Witajcie
Serum do rąk Jean Vidal Paris
Recenzja
Dziś chciałam Wam przybliżyć serum do rąk. Jest one piękne, pachnące i działa! Każda z nas chce mieć zadbane dłonie. Jednak nie jest to łatwe, gdyż szereg czynników wpływa na naszą skórę negatywnie. Dlatego warto szukać skutecznych kosmetyków! I tu na przeciw potrzebom i wymaganiom wychodzi Jean Vidal, marka która dopiero wkracza na polski rynek.
Jean Vidal to firma biotechnologiczna, której misją jest tworzenie kosmetyków o wyjątkowo skutecznym działaniu, odpowiadających na naturalne potrzeby skóry. Kosmetyki te zawierają drogocenne składniki
aktywne: komórki macierzyste, kolagen morski, kwas hialuronowy, ceramidy
czy proteiny. Co więcej, produkty Jean Vidal są wzbogacone o
innowacyjne surowce będące rezultatem badań w dziedzinie biotechnologii –
w RonaCare® Luremin® czy Baicapil™. Wysoka skuteczność działania
produktów Jean Vidal jest potwierdzona przez pozytywne wyniki testów
samooceny przeprowadzonych na probantkach z Francji i Polski. Wybierając
Jean Vidal, masz pewność, że używasz najskuteczniejszych i najlepszych
produktów.
Drogocenne serum do rąk - od producenta
Zawiera kwas hialuronowy i kolagen, których regularne uzupełnianie jest istotne dla zachowania młodego wyglądu dłoni.Komórki
macierzyste z gardenii zapewniają dodatkową ochronę kolagenu i
wspomagają jego syntezę. Podrażnienia i mikrourazy złagodzi zawarta w
serum alantoina wspomagająca odnowę naskórka. Witamina E pełni rolę
antyoksydanta i przeciwdziała utlenianiu się lipidów naskórka, tym samym
zapobiegając tym samym powstawaniu przebarwień na skórze. Regularne
stosowanie drogocennego serum do rąk Jean Vidal pozwala utrzymać młody
wygląd i jędrność dłoni.Wspomaga odnowę naskórka,regeneruje, nawilża,
zmiękcza i wygładza.
Uzupełnia poziom kolagenu.
Drogocenne serum do rąk Jean Vidal - moja opinia
Serum znajduje się w eleganckim, okrągłym słoiczku. Uwagę zwraca srebrna, grawerowana zakrętka, która od razu uzmysławia nam że mamy do czynienia z kosmetykiem Jean Vidal. Po okręceniu słoiczka usuwamy zabezpieczenie i możemy już się cieszyć wspaniałymi właściwościami produktu.
Naszym oczom ukazuje się biały, lekko połyskujący krem. Zapach kusi subtelną, kwaskowatą nutą połączoną z wonią kwiatową. Ale dominuje ta pierwsza.
Zawiera kwas hialuronowy, który odpowiada m.in. za tworzenie bariery ochronnej skóry. Alantoinę która przyspiesza odnowę naskórka, działa osłaniająco, minimalizuje uczucie ściągnięcia. Komórki macierzyste z gardenii wspomagające syntezę kolagenu . Witaminę E zwaną "witaminą młodości" oraz kolagen morski.
Zawiera kwas hialuronowy, który odpowiada m.in. za tworzenie bariery ochronnej skóry. Alantoinę która przyspiesza odnowę naskórka, działa osłaniająco, minimalizuje uczucie ściągnięcia. Komórki macierzyste z gardenii wspomagające syntezę kolagenu . Witaminę E zwaną "witaminą młodości" oraz kolagen morski.
Jak sama nazwa mówi, jest to serum. Hm, czy mam traktować je jak zwykły krem? Czy jak kurację silnie regenerującą ? A może będzie dobre jako baza pod jakieś smarowidło, które nie bardzo chce nam się używać. Wszakże jeśli chodzi o pielęgnację twarzy, serum zazwyczaj nakłada się pod krem.
Zanim wyjaśnię tę
kwestię przejdę do konsystencji. Serum jest kremowo masłekowe, tak że
sunie po skórze gładko, otulając ją dokładnie w najmniejszych
zakamarkach. Wchłania się również szybko, pozostawiając aksamitną ale
nie klejącą poświatę na dłoniach.
Teraz używamy tak jak potrzebuje tego skóra naszych rąk. Leniuszek ze mnie, więc zazwyczaj łapię kremik i smaruję dłonie. Staram się to robić często, bo moje dłonie nie lubią kontaktu w wodą. Chyba dobrym rozwiązaniem było by postawienie słoiczka na widoku, koło umywalki. Ale tu pojawia się problem, bo musiałabym mieć drugi w kuchni. Do rzeczy! Skóra błyskawicznie spija serum i nawilża skórę. Błyskawiczne wchłanianie nie utrudnia wykonywania innych czynności.
Jeśli nasz łapki wymagają dopieszczenia, takie wyraźne efekty używania serum dostrzeżemy po tygodniu jego regularnego stosowania. Gdy jednak jesteście " w potrzebie" i regeneracji potrzebujecie migiem, bo przykładowo szykuje się niezapowiedziana wizyta teściowej(tu akurat żarcik, wstawcie sobie inną denerwującą Was osobę. W tej kwestii pozostawiam Wam zupełną dowolność). No i przecież nie chcecie pokazać dłoni, jakbyście właśnie wróciły z działki. Więc wystarczy zrobić domowy peeling, a potem nałożyć grubą warstwę serum na dłonie i zabezpieczyć na jakieś pół godziny rękawiczkami/bawełnianymi skarpetkami. dobry, sprawdzony sposób. Część z Was z pewnością robi sobie taką kurację na całą noc. Ja mam ten problem, że mi się gubią rękawiczki. A potem nocne poszukiwania, więc to wersja nie dla mnie. Dlatego, gdy mam czas to serumuje się w dzień i korzystam z wolnej chwili.
Dla tych, którzy
lubią eksperymenty i dysponują czasem, mam też wersję zastosowania serum
w wersji premium. Spróbowałam kilkukrotnie potraktować serum jak te do
twarzy. Z tą że różnicą, że oczywiście z zastosowaniem na dłonie. W ten
sposób wszystkie cenne składniki serum zostają należycie wykorzystane.
Po wchłonięciu serum zabezpieczamy i dodatkowo pielęgnujemy dłonie
dowolnym kremem. To już musicie przetestować na swoich dłoniach. Każdy
ma inne potrzeby i predyspozycje. Taki zabieg daje bardziej długotrwałe efekty. To jest jak wizyta w domowym SPA.
Jean Vidal Paris link do strony
Serum Jean Vidal to idealna konsystencja, subtelny zapach oraz moc nawilżenia. Składniki są odpowiednio dobrane,aby działać i skutecznie troszczyć się o skórę naszych dłoni.
Spodobał mi się :)
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie, opakowanie i działanie ale i cudowne zdjęcia - klimatyczne!
OdpowiedzUsuńJa już nie mogę sobie poradzić z moją skórą na rękach. Ciągłe mycie i dezynfekcja w salonie ją wykańcza (jestem kosmetyczką). A jeszcze nie słyszałam o tej firmie. Nie jest najtańsze to serum, więc nie wiem czy się skuszę. Ale kto wie? Jak już nic z tańszych nie pomoże to pójdę w te droższe pewnie.
OdpowiedzUsuńJakoś jeszcze nigdy nie używałam sera do rąk ;)
OdpowiedzUsuńMam to serum, u mnie kompletnie sobie nie radzi, a wcale nie mam zniszczonych rąk. W dodatku przesusza. Za to opakowanie i zapach ma piękne :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ale tu widać zasadę że kosmetyki na każdego mogą działać zupełnie inaczej !
Usuńwydaje sie byc fajny
OdpowiedzUsuńGreat post dear!
OdpowiedzUsuńhttp://helderschicplace.blogspot.com/2015/10/porto-moniz.html
Wyglśda bardzo zachęcająco :-)
OdpowiedzUsuńZgadzam się.:)
UsuńChetnie bym go przetestowała.
OdpowiedzUsuńja również poznaję kosmetyki marki Jean Vidal :)
OdpowiedzUsuńSerum może być fajne:) Akurat na jesień i zimę:)
OdpowiedzUsuńściskam Aniu
Serum prezentuje się świetnie, myślę że to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńciekawy kosmetyk
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze tej marki ale kosmetyki prezentują się fajnie. :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, musze wypróbować :))
OdpowiedzUsuńGreat post!
OdpowiedzUsuńWould you like to support each other's blog by following with GFC and Google+?:) Please let me know if you do so I can follow you right back
Have a nice week!
xx Veronica
http://veronica-mangojuice.blogspot.com
jestem w trakcie testowania kosmetyków tej firmy :-) drogocenne serum wygląda bardzo ciekawie, jestem ciekawa jakby się spisało na moich suchych dłoniach
OdpowiedzUsuńMa bardzo ładne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za smarowidłami do rąk, które nie są w tubce ;) Ale zapach i zastosowanie mnie ciekawi.
OdpowiedzUsuń