Witajcie! Firma Marion co rusz przyciąga klientki zabawnymi, limitowanymi seriami kosmetyków. Są wśród nich niebanalne maseczki do twarzy, czy właśnie kremy do rąk. Edycji zimowej jakoś nie uświadczyłam, ale za to zaprzyjaźniałam się z milusińskimi zwierzakami z linii Funny Animals. To oczywiście nie jedyny krem z serii, który zużyłam. Jednak moje gapiostwo nie ma sobie równych i ze sterty zdjęć został mi się ten oto krem odżywczy kokos w postaci uroczej Pandy:). Tak, jak widzę słodziaśne opakowania to budzi się we mnie wewnętrzne dziecko.
Kremów do rąk zużywam dość sporo. Zawsze miałam problem z tą częścią ciała.Chociaż okresowo moje dłonie potrafią wyglądać znośnie i ich pielęgnacja wtedy jest mniej pochłaniająca. Przeważnie jednak ani rusz bez smarowania łapek kilka razy w ciągu dnia. A teraz jeszcze te antybakteryjne dziadostwo! Nie przeczę, używałam żeli antybakteryjnych wcześniej doraźnie. W obecnej sytuacji jestem zmuszona mięć z nimi większy kontakt. Do tego praktycznie cały czas w pracy noszę rękawiczki i to przyczynia się także do kolejnych problemów ze skórą dłoni.
Mam kremy lżejsze, ale także te bardziej natłuszczające, po które sięgam głównie na noc. Pierwsze stosuję w pracy,kiedy krem nie ma za dużo czasu na wchłonięcie, a trzeba lecieć dalej do swoich obowiązków. No i weź tu załóż rękawiczki na tłuste łapki.
Jaka jest "Panda" od Marion. Cóż, jest to całkiem przyzwoity krem. Dobrze się wchłania i pozostawia lekki, nie tłusty film ochronny na skórze. Jego delikatny i nie do końca kokosowy zapach jest przyjemny dla nosa. Jeśli chodzi o efekty, przynajmniej w moim przypadku są zadowalające. Dlaczego? Nawet jeśli jestem w trybie weekendowym, czyli nie muszę być w pracy i moje dłonie trochę odpoczywają, to muszę sięgać po ten kosmetyk także kilkukrotnie w ciągu dnia. Czyli, że jak mam czas i smaruję łapki często to zrozumiałe że są one w lepszej kondycji. Po większej przerwie dłonie znów są suche. To taki kosmetyk bez efektu wow. Chociaż nie skreślam go całkowicie.
Osobiście bardzo lubię ten produkt :)
OdpowiedzUsuńmam okropne zapasy kremów do rąk :D ale jego opakowanie jest urocze!
OdpowiedzUsuńopakowanie urocze :D
OdpowiedzUsuńwyglądają one obłędnie, ale dla mnie są za słabe...
OdpowiedzUsuńBardzo kochane to opakowanie :) dla samej tej pandy bym kupila :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie przeurocze <3 chętnie wypróbuję ten krem do rąk
OdpowiedzUsuńSłodkie opakowanie mnie przekonało :) Poszukam i kupię! Ciekawe czy są inne zwierzaczki, np. leniwiec :)
OdpowiedzUsuńAle śliczne :)
OdpowiedzUsuńSłodziutkie opakowanie, chętnie bym przetestowała bo lubię kokosowy zapach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
zpolskidopolski.blogspot.com
Ale urocze opakowanie :D
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Great post,looks great!
OdpowiedzUsuńThanks for sharing <3
beautyqueen000.blogspot.rs