Pokazywanie postów oznaczonych etykietą maska oczyszczająca. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą maska oczyszczająca. Pokaż wszystkie posty

5.10.2014

Maseczki z zieloną glinką kambryjską Dermaglin



Witam


Chcę się dziś z Wami podzielić wrażeniami na temat stosowania maseczek Dermaglin  . Miałam okazję sprawdzić na sobie działanie trzech rodzajów masek z zieloną glinką :Maseczka Kleopatra, Maseczka - peeling odświeżająca oraz Maseczka do skóry głowy. Maseczki są dostępne między innymi w Drogeriach Rossmann .






Maseczka - peeling odświeżająca
od producenta


złuszcza martwy naskórek , wygładza i odżywia ,łagodzi i koi podrażnienia

Zielona Glinka Kambryjska + ogórek + jojoba oil

Do każdego rodzaju skóry – twarz, szyja, dekolt

Maseczka nowej generacji oparta na zmikronizowanej zielonej glince kambryjskiej posiadającej właściwości terapeutyczne. Zawarte w glince mikrogranulki krzemu i glinu delikatnie złuszczają martwy naskórek, oczyszczają skórę z nadmiaru sebum, niezdrowej mikroflory i toksyn odsłaniając zdrową i gładką skórę. Poprawiają ukrwienie.

Łagodzą stany zapalne, przywracając równowagę mineralną.
Maseczka zawiera wyciąg z ogórka lekarskiego, który odświeża i rewitalizuje skórę.
Kompleks glinkowo-ogórkowy doskonale poprawia kondycję skóry przywracając jej zdrowie i naturalne piękno.




Maseczka Kleopatra


Minerały zawarte w glinkach oprócz dokładanego oczyszczania działają na skórę kojąco, łagodzą podrażnienia, aktywizują naturalne funkcje skóry i wspomagają jej zdolność do wydalania substancji toksycznych. Wygładzająca siła miodu i białko jedwabiu są doskonałymi partnerami w walce o piękną i zdrową cerę. Maseczka z powodzeniem zatrzymuje wilgoć i gwarantuje długotrwałe nawilżenie skóry.






Maseczka do skóry głowy 
od producenta


zapobiega wypadaniu
pobudza porost włosów
regeneruje cebulki włosowe
likwiduje łupież i łojotok

Zielona Glinka Kambryjska + proteina jedwabiu

Maseczka regeneracyjna do skóry głowy. Do włosów przetłuszczających się, skłonnych do wypadania.

Maseczka zawiera bogactwo bezcennych minerałów dla zdrowia skóry głowy. Działa regenerująco i odżywczo na cebulki włosowe. Głęboko oczyszcza skórę, absorbuje nadmiar sebum, niezdrową mikroflorę, toksyny i szkodliwe jony metali wszechobecne w zanieczyszczonym środowisku, przeciwdziała stanom zapalnym skóry głowy również ze współistniejącym łojotokiem i łupieżem. Zawarta w maseczce proteina jedwabiu „włos w płynie” doskonale uzupełnia niedobór naturalnych składników budujących strukturę włosa, zapewnia efekt głębokiego nawilżania, jedwabisty połysk i zdrowy wygląd włosów.





Moja opinia


Wszystkie maseczki umieszczone są w saszetkach na jedno użycie ( są pojedyncze  ). Tworzywo z którego są wykonane opakowania są mocne i lepiej pomóc sobie nożyczkami . 

Kolor maseczek to coś w rodzaju brudnej zieleni , trochę ziemisty . Jak dla mnie maseczki mają naturalny, ledwo wyczuwalny zapach.

Konsystencja maseczek jest gęsta,ale dobrze się aplikuje na skórę . Maseczka Kleopatra była u mnie gęstsza i szybciej zasychała, ale jakoś sobie z tym dałam radę. O ile taka konsystencja w przypadku maseczek na twarz jest w porządku, z aplikacją na włosy był już problem . Ale o tym będzie za chwilę, gdy osobno opiszę maseczki.



Maseczka odświeżająca

Bardzo polubiłam się z tą maseczką . Nałożyłam grubą warstwę na twarz i szyję . Jedna saszetka, jak u mnie wystarczyła na jedno użycie - lubię właśnie w taki sposób aplikować maseczki z glinką. Niewielka ilość powoduje jeszcze szybsze zasychanie na buzi, co nie jest przyjemne i potem trudno zmyć . Po nałożeniu wykonałam delikatny masaż i potem czekałam, żeby maseczka sobie działała na skórze . W pogotowiu miałam spray - mgiełkę lawendową, aby nie dopuścić do wyschnięcia kosmetyku . W taki sposób łatwiej było mi zmyć ją później . Maseczka ładnie oczyściła mi twarz, która była gładka, świeża i dobrze przygotowana na nałożenie kremu . 



Maseczka do skóry głowy

A tu miałam trochę przebojów. Bo do wszystkiego należy dojść metodą prób i błędów . Więc pierwszym razem, zrobiłam tak jak napisane było na opakowaniu. Nakładałam maseczkę na wilgotne włosy ( korzystając z okazji na twarz nałożyłam sobie inną maseczkę ). I co? Hm, aplikacja była dość uciążliwa, bo jedna saszetka to za mało żeby pokryć skórę głowy , gdyż jednak produktu i tak osadza się na włosach. Więc zużyłam dwie i końce pokryłam odżywką . 
Po tych 15 minutach spłukałam maseczkę (aha, w między czasie spryskiwałam skalp wodą) . Jakoś udało mi się wypłukać kosmetyk , włosy sztywne i jak nie umyte trochę . Oczywiście poszła w ruch odżywka w spary,u i jedwab na końce . Ale po wysuszeniu nadal coś nie tak było z włosami . A co gorsza pojawił mi się płatki łupieżu . Pewnie to dlatego ,że wykonałam masaż skóry głowy i maseczka pobudziła ją do złuszczania. Jednak niedostateczne oczyszczenie, spowodowały wysyp po wysuszeniu .
Ale coś mnie pokusiło i kupiłam sobie jeszcze jedną saszetkę tej maseczki i zmodyfikowałam jej aplikację. Początek był taki sam, umyłam włosy , ale już nad brodzikiem na mokre - nie wilgotne włosy nałożyłam maskę glinkową z odrobiną maski do włosów (nadającej się też na skalp ) i masowałam przez chwilę . Na resztę włosów powędrowała zwykła maska . Potem całość pod czepek i ręcznik, co by mi nic nie kapało po plecach , bo jeszcze nieco zwilżyłam włosy przy nasadzie . Potem płukanie , mycie skóry głowy delikatnym szamponem i odżywka od połowy długości włosów i płukanie . Taka wersja, choć bardziej skomplikowana , okazała się strzałem w dziesiątkę. Skóra głowy była oczyszczona, włosy dłużej świeże no i nie były sztywne.



Maseczka Kleopatra

Dość podobna do poprzedniczek wizualnie, jednak dwie moje saszetki były gęstsze . Kleopatra również dobrze oczyszcza skórę twarzy, jednak nie zauważyłam działania nawilżającego . Nie powoduje podrażnień . Dość dobrze się zmywa, o ile w trakcie zwilżamy ją mgiełką .





















Czy sięgnę jeszcze po maseczki Dermaglin ? Na pewno po wersję odświeżającą tak . Ale za to mam również ochotę wypróbować Mydło dermatologiczne do skóry wrażliwej - które także jest w ofercie Dermaglin . Także kusi mnie Bio Maseczka do skóry głowy - jest w tubie i będzie ją wygodniej używać .


Lubicie maseczki z glinką? 



Pozdrawiam
Kobieta Nieidealna

28.07.2014

Beauty Face Stop Suchej Skórze Twarzy - Maska Antybakteryjna


Witajcie


Firma Beauty Face zorganizowała kolejną już akcję dla blogerek . Tym razem do testów przeznaczone były maski kolagenowe do twarzy . Miałyśmy możliwość wyboru odpowiadającego naszej skórze. Więc z kilkunastu dostępnych na stronie wybrałam Antybakteryjną maskę kolagenową oczyszczającą i zmniejszającą blizny .




link do Akcji klik



Nazwa Antybakteryjna kolagenowa maska oczyszczająca i zmniejszająca blizny

Producent Beauty Face

Cena w tej chwili 15,90 (promocja)

Dostępność klik link





Od Producenta:

Hydrożelowa maseczka do twarzy na bazie naturalnego kolagenu morskiego z dodatkiem alg i błota morza martwego o silnym działaniu oczyszczającym, bakteriobójczym i antyseptycznym oraz poprawiającym strukturę skóry. Maska stosowana regularnie pomaga pozbyć się bruzd i blizn oraz w walce z trądzikiem. Opakowanie stanowi gotowy profesjonalny zabieg poprawiający strukturę i wygląd skóry.

Przeznaczenie: skóra w każdym wieku ze skłonnością do zanieczyszczeń i wągrów, z rozszerzonymi porami, nierównościami, bliznami i bruzdami, po zabiegu oczyszczenia twarzy, eksfoliacji. Szczególnie polecana do cery mieszanej, tłustej, łojotokowej. Maseczka używana regularnie może z powodzeniem wspomagać leczenie trądziku młodzieńczego i różowatego oraz pomaga wyrównać powierzchnię i strukturę skóry.

Składniki aktywne: naturalny kolagen morski, skondensowany wyciąg z błota morza martwego, algi (bogate w minerały i aminokwasy), algi morskie, olejek eukaliptusowy, Witamina C, alantolina, kwas hialuronowy, olejek różany, ekstrakt z pestek winogron.





Moja opinia

Przyznam że z przyjemnością skorzystałam z zaproszenia do Akcji Stop Suchej Skórze. Byłam bardzo ciekawa masek kolagenowych do twarzy Beauty Face . Wybrałam akurat tą, ze względu głównie na rozszerzone pory i chęć oczyszczenia skóry w delikatny sposób. Wiadomo,jest lato i skóra narażona jest na promieniowanie i kontakt ze słońcem,więc nie wskazane jest stosowanie bardzo drastycznych metod oczyszczania .


Lubię maski w gotowych płatach. Rach ciach i gotowe. Jednak w przypadku tych masek wykonanie zabiegu jest nieco czasochłonne i należy wykonać kilka niezbędnych kroków :

* Po pierwsze dokładne oczyszczenie twarzy. Wskazany jest nawet jakiś peeling.
* Potem maskę zanurzamy na ok 30 sekund w ciepłej, ale nie gorącej wodzie.
* Dobieramy się do opakowania zawierającego produkt, namaczamy dokładnie maskę z płynie z aktywnymi składnikami. W podstawce jest go dużo. Musimy pozostały płyn wmasować w skórę.
* Nakładamy maskę na twarz i się relaksujemy (przez około 30 minut)
* Po zdjęciu maski, pozostałość kosmetyku wklepujemy w skórę


Instrukcja skomplikowana nie jest, jednak warto wygospodarować na takie domowe Spa , więcej czasu. Aby spokojnie móc poleżeć z maseczką na twarzy.


Przechodząc do "danych technicznych" , maska zapakowana jest dodatkowo w plastikową podkładkę i pływa w płynie . Podkładka jest świetnym rozwiązaniem. produkt się nie niszczy podczas przechowywania, czy chociażby transportu. Możemy być pewni, że otwierając nowe opakowanie maski Beauty Face, będzie ona w stanie nie naruszonym . Sama maska ma delikatną, miękką strukturę . Jest tak wyprofilowana, aby dopasować  się do kształtu twarzy oraz posiada otwory na nos , oczy i usta.

Maska dość dobrze przylega do twarzy, ja jednak stwierdziłam że bezpieczniej będzie położyć się na czas trwania zabiegu. Maska daje przyjemne uczucie chłodu i odprężenia, do tego wspaniale pachnie. Prawie zasnęłam mając ją na twarzy. Wygląda bardzo oryginalnie i można pokusić się o stwierdzenie, że nieco strasznie. Ale synkowi nie przeszkadzał mój look kobiety w masce i leżeliśmy sobie razem, oglądając bajki.

Działanie

Maska nie podrażniła mnie, wręcz przeciwnie twarz po jej użyciu była ukojona. I co bardzo fajne, zero zaczerwienień. Cała buźka równomiernie bladziutka (nie licząc piegów). Zauważyłam też wzrost nawilżenia, nie musiałam już na wieczór używać kremu do twarzy. Skóra była pachnąca, świeża i odżywiona. Wyglądała lepiej i zdrowiej . Myślę ,że to i tak dużo jak na działanie jednorazowej maski. Nie ukrywam że miło by było, gdyby na masce pozostały wągry itp, a skóra była jak pupcia niemowlęcia. Jednak, każdy kto walczy z takimi niedoskonałościami, wie że nie tak łatwo sobie z nimi poradzić. Efekt "oczyszczenia" były zapewne bardziej widoczny po kilkukrotnym zastosowaniu maski .

Mimo braku dogłębnego oczyszczenia, cera była świeża i przyjemnie nawilżona. Uważam ,że warto wypróbować tę maskę już ze względu na te działanie. Zwłaszcza teraz w lecie !



A oto ja , hi hi !

  


Jakie maseczki Wy lubicie stosować? A może któraś z Was też bierze udział w Akcji Beauty Face?


Pozdrawiam
Kobieta Nieidealna