18.07.2017

Nierówna walka z przebarwieniami skóry, Rozjaśniające serum redukujące przebarwienia Apis Natural Cosmetics


Witajcie

Słońce nie zawsze jest naszym sprzymierzeńcem


Tak długo wyczekiwane lato, słońce, ciepło. Jednak dla osób z tendencją do przebarwień nie jest to najkorzystniejszy okres w roku. I mimo ochrony przeciwsłonecznej po nawet nie długim spacerze, na skórze pojawiają się piegi i inne plamki.  Oprócz głównego winowajcy, czyli słońca istnieją inne przyczyny pojawiania się przebarwień na skórze. Są to między innymi zmiany hormonalne.


Serum stosuję już około dwóch miesięcy. Dostałam je razem z innymi, profesjonalnymi kosmetykami APIS Natural Cosmetics. Nie wywołał u mnie od razu zachwytów. Posłużę się słowami piosenki: "Nie od razu miła, nie od razu...". No właśnie, na efekty musiałam trochę poczekać. Zwłaszcza, że z linii rozjaśniającej miałam tylko to serum. Wiadomo, wspomagałam się regularnym peelingiem oraz kremami z filtrem. Na przekór także miałam może nie za bardzo słoneczną, ale już opóźniającą proces, pogodę.


Moje piegi, bo o to w większości głownie mi chodzi, nie powstały wczoraj. To kwestia dobrych paru lat. Na zimę jaśnieją, zaś latem przybierają na sile, a ich kolor staje się wyraźniejszy. Każdy nowy sezon letni potrafił zostawić kolejny ślad na mojej skórze. Mam też sporo piegów na rękach. A teraz nawet ubiegłe lata pomalowały mi kropki również na nogach. Ale w niewielkim stopniu, bo to głownie twarz i górne części ciała mam odsłonięte. Jestem świadoma tego, że nie "wybielę" się całkowicie i nie stanę się posiadaczką nieskazitelnej cery. Moje główne cele, które przed sobą postawiłam, to zapobieganie powstawianiu nowych przebarwień oraz rozjaśnianie tych, które już istnieją.


Kilka aspektów technicznych, dotyczących serum. Kosmetyk umieszczono w sporej, bo stu mililitrowej buteleczce z praktycznym dozownikiem. Używając go tylko na noc - bo takie są zalecenia producenta, serum wystarcza na bardzo długo dla jednej osoby. Produkt ma jasno beżową barwę i bliżej nieokreślony zapach. Szkoda, że nie tak przyjemny jak śliwkowa seria. Jest to kremowe serum o idealnej konsystencji. Nie za gęste, nie jest też wodniste. Rozprowadza się błyskawicznie i równomiernie na powierzchni skóry. Podczas aplikacji nie czuć żadnego dyskomfortu. Pierwsza warstwa potrafi się wchłonąć w mgnieniu oka. Serum może dawać lekkie uczucie napięcia, które jest chwilowym wrażeniem. Często dla lepszego działania stosuję dwie aplikacje w odstępie kilkunastu minut. Wtedy twarz jest także dobrze pielęgnowana, miękka i przyjemna w dotyku. Potem oczywiście nie zapominam o swoim ulubionym kremie.


Po pierwszych dwóch tygodniach nie zauważyłam praktycznie nic, jeśli chodzi o rozjaśnienie istniejących zmian. Ale z pewnością nie robiły się wyraźniejsze. Nie wyklucza to wcale walorów pielęgnacyjnych serum. Na początku skóra spijała je błyskawicznie i potrzeba była mała dokładka kosmetyku. Ale z czasem jedna aplikacja była już całkowicie komfortowa. Skóra stała się lepiej napięta, odżywiona. Taki mały minus, to czasowe łuszczenie się naskórka. Co około półtora dwa tygodnie przy regularnym stosowaniu serum zauważyłam delikatne schodzenie naskórka, zwłaszcza miedzy brwiami i w okolicach płatków nosa. Użycie peelingu i kremu likwidowało tę dolegliwość.
 

Zadowalający efekt rozjaśnienia przebarwień zaobserwowałam po miesiącu stosowania serum codziennie na noc. Zmiany są bledsze i cała buźka jakby pojaśniała. Nawet nieco zmniejszyła się u mnie tendencja do zaczerwienień. Więc warto się uzbroić w cierpliwość, aby dostrzec skuteczność stosowanych kosmetyków. Zapewne efekt byłby szybszy i bardziej spektakularny przy bardziej inwazyjnych peelingach, ale te muszą poczekać do późnej jesieni. Tymczasem nadal zamierzam kontynuować kurację serum APIS, bo jeszcze kosmetyku zostało mi na około dwa miesiące.


Cóż, czasem oprócz świetnych kosmetyków - bo takie niewątpliwie są produkty APIS Natural Cosmetics, potrzeba jeszcze czasu, aby właściwie zadziałały. Więc nie należy się pododawać po kilku próbach, a uzbroić w cierpliwość. W ten sposób efekt, który otrzymamy będzie trwalszy i bez dyskomfortu dla skóry. 


11 komentarzy:

  1. Kosmetyki tej marki od dawna mnie kuszą :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam nic tej firmy, ale sporo czytałam o tych kosmetykach :) Może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja właśnie walczę z przebarwieniami na twarzy :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię takie produkty. Naprawdę super!
    Ciekawa jestem czy u mnie te kosmetyki zrobiłyby furorę ;)
    Kojarzę tę firmę od niedawna.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. na szczęście nie mam problemów z przebarwieniami :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze nie używałam produktów tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Oooo widzisz, mam podobne wrażenia po ich masce rozjaśniającej, efekty nie są spektakularne od razu, ale zauważalne :) Korci mnie to serum :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Mogła bym takie serum sprawdzić.

    OdpowiedzUsuń

Thanks for comment!

Dziękuję za każdy komentarz !