Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kuchnia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kuchnia. Pokaż wszystkie posty

16.07.2018

Muffinki z niespodzianką / Czyli co zrobić z przejżałymi bananami


Witajcie 

Muffiny bananowe z czekoladą orzechową


Jak widzicie nie kosmetykami i ubraniami żyje Kobieta Nieidealna. Czasem coś upiekę i to z całkiem niezłym skutkiem. Nazbierałam sporo zdjęć swoich dzieł kulinarnych, więc postanowiłam dzielić się z Wami moimi sprawdzonymi daniami. Głównie będą to wypieki, bo jakoś są najbardziej fotogeniczne. Jak mam ując ładnie na zdjęciu flaczki, hmm. Muszę poćwiczyć:).

Lubię proste przepisy, które mogę zmodyfikować dla swoich potrzeb. A to zostanie mi coś z obiadu, albo też kupię dwa kilo bananów w cenie jednego. A potem trzeba coś z nimi zrobić! Muffinki spraktykowałam na wiele sposobów. Z początku musiałam się pozbyć zalegającej w domu czekolady, w tym także zajączków, mikołajków ect. Właściwie nie znam osoby, która nie lubi tych małych, wilgotnych babeczek. Na słono, słodko i z przemyconą dynią w środku. Muffiny to naprawdę wielkie pole do popisu. Do tego nie wymagają jakiś specjalnych umiejętności kulinarnych czy też wypasionego sprzętu.
 
Dzisiejsza propozycja to muffiny z bananami i czekoladą orzechową. Są wilgotne, naturalnie słodkie i lekko chrupiące dzięki orzechom w czekoladzie. Szybka przekąska dla niespodziewanych gości. Można je spakować do pudełka i zabrać do kawy w pracy, czy na piknik.

 Muffiny bananowe z czekoladą 


Składniki 

*bardzo dojrzałe banany , 4 sztuki
*jajka, 2 średniej wielkości
*olej, 3/4 szklanki
*mąka pszenna, 2 niepełne szklanki
*proszek do pieczenia, 1 łyżeczka
*tabliczka czekolady mlecznej z orzechami
*szczypta soli
*szczypta sody
*2 - 4 łyżki cukru
 

Co do składników


Banany im bardziej dojrzałe tym lepiej. Nie przejmujcie się,że zaczynają być brązowe bo tego i tak nie będzie widać. Zresztą lepiej się dadzą pognieść, jak będą miękkie.

Czekolada może być różna, ale ta z orzechami daje nie tylko ciekawy posmak, ale i efekt chrupkości.

Daję szczyptę soli w sumie do wszystkiego, takie przyzwyczajenie. Do zupy mlecznej , ciasta na naleśniki. Odrobina myślę, że nadaje tej głębi smaku. Co do szczypty sody, wiele osób daje więcej ale ja nie za dobrze reaguję na sodę. Jednak z tą niewielką ilością sody muffiny doskonale wyrastają na proszku do pieczenia.

Nie mam wagi, dlatego korzystam z przeliczników typu szklanka, łyżka itp. Nie płaczcie, że szklanka szklance nie równa. Ja mam tą 250 ml. Pamiętacie te szklanki proste bez uszek i do nich były plastikowe albo metalowe, srebrne uchwyty. Takie dwie sztuki zostawiłam sobie właśnie na miarki. 

Jeśli dolejecie ciut więcej oleju nic się nie stanie. Jeśli chodzi zaś o mąkę, to mogą być nawet te dwie szklanki ale wtedy dość ciężko się miesza masę. Dlatego w tej wersji takie niepełne, gdzieś około centymetr przed rantem, pasuje najbardziej. Chyba, że macie naprawdę wielkie, ciapowate banany. 

Banany są słodkie więc te dwie łyżki cukru spokojnie wystarczą. Czekolada też daje swoje pięć groszy. Cztery łyżki to już dla prawdziwych słodziaków:).

 Przygotowanie (banalnie proste)


Mieszamy suche składniki czyli cukier, mąkę, proszek, sól, soda. W miseczce widelcem rozgniatamy banany. Do suchych wlewamy mokre i mieszamy łyżką,aż będzie prawie gładka masa. Dorzucamy pokruszoną czekoladę. Przekładamy do foremek. Ja używam blaszki z Pepco z fajnym, wyprofilowanym kształtem muffinek. Oczywiście wkładam do środka papilotki.

Pieczmy około 20 minut w piekarniku bez termoobiegu w temperaturze 200 stopni.
Mój piekarnik żyje swoim życiem, więc czas pieczenia w przepisach jest typowo orientacyjny. Oczywiście patrzę na zegarek, ale też włączam czujnik zapachowy, czyli nos. Jak już ładnie pachnie, to wiem że muszę pilnować ciacha. Muffiny lepiej piec nieco krócej, aby zachowały swoją wilgotność miękkość. To musicie już dopracować sami. 

Smacznego!!!

23.07.2017

NEW YORK COFFEE o smaku creme brulee / TEA REBELS / Mój sposób na niepogodę


Witajcie

Tea Rebels , Smak który poprawia mi nastrój 



Kiepsko radzę sobie ze zmianami pogody. A te lato obfituje dodatkowo w senne, mgliste i deszczowe dni. Wtedy jestem jak to mówią nieco wycofana z życia i trzy kroki do tyłu. Ostatnio ograniczyłam nieco kawę, a to przez pracę. Niestety latam prawie cały czas, bo ludzie wiecznie głodni. No i mam dość ciepełko. Wszystko to spowodowało, że ograniczyłam się do dwóch kawek dziennie. Są jednak takie dni jak dziś, kiedy aby dojść do siebie - muszę wspomóc się kofeinką. Najlepiej o bogatym smaku i przepysznym aromacie. Za oknem deszcz, młody śpi, zaś ja przy sporym kuble czarnego złota piszę dla Was!



Słoneczna kawa NEW YORK Coffee od razu budzi przyjemne skojarzenia. Żółciutki kartonik, pełen optymizmu i pozytywnie nastrajający.


NEW YORK COFFE to także smakowa, aromatyzowana kawa. Powstała z wyselekcjonowanych ziaren arabiki z dodatkiem sosu Brulee. W ten sposób uzyskujemy idealne połączenie wyjątkowej kawy z nutą słodyczy.



Kawa nie musi być nudna. Może być ekscytującą podróżą w słoneczne miejsca, gdy za oknem pogoda nie dopisuje. To ucieczka od rzeczywistości i pełnia smakowych doznań. Tu sprawdza się doskonale idea, że można i trzeba się cieszyć z małych rzeczy. Taki jak ta chwila spokoju przy gorącej kawie, która po każdym łyku zmienia nasze samopoczucie i sposób patrzenia na świat.



Idealnie palona, bez nuty goryczki. Taka jest właśnie New York Coffee. Bogaty, wielowymiarowy smak spodoba się tym wszystkim, którzy lubią się zatrzymać i zatracić w tej jednej filiżance. Po co się spieszyć, kiedy właśnie można się cieszyć pełnią przyjemności.




A TY dokąd się wybierasz pijąc swoją ulubioną kawę ?


25.06.2017

Niezwykła kawa rozpuszczalna o pięknym zapachu i smaku adwokat / Evening Coffee / Rebels Perfect Day Collection


Witajcie

Gdzie sny łączą się z rzeczywistością



Znad otwartej książki spoglądam przed siebie. Myślami jestem trochę tu, ale bardziej w tym innym świecie. Jak przez mgłę parującą znad filiżanki kawy staje się coraz mniej obecna. Uciekam coraz dalej, zagłębiam się w nieznane i tajemnicze. Czasem jest niebezpiecznie, ale wiem że jestem tylko obserwatorem i kiedy chcę mogę powrócić do swojego pokoju, przytulnego koca. Aromat adwokata przywołuje mnie do siebie i z krainy Wampirów wracam do świata ludzi. Kiedy delektuję się gorącym płynem, zastanawiam się czy dalej poznawać losy Zoey, czy jednak zostawić sobie tę szczyptę niepewności na kolejny dzień. Nie ma nic lepszego od świetnej kawy w połączeniu z interesującą książką. Gdy się wciągnę bywa, że jeden tom w mgnieniu oka przechodzi do historii. A już czeka następny. Tak czas gna, a robi się już późno! Znalazłam więc kawę idealną na chłodne wieczory z ulubiona lekturą. Nie, oczy Was nie mylą. Kawa na noc wcale nie jest zła. Dobrze, może nie na noc a dość późny wieczór. Wśród rozpuszczalnych kaw Rebels znalazłam wariant Evening Coffee, który robił niezłe zamieszanie w moi  dotychczasowym postrzeganiu rytuału picia kawy.



Kawa rozpuszczalna Evening Coffee    należy do kolekcji Rebels Perfect Day Collection. Znajdziemy w niej jeszcze wiele ciekawych i smacznych wariantów, które pobudzą nasze zmysły i sprawią, że kubki smakowe oszaleją. Jest z czego wybierać, bo mamy do wyboru tiramisu, gruszkę, pomarańczę, miód czy kokos. Mój wybór padł jednak na smak adwokatu. 

Jeśli macie chwilę, możecie zajrzeć na stronę. Zauważycie z pewnością, że nie tylko sam sam wyróżnia kawy rozpuszczalne Rebels. Każda z nich jest dedykowana innej porze dnia. Spotkaliście się już z taką klasyfikacją kawy? Dla mnie jest to interesujące rozwiązanie i przyznam się, że spotykam się z tym po raz pierwszy.



Zamknięta w niewielkiej puszcze Evening Coffee sprawia, że można ją zabrać praktycznie wszędzie. Chociaż ja nie zamierzam jej wynosić z domowych pieleszy. Jest tylko moja! 


Ta kawa rozpuszczalna o aromacie adwokatu jest tak pyszna, że nie wymaga dodatków. Bo lubię sobie posłodzić i dolać mleka, czy też śmietanki. W tym przypadku jest to zupełnie zbędne. Smaczek adwokat oszukuje nieco zmysły i nie jest wtedy odczuwalny brak słodyczy. Fakt, że jest smaczna sama w sobie , sprawia że można sobie do niej podgryzać różne smakołyki. Nie ma przy tym obaw, że nas zemdli. Chociaż znam takie osoby, które wsypią do filiżanki pół cukierniczki, a do tego zagryzą solidnym kawałkiem tortu i jest im z tym dobrze.

Rozpuszczalna Evening Coffee nie jest gorzka, czy też zbyt mocna. Połączenie genialnego smaku z odpowiednim rodzajem palenia i rozpuszczalną formą (dla leniuszków) sprawia, że idealnie nadaje się na wieczory. Tudzież późne popołudnia. Ale zapewniam Was,że jako taka przed południowa też smakuje wyśmienicie.



I taki miły ukłon w stronę blogerów i blogerek ( wiem, pijemy dużo kawy ), gdyż na hasło latko otrzymacie - 20 % na swoje zakupy. Wystarczy wpisać kod w polu na kupony. A dodatkowo jeszcze dostaniecie dobrany do zamówienia prezent - niespodziankę. Hm, wielbiciele pysznej herbatki też znajdą coś dla siebie.


Tea Rebels to magiczny świat aromatycznych herbat i pysznych kaw na każdą porę dnia. Zaczniecie od jednej, ale z pewnością to dopiero początek Waszej przygody ze smakiem!


22.06.2017

Moje pierwsze spotkanie z nasionami chia / Pudding chia / Domowa Spiżarnia


Witajcie

Nasionka , czemu nie ?

 
Naczytałam się i naoglądałam już nie raz tych smakowicie i dość oryginalnie wyglądających puddingów chia. Więc w końcu i mnie naszła chętka na wypróbowanie jednego z przepisów i sprawdzenie, czy te malutkie nasionka są faktycznie zjadliwe.  Te już dość znane chia, to nic innego jak nasiona szałwii hiszpańskiej. Pomimo panującej mody zdawać by się mogło, że wcześniej ludzie nie mieli o nich pojęcia. Jednak na przykład w Meksyku nasiona chia są, że tak kolokwialnie się wyrażę na porządku dziennym. 

Myślę, że to dobrze że panuje u ans akurat taki trend. Nasiona chia mają bowiem wiele właściwości, które tym bardziej zachęcają do bliższego poznania się z tymi niepozornymi maleństwami. Oprócz wspomagania odchudzania, wzmacniają kości, działają korzystnie na pracę jelit, są źródłem białka. Kolejne z zalet spożywania chia to poprawa pamięci, czy pozytywny wpływ na układ krążenia.



Nasiona są same w sobie bez smaku. Więc w sumie pasują do wszystkiego. Najpopularniejszym daniem  z użyciem chia jest jednak pudding. Przygotowanie takiego smakołyku jest wbrew pozorom bardzo proste i nie wydamy przy tym majątku.


Podstawowy przepis na pudding z chia :

2 czubate łyżki nasiona chia
około 200 ml mleka (najlepiej smakowego)
owoce, mus, dodatki

Nasiona zalewamy mlekiem i mieszamy od czasu do czasu. Na tym etapie to wcale jeszcze nie przypomina puddingu. Ale nasiona chia tak jak siemię ma właściwości żelujące. Aby mieszanka nabrała odpowiedniej konsystencji należy ją pozostawić w lodówce na dobrych kilka godzin, a najlepiej na całą noc. Jeśli zalejemy nasiona mlekiem kokosowym, to nabiorą one jego smaku. W przypadku użycia tradycyjnego krowiego możne je trochę posłodzić lub dosmaczyć według preferencji. Gdy całość zgęstnieje można ułożyć pudding warstwami na przemian z musem owocowym, dekorując całymi owocami, bądź też bakaliami.


Pudding chia nie jest tylko deserem, ale można go również podać jako wartościowe i smaczne śniadanie. Zwłaszcza, gdy mamy rano mało czasu. Wystarczy wyciągnąć przygotowaną wieczorem mieszankę chia z mlekiem i dodać co mamy pod ręką. Czy to musslie, garść orzechów, banana.


Wszystkie dobroci ze zdjęcia poniżej znajdziecie w domowaspizarnia.pl 
Na hasło KOBIETANIEIDEALNA otrzymacie 10 % zniżki na zakupy 


Lubię eksperymentować w kuchni, ale chętnie wracam do moich ulubionych przypraw i dodatków. Nie może u mnie zabraknąć suszonej włoszczyzny, czy papryczek chili. Zioła prowansalskie i lubczyk to również klasyka. Teraz szukam inspiracji do czego by tu wykorzystać czarnuszkę.



Pierwsze podejście do nasion chia uważam za udane. Teraz planuję inne warianty tego deseru. Uwielbiam czekoladę więc z pewnością będzie i taka opcja smakowa. Także rozpatruję wersję ze zmiksowanym bananem wewnątrz puddingu. 




16.09.2016

Stylóweczka plus bonus / SammyDress





Witajcie

 

 

Moda dziecięca
Pomysłowe gadżety
SammyDress








To co fajne, szybko się rozchodzi. Właśnie sprawdzałam dostępność moich dzisiejszych "bohaterów" posta w sklepie i brak, sold out, wyprzedane. Na całe szczęście są jeszcze inne "magiczne kubeczki"  . Klikając w link możecie wybrać swój ulubiony. Zamówiłam swój dla pana G, ale młody przygarnął go do swoich kisielków. Gdy w kubku znajduje się zimny płyn lub jest pusty, bateria jest czarna. Gdy tylko pojawi się coś ciepłego, to miejsce zmienia kolor na zielony. Taki patent ciekawy. Oczywiście ze względu na to kubeczek daje taką frajdę z korzystania! Młody zawsze patrzy czy już może pić/jeść, czy jeszcze nie:).






Magiczne kubki cała oferta klik 

 




Spodnie są świetne i musicie czekać na dostawę, bo naprawdę warto. Materiał jest grubszy, mocny. Fason bardzo modny. Nogawki zwężane ku dołowi. Można je podwinąć jak w naszym przypadku. Kieszonki są obowiązkowo. W pasie guma i sznurek. Z przodu na wysokości kolan przeszycia oraz z tyłu. Na pupie kieszenie zapinane na guziczek.

W SammyDress ubranka dziecięce są niepowtarzalne , a do tego dobre jakościowo. Dlatego wiem, że gdy się na coś decyduje, to nie rozleci mi się po pierwszym praniu. 
















Dyń i dyniopodobnych mam całe mnóstwo. Ozdobne leżakują na parapecie,a  z tym arsenałem muszę coś zrobić. Mam natchnienie na muffiny, a resztę chyba pomrożę. Co Wy robicie z tych smakołyków ?




4.01.2016

Chrupiące piramidki Popcrop




Witajcie


Piramidki Popcrop
Recenzja





Daję Wam dziś odpocząć od ubraniowych postów. Miał być kosmetyczny, ale jest prawie dietetyczny. Tak mi się zrymowało, gdyż mowa o zdrowych Piramidkach chrupanych przeze mnie i moją rodzinkę. Lekkie, chrupiące i smaczne ... Co jeszcze? Zapraszam do dalszej części posta !






Kilka słów od producenta


Nasze piramidki to nowy produkt na rynku żywności nieprzetworzonej.
Jest to wyrób w 100% naturalny, powstały metodą ekstruzji, dzięki czemu nie stosując dodatku tłuszczu zachowujemy naturalne dobrodziejstwo całych ziaren.
Obecność licznych witamin i mikroelementów pomaga w prawidłowym funkcjonowaniu całego organizmu. Ponadto zawiera węglowodany złożone, będące podstawowym źródłem energii, niezbędnej do aktywności fizycznej i umysłowej.
Ponadto piramidki Popcrop zawierają wysoką zawartość błonnika pokarmowego który sprzyja poprawnej pracy układu trawiennego, oczyszczając jelita z toksyn i pomagając w utrzymaniu szczupłej sylwetki.
Dla urozmaicenia codziennej diety, idealnie nadaje się jako przekąska dla dzieci, z uwagi na wysoką zawartość składników odżywczych oraz brak obecności konserwantów i sztucznych dodatków, które tak powszechnie są stosowane w produktach żywnościowych.


Nasze piramidki to:
- brak konserwantów, aromatów i barwników
- zawsze pieczone bez tłuszczu
- wysoka zawartość błonnika 






Piramidki Popcrop - nasza opinia


Piramidki Popcrop występują w czterech wariantach smakowych:

- kukurydziane (skład: kukurydza, ryż biały, ryż brązowy, sól morska)
- BIO piramidki (skład: ryż*, żyto*, kasz gryczana biała*, kasza gryczana palona*, sól morska - *-rolnictwo ekologiczne)
- pełnoziarniste piramidki zbożowe (skład: pszenica, ryż, żyto, kasza gryczana biała, kasza gryczana prażona, sól morska)
- bezglutenowe (skład: ryż biały, ryż brązowy, kasza gryczana biała, kasza gryczana prażona, kasza jaglana, sól morska)





Mogliśmy się dobrze zapoznać z wszystkimi wariantami Piramidek, gdyż dostaliśmy wielki karton zawierający po 2-3 opakowania każdego wariantu smakowego. Głównymi testerami byliśmy ja z brzdącem i rodzinka i znajomi. Chciałam żeby jak najwięcej osób wypróbowało te trójkątne chrupaki. W końcu raz mogę zaproponować coś zdrowszego niż słodycze, prawda? 

Jak widać Piramidki umieszczono w przezroczystych woreczkach. Na każdym została umieszczona spora naklejka zawierająca podstawowe informacje. Przyznam ,że czasem miałam problem z dobraniem się do zawartości. Gdy próbowałam otworzyć opakowanie, pękało dość mocno i musiałam przesypywać Piramidki w inny pojemnik. Watro by umieścić na woreczkach takie "łatwe otwieranie". 




Piramidki mają trójkątny kształt , wielkość chipsa. Mają chropowatą powierzchnię i są średniej grubości. Zapach ?Hm, może i jest, ale jakoś nie przykuł mojej uwagi. Piramidki fajnie chrupią i długo utrzymują swą kruchość po otworzeniu opakowania. Są do siebie dość podobne wizualnie, jedynie od razu można bez problemu odróżnić te kukurydziane, gdyż są bardziej żółte.




Smak poszczególnych wariantów też subtelnie się rożni. Najłagodniejsze i neutralne są kukurydziane, zaś wyraziste i lekko wytrawne BIO i bezglutenowe. Dla niektórych podniebień te różnice będą mało odczuwalne, zaś dla innych zarysują się wyraźniej. Ja Ksawciowi robiłam mix wszystkich smaków w miseczce i chrupał to co mu w łapkę wpadło.




Dobra sprawa dla podjadaczy i dla nerwusów, którzy non stop coś pałaszują. Po co pchać w siebie puste kalorie, jak można chrupnąć coś zdrowego. Właściwie większość Piramidek została pochłonięta bez żadnych dodatków w formie przekąski/przegryzki. Ale można też próbować różnych kombinacji z sosami/dipami. Najlepiej tymi które zawierają wartościowe i świeże składniki.


Paczka Piramidek to koszt ok 4- 5zł. Można je kupić m.in w Tesco, Rossmannie , Piotrze i Pawle czy Almie. 

 
Idealnie chrupiące, smaczne , zdrowe ..... takie są właśnie Piramidki.


Nie są smażone w tłuszczu i zawierają ważny dla prawidłowego funkcjonowania układu trawiennego - błonnik. Zawierają węglowodany złożone oraz mikro i makro elementy. Dlatego wiemy, za co płacimy !





Sięgacie czasem po zdrowe przekąski? Znacie Piramidki?