12.12.2013

Szybko i smacznie . Zupa dyniowa



Uwielbiam mleczne zupy. Tak byłam nauczona w dzieciństwie i tak mi zostało. A teraz mogę sobie pałaszować takie zupki na potęgę wraz z moim synkiem. Dostałam dynię od mamy (pochodzi ona z wielkiej hodowli ciotki, to jakaś nowa odmiana) i musiałam ją zużyć, bo była otłuczona i długo by nie poleżała. Piękny pomarańczowy kolorek, prawda?  Jak się z nią rozprawiłam, dopiero olśniło mnie że nie mam foty mojej dyni w całości. A jednak coś się znalazło ;P




Dynia była tłem dla moich trzech olejów : kokosowego, palmowego i z nasiona malin (o których już niebawem). Próbowałam znaleźć dla nich jakieś ciekawe tło .




Wracając do zupy dyniowej. Dynię pocięłam na kawałki, wycięłam środek z pestkami i pozbawiłam skórki. Ta dynia była pod tym względem rewelacyjna, bo w przeciwieństwie do okrągłej, ma miękką skórę i bez problemu ją obrałam. Potem cząstki pokroiłam na mniejsze kawałki, taką prawie kostkę. Do zupy powędrowała połowa, a reszta do zamrażalnika.




A tu już dynia w garnku, zalana niewielką ilością wody , do tego szczypta soli. I gotujemy do miękkości. Potem można użyć blendera,a ja posłużyłam się ugniataczem do ziemniaków. Rozgniotłam miękką dynię na papkę . Ten rodzaj dyni ma to do siebie,że również bardzo szybko się gotuje.




Tak, pomocnik musi być koniecznie, trochę podgryzie. Co nieco porozrzuca po podłodze. Drugi pomocnik , kudłaty - siedzi pod stołem i konsumuje wszystko co spadnie .




Przydało by się jakiś dodatek do zupy , mam dwie propozycje : taki właśnie mały makaron muszelki(który świetnie nadaje się do sałatek albo też do zupy pomidorowej), albo jak widać poniżej , zacierki.




Zacierki są jakieś takie małe. Cóż, bo sklepowe . Więc padła decyzja, że jednak makaron. Można by go oczywiście ugotować oddzielnie i dodać do zupy. Ale skoro ma być szybko, wrzuciłam go do papki dyniowej. I gotowałam do miękkości, uwaga żeby nie przypalić dyni.


 



Do smaku cukier wanilinowy. Sypnęło mi się pół dużego opakowania. Dodatkowo zwykłego cukru już nie dosypywałam, bo ta dynia sama w sobie już była słodka ;). I oczywiście na koniec mleko, mi na taką ilość dyni, wyszło pół litra. Lubię gęstą zupę. Jak ktoś woli rzadszą, dolewa więcej mleka.



  


A tak wygląda gotowa zupa dyniowa w wydaniu moim i Ksawcia ! Jest gęsta i bardzo sycąca. Wyszły mi 4 spore porcje. Oczywiście wszystko dla mnie i małego, bo TŻ nie lubi, jego strata ;P.

Lubicie zupy mleczne?
Drugą część dyni planuję przetworzyć na zupkę,ale już nie na słodko, ale trochę pikantną.


 
A już tak z innej beczki, zapraszam Was na dwa konkursy, w których sama biorę udział !
 
 
 
 
Konkurs na blogu Natura Shop  , gdzie do wygrania prawdziwe skarby .
 
 
 
 
Zapraszam Was również na Fan Page Natura Shop , gdzie możecie się zgłosić do testowania masek Orientana. Miałam taką maskę i była świetna , więc tym bardziej zachęcam do zgłoszenia się.




Konkurs na blogu Agusia Testuje , w którym można wygrać jedną z przepięknych sukienek. 
Zajrzyjcie koniecznie, bo kreacje jakie można zdobyć, są śliczne.




Marzy mi się sukieneczka, jeśli Wam również, nie ma na co czekać. Próbujcie szczęścia !



Kobieta Nieidealna


36 komentarzy:

  1. z dyni robiłam, zupę, placki, kluseczki i ciasto, niestety nic mi nie smakowało, zapach kocham ale nie umiem współpracować z dynią.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja robię na bardziej ostro na wywarze z warzyw z dodatkiem curry :)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie jadłam nigdy takiej ...

    OdpowiedzUsuń
  4. Placki też robiłam, teraz chcę taką na ostro właśnie zrobić zupę, ciekawa jestem co z tego wyniknie. Curry mam ,więc spróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba nigdy takiej nie jadłam ;/

    OdpowiedzUsuń
  6. ja się do dyni chyba nigdy nie przekonam, heh

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja nigdy nic z dyni nie jadłam i nie robiłam. Ciekawa jestem tego smaku.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie jadłam dyni, ale teraz mam na nią wielką ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uroczy przystojniak :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie jadłam jeszcze takiej zupki :)

    Pozdrawiam dzeejlo

    OdpowiedzUsuń
  11. Mój tata czasem kombinuje coś z dynią, mlekiem i płatkami owsianymi. Całkiem smaczne :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Od dzieciństwa nie jadłam takiej zupy ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. ooo nie, na pewno bym jej nie spróbowała :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Nigdy nie jadłam takiej zupy :O

    OdpowiedzUsuń
  15. Na pewno świetnie smakuje, a pomocnika masz uroczego :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Oj on pomaga we wszytskim , zwłaszcza w porządkach ;D

    OdpowiedzUsuń
  17. zupy z dyni nie jadłam, robię czasami taką do słoika :)

    OdpowiedzUsuń
  18. qrcze miałam w tym roku w końcu ją zrobić, ale się nie udało.

    OdpowiedzUsuń
  19. Wiem, że jest bardzo zdrowa, ale jej nie cierpię, moja babcia wiecznie gotowała.

    OdpowiedzUsuń
  20. Uwielbiam zupę dyniową i co najmniej dwa razy w roku ją robię, bo tylko ja ją jem :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja za dynią nie przepadam ale moja siostra ją uwielbia więc podsunę jej przepis :)
    Dodaję do obserwowanych :)

    OdpowiedzUsuń
  22. mniam <3
    http://rozaliafashion.blogspot.com/2013/12/new-year.html

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja nie przepadam za tego typu zupami :-p Jestem strasznym niejadkiem :-p

    OdpowiedzUsuń
  24. jak dla mnie zupa to jedynie pomidorowa, ogórkowa albo szczawiowa, za innymi jakoś nie przepadam ;P no może rosół jeszcze:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Kupiłam ostatnio dynie, ale zwlekałam ze zrobieniem jakiegoś dania i niestety...spleśniała :D

    OdpowiedzUsuń
  26. jakie pyszności
    zaparszam do siebie

    OdpowiedzUsuń

Thanks for comment!

Dziękuję za każdy komentarz !