8.11.2019

Kilka kosmetyków do makijażu marki Faberlic

Kto ma ostatnio zaległości we wpisach? No, ja - bo któż by inny. Cóż, kosmetyki przetestowane są za to na wszelkie możliwe sposoby. Dlatego też na zdjęciach zobaczycie mnie we wcześniejszej fryzurze, a nie tych lekko miedzianych kłaczkach. Dziś dla odmiany mam dla Was nieco kolorówki. Cztery produkty do makijażu marki Faberlic. A właściwie rodzajowo trzy, bo dwa to cienie w różnej barwie. Kosmetyki do makijażu zużywają się dość wolno. Do tego czasem zmieniają się czasem ich pierwotne właściwości. Jesteście ciekawi, który lubię najbardziej i dlaczego? Tak, mam tu swojego faworyta. Ale o tym później:).
Bohaterowie dzisiejszego wpisu to krem Perfect Tone - podkład matujący "Idealny ton", mascara Volume Art Faberlic oraz pojedyncze cienie do powiek (5693 i 5369).
Podkład znajduje się w podłużnej, smukłej tubce. Końcówka jest wąska, co ułatwia aplikację. Wydobywa się mała ilość kosmetyku i nic się nie rozlewa niepotrzebnie. Fluid posiada dość wyczuwalny, ale przyjemny zapach. Dlatego wcale nie przeszkadza w codziennym makijażu. Po nałożeniu na skórę zapach się ulatnia. Mimo iż mój odcień z początku wygląda dziwnie ciemno i dość pomarańczowo, to jednak na szczęście kolor przechodzi metamorfozę po dłuższym kontakcie ze skórą. Robi się jaśniejszy i ładnie stapia z naturalnym kolorem cery. I tu faktycznie Perfect Tone jest odpowiednią nazwą dla tego fluidu.
Co do konsystencji Perfect Tone Faberlic jest nieco gęsta, jakby gumowa. Dlatego warto nakładać go małymi porcjami wklepując w skórę delikatnie. Jest bardzo kryjący, więc nawet osoby z poważniejszymi problemami skórnymi powinny być zadowolone. Zawsze można odrobinę dołożyć kosmetyku, aby efekt krycia był jeszcze lepszy niż na poczatku nałożyć zbyt wiele kosmetyku. 

Właściwie jak dla mnie Perfect Tone jest bardziej kryjący niż matujący. Aby faktycznie trzymał się buzi i nie spływał w upalne dni, trzeba go zabezpieczyć dobrze matującym pudrem. Dobrze się z nim pracuje podczas codziennego makijażu. Nie odciążą cery, nie powoduje także zanieczyszczania skóry czy jej zapychania. Oczywiście należy pamiętać o dokładnym demakijażu. 
Przejdę teraz do tuszu. Mascara ma szczoteczkę o większej objętości. Nie jest to szczoteczka sylikonowa, ale bardziej tradycyjna, ze zwężającym się czubkiem. Włoski ma stosunkowo krótkie. Z nazwy wywnioskować można, że jest główne działanie to poprawa objętości rzęs. I tak jest w rzeczywistości. Rzęsy są bardziej wyraziste, gęstsze. Trochę gorzej już z wydłużeniem, gdyż formuła kosmetyku jest gęsta. Nakładając kolejne warstwy trzeba robić to uważnie by nie posklejać rzęs.
Praca z mascara Volume Art wymaga nieco wprawy. Za to dzięki niej otrzymamy trwały i kobiecy makijaż z wyraźnie zaznaczonymi rzęsami.



A na koniec dwa pojedyncze cienie. Jeden to przygaszony, tak zwany brudny róż, zaś drugi to neutralny, ciemny brąz. Kolory można stosować samodzielnie, łączyć ze sobą lub też z kosmetykami innej marki.
Cienie są dość zbite, ale nie pylą. Wystarczy odrobina, gdyż są dobrze napigmentowane. Róż jest subtelnie perłowy. Natomiast brąz to typowy mat. Lubię łączyć oba kolory w swoim makijażu. Dla brązu znalazłam też inne rozwiązanie, które sprawdza się u mnie idealnie. Jest to dla mnie doskonały odcień do malowania brwi. Nie za ciemny, nie pomarańczowy. Właśnie do tego celu używam go najczęściej.
 


Kosmetyki, które dziś Wam opisałam dostępne są na stronie Faberlic Produkty.
Uwielbiam brązy i przygaszone róże, dlatego często tych właśnie kolorów używam w codziennym makijażu. A do tego koniecznie czarna kreska. Co Wy lubicie w swoim makijażu?

6 komentarzy:

  1. Piękny makijaż i modelka :) Jakie ja mam zaległości na blogach to świat nie widział :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo podoba mi się ten różowy cień, moje kolorki :) Śliczny zrobiłaś makijaż :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie dla mnie, ale Ty wyglądasz w nich pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam żadnego z tych produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super kosmetyki :D
    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś miałam dużo kosmetyków tej marki, przez ostatnie 5 lat nie robiłam zakupów, już nawet nie pamiętam co tam jest. Muszę jednak to poprawić :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Thanks for comment!

Dziękuję za każdy komentarz !