trwalszy od wersji kryjącej. Dobrze współpracuje podczas nakładania i współgra z innymi kosmetykami. Nie spływa, ale pod koniec dnia trochę jednak prześwieca i "znika" na przykład koło nosa. Jest to jednak minimalne i zależy od warunków w jakich się akurat znajduje. Podkład daje naturalny efekt, z pewnością nie całkowicie matowy. Bardziej kremowy. Dlatego nie jestem przekonana czy to jednak podkład dla cery mieszanej tym bardziej tłustej. Upolowałam go także w promocji, ale myślę że w cenie regularnej dało by się znaleźć kosmetyk o lepszych właściwościach, czy też działaniu.
 

4 komentarze:

  1. Czekoladki pewnie wyzarłabym od razu :D Nie dla mnie, ale cieszę się że jesteś zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy wcześniej nie stosowałam go. Bardzo ciekawa recenzja :)
    Pozdrawiam,
    Miśka
    miska-grabowska.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten podkład widziałam już jakiś czas temu i wtedy też mnie zaciekawił. Chętnie bym sprawdziła jak na mojej buzi się będzie prezentował ;)

    OdpowiedzUsuń

Thanks for comment!

Dziękuję za każdy komentarz !