13.05.2020

Dermoaktywne kremy SheCell do skóry dojrzałej i z przebarwieniami

Witajcie! Każda z nas stara się dbać o siebie w możliwie najlepszy sposób. Niestety warunki jakie mamy, zwłaszcza żyjąc w miastach lub w ich pobliżu. Jesteśmy narażone na wiele szkodliwych czynników takich jak zanieczyszczone powietrze, klimatyzacja zimą, zaś nadmiar słońca latem. To tylko mała część czyhających zagrożeń, które odciskają swoje piętno zarówno na zdrowiu jak i wyglądzie i stanie skóry. Dlatego też powstaje wiele innowacyjnych rozwiązań mających zastosowanie w kosmetyce i pielęgnacji. Takich jak seria SheCell Anti -Pollution. Jest to specjalistyczna linia dermoaktywnych kremów przeznaczonych do pielęgnacji skóry z różnymi problemami.
Misją marki SheCell Dermatologic jest walka o piękno i urodę w obecnej dobie kryzysu cywilizacyjnego. Tak jak wspominałam chodzi o zanieczyszczenie środowiska, ale także niwelowanie wpływu jaki ma na nas stres. Czyli z jednej strony mamy działanie stricte ochronne, zaś z drugiej kremy są ukierunkowane aby skutecznie nawilżać, odżywiać czy ujędrniać. A także by dbać o inne aspekty nieodzowne w naszej codziennej  pielęgnacji. 
W mojej kosmetyczce znalazły się krem do skóry z przebarwieniami oraz do cery dojrzałej. Jak widzicie posiadają one wygodne, miękkie tubki różniące się kolorem. Jak jest z zawartością skrywaną wewnątrz? Również odcień kosmetyków różni się nieznacznie. Dermoaktywny krem do cery dojrzałej ma kolor przybrudzonej bieli wpadającej w żółte tony, zaś do cery z przebarwieniami jest nieco bardziej beżowo - złoty. Zapewne to sprawa mieniącego się subtelnie pyłku, który nadaje skórze piękną poświatę. Oba pachną ślicznie, delikatnie. Woń trzyma się blisko skóry i jest ciepła, nie drażniąca.
W każdej z tubek dermokremów SheCell Anti -Pollution znajduje się 40 ml kosmetyku. Czy to dużo czy mało? Kremy stosuję zamiennie, abo też krem na przebarwienia rano zaś drugi, wieczorem. Nie zauważyłam, żeby kremy zużywały się nadzwyczaj szybko. Ich konsystencja jest masełkowata, topi się w kontakcie ze skórą i gładko sunie po jej powierzchni. Dzięki temu niewielka ilość produktu wystarcza na jedną aplikację. Z drugiej strony, każdemu zawsze żal jak dobry kosmetyk ma się ku końcowi:).

Nie sposób jest nie polubić dermokremów SheCell! Oba dały niesamowitego powera odżywczego mojej skórze. Krem do skóry z przebarwieniami jest idealną bazą pod makijaż. Nie wchłania się do matu. Pozostawia skórę z aksamitnym, miękkim filmem, który dobrze łączy się z kosmetykami kolorowymi. Optycznie rozjaśnia cerę i nadaje jej zdrowego kolorytu. 

Dermokrem do skóry z dojrzałej wchłania się w zbliżonym czasie tak jak jego poprzednik. Pozostawia jednak wrażenie mokrej skóry przez dłuższą chwilę. Co mi akurat nie przeszkadza w wieczornej pielęgnacji. Staram się też nie nakładać go przed samym pójściem spać, by nie wytrzeć kosmetyku w poduszkę.  Krem daje skórze ogromną dawkę ukojenia i moc składników odżywczych. Znikają napięcia, podrażnienia, a buzia jest odpowiednio nawilżona, lepiej napięta.



Nosimy maseczki, jednak to przecież nie oznacza że mamy mniej przykładać się do pielęgnacji. Wręcz przeciwnie! O ile noszenie materiałowej maseczki przez chwilę na powietrzu jest jeszcze znośne, to niestety bywają sytuacje, które zmuszają nas do noszenia ich przez 8 godzin lub więcej w pomieszczeniu. Nie tylko my tego nie lubimy, bo nasza skóra również za tym nie przepada. Dlatego tym bardziej dbajcie o siebie! Ja używam m.in dermokremów SheCell, a Ty?



6 komentarzy:

  1. Cieszę się, że kremy się u Ciebie sprawdziły :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię kremy ale tych nie znam :D
    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja ulubiona jutuberka urodowa też ostatnio mówiła o tych kosmetykach a teraz ty je polecasz. No to widać, że warto spróbować!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawa idea kryje się za tymi kosmetykami. Jednak akura z tych, które wymieniłaś, raczej nie skorzystam, bo moja skora raczej nie jest jeszcze dojrzała

    Pozdrawiam!
    zpolskidopolski.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze, że trafiłam tutaj do Ciebie bo zupełnie zapomniałam o tych kremach a rzeczywiście dawały moc, wiesz może gdzie je kupię stacjonarnie?

    OdpowiedzUsuń

Thanks for comment!

Dziękuję za każdy komentarz !