Pokazywanie postów oznaczonych etykietą spotkanie blogerskie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą spotkanie blogerskie. Pokaż wszystkie posty

11.12.2022

Przy kawie i ciachu pomagamy / Spotkanie infuencerek / 3 .12 Sopot Cafe Kultura

Witajcie! Grudzień to magiczny, przyjemny czas. Kiedy to można szaleć z ozdobami, pić do woli herbatki, rozpalać aromatyczne świece, wybierać upominki dla najbliższych. Jeśli się nie pracuje w handlu :), to naprawdę piękny okres. Właśnie teraz bardziej niż zwykle powinniśmy jednak uczuleni być na potrzeby innych, zwłaszcza tych najmniejszych, bezbronnych, którzy nie mogą mówić za siebie. Chodzi oczywiście o zwierzęta. Dlatego z inicjatywy dwóch infuencerek 3 grudnia odbyło się w Spocie przemiłe spotkanie. Nie tylko po to by opchać się ciachem, czy poplotkować, ale właśnie żeby pomóc.

Spotkanie było zorganizowane przez dwie przesympatyczne dziewczyny, Dominikę Czerwona Filiżanka oraz Monikę MIX Of Life. Znalazły dla nas ciekawą, trochę nostalgiczną miejscówkę w Sopocie. Cafe Kultura to jak przyjemna podróż do przeszłości. To nieco ciemne, pełne skarbów miejsce, a do tego  pyszne ciasta oraz kawa, herbata, czy czekolada jak kto woli. Nie obyło się bez małych komplikacji i "kapieli" Moniki w czekoladzie.


Tak, tak na spotkaniu zostałyśmy obdarowane całkiem sporą  ilością prezentów. Jedna z dziewczyn zważyła całość i było około 24 kilo na osobę. Także miałyśmy co nosić do domu. Co nie co pokazałam już na Instagramie czy FP, ale także osobny wpis pojawi się i na blogu dotyczący podarków od marek.Fanty dziewczyny, która nie mogła się zjawić, zostały przekazane na licytacje na pomoc psiakom. 

Dominika wpadła na pomysł uatrakcyjnienia spotkania i losowałyśmy karteczki z cytatami i numerkami, do których przyporządkowany był konkretny zapach świecy. Rozdała nam też czekoladki, której kolor decydował czy w nasze ręce trafi książka czy też kalendarz.

Organizatorki spotkania

Uczestniczki spotkania 

Magda Curly Madeleine

Karolina Ps.karolina

Karolina Bardziej miło

Justyna Justyna.Vee

Joanna Wszystkie moje bziki

Dorota Codzienność Kobiety

Dorota Coś dla duszy i dla ciała

Iza Pirelkablog.pl

Taka nasza skromna gromadka w lekkim półmroku. Jak widać po minach, każda zadowolona ze wspólnie spędzonego czasu.

To prezenty dla podopiecznych fundacji Podaj łapę Bullom. Każda z nas przyniosła jedzonko i zabawki. Zawartość całej przesyłki wysłanej przez Dominikę  miała około 14 kilo. Smaczki, zabawki, fanty na licytacje. Na konto fundacji dziewczyny przelały też datek od nas. Myślę, że jeśli każdy z nas chciałby pomóc, czasem wystarczy złotówka czy dwie. To kropla w morzu, ale wiele takich kropel przyczyni się do polepszenia losu psiaków. Nie zniechęcajmy się. Zwłaszcza teraz, przed świętami. Każdy przysłowiowy grosz ma większe znaczenie, niż mogłoby się wydawać. Nieobecna na spotkaniu sys także dołożyła swoją cegiełkę do zbiórki.
Miło jest spotkać się w fajnym gronie sympatycznych dziewczyn. To była piękna, śnieżna sobota. Do tego przejażdżka pociągiem i zabawa w strongmana na długo zapadną mi w pamięć. Chociaż plecy na razie przestały mnie boleć. Teraz pozostało mi zjedzenie smakołyków ze spotkania, popijając pyszną kawę i herbatki. No i testowanie tych wszystkich kosmetyków. A i jest też piękna biżuteria! 

Muszę też dodać na koniec, że należą się ogromne brawa dla organizatorek. My przysłowiowo siadłyśmy na dupkach, bo większość przyszła praktycznie na gotowe. A z takim spotkaniem wiąże się dużo obowiązków i spraw, które na pierwszy rzut oka są nie widoczne. Dotyczy to chociażby korespondencji z firmami, czy przykładowo transportu dużych gabarytów na samo miejsce spotkań. Także raz jeszcze wielkie brawa dla Moniki i Dominiki oraz ogromne podziękowania.




 

12.12.2021

To nie było typowe spotkanie blogerek

Witajcie! Czasem spotyka się kogoś i rozmawia przez chwilę. Ma się wrażenie jakby się go znało całe życie. Można się potem nie widzieć prawie dwa lata, albo nawet ponad, a potem zasiąść przy wspólnym stole tak jakbyśmy widzieli się wczoraj. Są takie osoby i cieszę się, że mam tę przyjemność je znać i spędzać z nimi czas. W dniu wczorajszym dzięki Monice z Mix Of Life nasz skromna czwórka spotkała się razem w Gdyni, by spędzić kilka godzin na...


 
Może was zadziwić nieco lokal, w którym byłyśmy.  Bike and Coffee NOW  to nowatorskie połączenie sklepu z rowerami i akcesoriami oraz kawiarni. Nie mam zdjęć typowo "rowerowej" części, ale na pierwsze fotce widać w tle nieco asortymentu stricte rowerowego. Przestrzeń lokalu podzielona jest właśnie na dwie części bez jakieś ściany i wszystko jest doskonale widoczne. Czy to przeszkadza? Powiem wam szczerze, że nie. Wygląda to trochę intrygująco, ale po chwili robi się naturalne. 

Część kawiarniana to piękna oszklona witryna ze słodyczami, lada z wystawionymi słodkościami zaś z tyłu coś mocniejszego. Możecie rozsiąść się przy stolikach na wygodnej kanapie lub rozgościć się w uszaku przy ustrojonej w ręcznie wykonane ozdoby choince. Byłam kierowcą i sama się przywiozłam na miejsce, więc lampka wina nie wchodziła w grę. Jednak skusiłam się na pyszne latte oraz zieloną herbatę w zimowym wydaniu. Do tego tartaletka z mascarpone oraz wielką bułę na ciepło. 


 
Spotkałyśmy się w bardzo kameralnym gronie, bo jak wspominałam była nas czwórka. Poza mną i Moniką w pogaduchach uczestniczyły jeszcze Dorota z Codzienność kobiety oraz Karolina Bardziejmilo. I tak ponad pięć godzin zleciało jak mgnienie oka. Czas w tak doborowym towarzystwie miła zdecydowanie zbyt szybko. Tego mi było potrzeba, żeby się odstresować i odreagować. Inne otoczenie i doskonale mnie rozumiejące kobietki. 



 

 Sweet Secret Santa Świeca z biżuterią JewelCandle 

Genialnie pachnąca i piękna świeca z zatopioną w wosku biżuterią. Opis nie jest do końca z godny z moim odczuciem. Dla mnie to taki zimowy, świąteczny kompocik z nutą żurawiny. Pachnie obłędnie i pasuje idealnie na nadchodzące święta.

 Świeca zapachowa Poranne Espresso oraz Masło do ciała Czarna Orchidea Bosphaera.com

 Wielbiciele kawy będą pod wrażeniem lekko słodkiego, aromatycznego zapachu Porannego Espresso. Intensywny, ale nie przytłaczający a do tego bardzo urokliwy. Masło czeka na swoją kolej.

 Naturalna wegańska świeca Piernik Soy Witch

 Świeca dla amatorów słodyczy, zwłaszcza tych domowych. Piernik nie do końca korzenny, ale z lekko wytrawny z okrasą słodkich dodatków. Po zdjęciu wieczka ma się ochotę spróbować jak smakuje. 

 Daniel Muniowski Gra o marzenia Wydawnictwo Luna

Naturalne kosmetyki Yestetics

 Wegańskie masło nawilżające,  Sól do kąpieli nawilżająco nabłyszczająca, Próbka musu nawilżająco nabłyszczającego 

Olejek CBD Kanaste

To nie pierwszy olejek konopny w moim użytkowaniu, więc mam już małe rozeznanie. 

 
Maski w płacie FARM SKIN Superfood For Skin Key Cosmetics
 
Maski w płacie uwielbiam bo są niezwykle wygodne. To tylko część masek, które otrzymałam na spotkaniu. Kilka wariantów na różne problemy skóry. A więc będę jeszcze piękniejsza niż jestem, ale czy to w ogóle możliwe:). 

Cudny Box z kosmetykami Dolina Czeremchy 

Delikatny szampon do włosów wymagających w kostce , Olejowy krem do twarzy oczyszczający oraz tonik nawilżający do twarzy o działaniu złuszczającym. Paczka nie tylko wygląda zachęcająco, ale pachnie obłędnie już przez sam kartonik.

 

Dla dziewczyn odważyłam się na na samodzielną podróż autem, jak do tej pory najdłuższą i wyszło m to całkiem dobrze. Brakuje mi tylko uchwytu do telefonu, abym mogłam podglądać nawigację. To co dobre, szybko się kończy. Ledwo przyjechałam, a już się ściemniło i trzeba było pakować się do auta i wracać. Dziękuję dziewczynom za miłe spotkanie, a Monice za pomysł zebrania nas w jednym miejscu. Zaś świece i kosmetyki umilą mi zimowe wieczory. Obiecuję też że książka nie będzie tylko rekwizytem do zdjęć. 






5.08.2019

Piękno na Fali

Piękno... To nie ładna buzia, tyłek, czy włosy. Nasze piękno kryje się wewnątrz nas. Przez nasze uczynki, postawę, pokazujemy jaka jest nasza dusza. To piękno jest trwałe, niesie radość i koi smutki.

27 lipca odbyła się pierwsza i mam na dzieję nie ostatnia edycja spotkania blogerskiego Piękno na Fali. Jego organizatorkami były Kasia z bloga Sklerotyczka oraz Monika Mix of Life. Oczywiście fajnie jest coś dostać, nie ukrywajmy bo kto nie lubi prezentów. Miło też poplotkować w znajomym towarzystwie, a także poznać nowe gaduły (Natalia:P). Ale dziewczyny pomyślały, że jeszcze lepiej jest pomagać innym. Bo świat się nie kręci wokół nas samych. Piszemy, bo to lubimy. Nie z przymusu. To nasze hobby i sposób na pożyteczne spędzenie czasu. I połączyła nas jeszcze jedna sprawa, chęć pomocy Mai .


Ale po kolei. Wcale nie jest tak łatwo zorganizować spotkanie, które przyniesie korzyści wszystkim stronom. W świecie pseudo blogerek, które krzyczą z ineternetów tylko dej i dej. Czasem spotykają się w kilku osobowym gronie, a potem sprzedając bezczelnie fanty. Tak, pewnie nie jedna z Was o tym słyszała albo sama widziała. Nic więc dziwnego, że firmy mogą podchodzić nieufnie do spotkaniowych inicjatyw.

Monika i Kasia starały się podwójnie. Myśląc o rzeczach na licytację charytatywną, ale także żeby nie było nam za lekko wracać do domu. Co istotne zadbały o to, żeby firmy nie wymuszały na nas recenzji. Może Was to nieco zdziwić, że jak to? Przecież trzeba pisać, a najlepiej jak jest szajs, to też pisać że cud miód. Nie! Jesteśmy dorosłe, podchodzimy do tego co robimy profesjonalnie. Ponadto nie chcemy oszukiwać naszych czytelników. Nie musimy planować, że szampon ma być opisany za tydzień, to za dwa ect. Goniące terminy nie sprzyjają wenie. I o ile przyjemniej pisze się o tym co się chce i kiedy ma się na to ochotę. Bo i tak większość giftów zostanie przez nas opisana. 

Spotkanie ustalone było na 11.30 w restauracji Bliżej w Gdyni. Oczywiście takie cztery sierotki się spóźniły, szukając przy Molo stoiska ze świecami Domkove. Gdy wpadłyśmy tak lecąc z pociągu, dziewczyny już na nas czekały. Nie obyło się bez małej reprymendy, ale potem przeszłyśmy do konkretów. W jednej części lokalu zostało wydzielone dla nas miejsce, aby było nam wygodnie. W innym miejscu piętrzyły się książki na wymiankę. Zaś w centralnym miejscu znajdowały się paczki, paczuchy i tajemnicze torby. Część przeznaczona była na licytację, zaś inne spakowane dla nas. Dlatego też część upominków może się różnić, bo dziewczyny różne paczki. Ale linki do pozostałych sponsorów licytacji są także w poście. 
  
Spotkanie rozpoczęło się od wymianki książkowej. Za każdy egzemplarz do puszki, a dokładniej koszyczka każda z nas wrzucała po 2 zł. Potem nastąpiła zaciekła licytacja. Tak, z pewnością Natalia będzie miała przeogromny zapas kosmetyków Marion i świetny zestaw do biustu. Za to Monika swoje herbatki. Ja dorwałam pakę zmontowaną specjalnie przez Kasię z jej perełkami kosmetycznymi. Na koniec także powędrowały do nas paczki niespodzianki i dużo książków:).

Mamy specyficzne poczucie humoru, dlatego dobrze się stało że mieliśmy w tym dniu lokal tylko dla siebie. Po naszym spotkaniu odbywała się inna impreza zamknięta. Towarzyszyły nam tam smaczne przekąski, faworki Sklerozy i pyszna kawa. Obiad mi też smakował. Podpatrzałam , że w bliżej mają fajną ofertę lunchową. 





Na początek trochę książek. Większość pochodzi z wydawnictwa Szara Godzina i to literatura kobieca. Inne pozycje również kuszą. Nie będą mi więc starsze wieczory, albo nagłe pogorszenie pogody, bo mam na tę okoliczność świetne zajęcie.



Żeby nie było jest i całe mnóstwo kosmetyków. Z Coloris głównie produkty do ust. Muszę Wam też polecić hennę tej marki. Jeśli dobrze poszukacie we wpisach, odnajdziecie recenzję. Z Bielendy trafił nam się ciekawy żel micelarny do mycia twarzy. Któraś z dziewczyn wylicytowała też genialny zestaw z tej firmy. Gorvita zawsze kojarzyła mi się z produktami zielarsko aptecznymi. Widziałam, że dostałyśmy różne zestawy. W moim jest akurat olej kokosowy w żelu i maść nagietkowa oraz suplement diety. Bio -Love zafundowała nam ekologiczne sprzątanie, zaś Chi zdrowie i piękno w płynie, czyli kolagen. Nie mogło się obyć bez smakołyków. Taki "pan Ciasteczko" od Domkove, który nie tylko poprawia nastrój i chce się go schrupać. Nie wiem czy wiecie, ale takie naturalne świece można wykorzystać do wykonania masażu.


Marion zafundowała nam całe morze dobroci do włosów i twarzy. Znalazła się tu min kokosowa seria Enjoy Coco z wodą kokosową i olejem kokosowym oraz odżywki w sprayu na różne potrzeby włosów. Do buźki dwie linie masek, Funny Animals oraz Tropical Island.



I zapomniałabym o tych przeuroczych zwierzaczkowych kremach do rąk. Arbuzowy już zabrało mi dziecko.
 


Teekanne chyba chce mnie wyleczyć z miłości do kawy i zastąpić ją uczuciem do herbatek! W wielkim kartonie znalazła się bowiem ogromna ilość pysznych, aromatycznych owocowych herbat, a także wersje zielone. Do tego, aby nasze herbatki były jeszcze smaczniejsze do każdego zestawu dołączony jest dzbanek filtrujący Aquaphor. Dzbanek mogę Wam polecić, bo sama używam już kolejny miesiąc i nic się z nim nie dzieje.



Na koniec pachnące cudo od Bio -Naturalis. 






Moje licytacje są książkowo kosmetyczne. Nie mogłam się oprzeć paczce od Sklerozy, więc jej set trafił do mnie. Ekologiczna kolorówka dostępna w EkoZuzu spisuje się dobrze.




Moje książki z wymianki. Wsumie razem przytargałam sporą ilość książek. Teraz się zastanawiam jak dałam radę z moim poharatanym kręgosłupem.
 


Wszystko co dobre szybko się kończy niestety. Z uśmiechem będę patrzała na zdjęcia ze spotkania. Takie momenty dają kopa do działania i motywację do pisania. Spotkać się z pokrewnymi duszami to tak jak zobaczyć się z dawno nie widzianą siostrą. Żeby nie było, jakoś trudno nam się rozstać i stale korzystamy ze wspólnego czatu. 

Dwa szaleńce, a w tle nasza miła pani z Restauracji Bliżej

Jesteście pewnie ciekawi ile udało nam się uzbierać dla Majeczki. Otóż dzięki naszym wspaniałym sponsorom i rzecz jasna dziewczynom, które wyskoczyły z zaskórniaków uzyskałyśmy całkiem fajną kwotę, a mianowicie 2030 zł. Bo czasem wystarczy się zatrzymać i zastanowić. Czasem wydajemy pieniądze na jakieś duperele, bez których możemy się obejść. Ale są pośród nas osoby, które bez leków czy rehabilitacji nie było by w stanie normalnie funkcjonować. I nie są w stanie sami sobie tego zapewnić, bo nasza służba zdrowia jest jak jest i zapewne się to nie zmieni. Uwierz! Nie musisz mieć milionów. Podziel się tylko tym co masz, bo inni mają jeszcze mniej...