Laq prześciga się w pomysłach na nowe nazwy swoich produktów, a także i szat graficzne nieco ewoluują i te kosmetyki różnią się od pozostałych. Jak wiecie bardzo lubię te kosmetyki, dlatego chętnie sięgam po takie ciekawe myjadła. Te akurat dostępne były w Rossmannie. Chciałam także wersje damskie, ale w moim "wioskowym" Rossku jak zwykle wybór jest nijaki.
Czysty interes i Brudny szmal to dwa naturalne produkty do mycia dla mężczyzn. Charakteryzuje je czarne opakowania, smukłe i nieprzezroczyste. Do tego dla kontrastu wielkie, czytelne napisy, których nie sposób nie zauważyć. Wygląda to ciekawie i intrygująco.
Żele są przezroczyste, dość gęste i dobrze się pienią. Są delikatne dla skóry i dość uniwersalne. Nadają się zarówno dla nastolatków, jak i dojrzałych mężczyzn. Opisy jak zwykle kuszą i zawracają głowę. Jednak według mnie żaden nie zachwyca niestety. Chociaż nie bardzo mam porównanie jak pachną tradycyjne, męskie wersje. Jedynym takim wyznacznikiem dla mnie może być seria młodzieżowa i "Pies ci mordę lizał' o świeżej i intrygującej nucie.
Brudny szmal to klimaty nieco w stronę zapachu Cuba jeśli kojarzycie. Ciepły, nieco stłumiony, bardziej na chłodne dni. Natomiast druga opcja miała być bardziej owocowa, ale wyszło to średnio i przyznam, że liczyłam na coś więcej.
Cóż, nie tylko ja jestem zdania że te kosmetyki nie urzekają. Owszem, dość fajnie się ich używa, ale nic poza tym. Żele moim zdaniem powinny jakoś bardziej umilać ten wieczorny rytuał, a tu jest po prostu mdło i nudno.
ta marka ma świetny produkty ;D
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu skusiłam się na ten żel w sumie to nawet nie wiedziałam ( nie przeczytałam) że jest to żel dla mężczyzn i sama go zużyłam. :D
OdpowiedzUsuń