9.05.2019

Claudalie Peeling Crushed Cabernet oraz Koncentrat wyszczuplający w olejku

Nie jestem fit, nie mam też szczególnego parcia na zdrowe jedzenie czy też nie przeraża mnie odrobina cellulitu. Właściwie mam nawet to szczęście, że mieszczę się w kanonach tej "przeciętnej" budowy. Ten fakt nie przeszkadza mi, a wręcz motywuje do dbania o ciało za pomocą kosmetyków. Nie tylko cerę mam kapryśną, ale również skóra na ciele lubi płatać i figle. Zwłaszcza ten okres wczesno wiosenny to dla mnie zmora. Nie dość, że zaryczana od pyłków, kwiatków i innych takich fruwaków, to alergia objawia się suchością skóry, wysypką i oczywiście dokuczliwym swędzeniem. Tabletki swoją drogą. Ale przy większej ilości czasem jestem wyłączona  życia. Więc ratuję się jak mogę. Oprócz łagodzących emolientów sięgam po peelingi i jeszcze więcej zdzieraków, które ukoją swędzenie. No i rzecz jasna oleje i olejki pod różnymi postaciami. Nakładam je samodzielnie, albo też na jakiś lekki balsamik.

Claudalie to marka naturalnych kosmetyków francuskich, która dbając o jakość wprowadza innowacje do sowich produktów, aby trafić w najbardziej wyszukane gusta. A zaczęło się niewinnie, od spotkania w winnicy. Wszakże tyle skarbów marnowało się podczas produkcji wina. W pestkach bowiem skrywają się bardzo sile antyoksydanty. Oprócz polifenoli z pestek winogron Claudalie wykorzystuje w swoich kosmetykach także wodę z winogron czy wyciąg z soku z winogron i wyciąg z pędów winorośli.
Scrub Crushed Cabernet oraz Harmonizujący olejek do ciała Claudalie są kosmetykami o działaniu wyszczuplająco ujędniającym. Dla mnie zwłaszcza pierwszy efekt nie jest może tak istotny. Opiszę Wam jednak jak oba produkty spisują się przy suchej, podrażnionej i alergicznej skórze. Zresztą każdemu ciałku przyda się wygładzenie i odrobina ujędrnienia, czyż nie?
Trzeba przyznać, że kosmetyki Claudalie urzekają i cieszą oko. Wyglądają na luksusowe. Nie przepadam za zapachem większości kosmetyków o działaniu wyszczuplającym. Mają drażniące, specyficzne aromaty, których o zgrozo trudno się pozbyć. Tu mamy naprawdę genialną kompozycję zapachową. Jest niebanalna, pobudza i dodaje energii. Mimo, iż intensywna nie przytłacza. to wszystko za sprawą odpowiedniego połączenia nuty cytryny, rozmarynu, owoców jałowca i trawy cytrynowej.
Peeling Crushed Cabernet zamknięty został w okrągłym, lekkim słoju z którego łatwo go wydobyć. Po otwarciu kusi pięknym zapachem. Peeling wygląda na gęsty i zbity. Od razu zauważymy też, że jest to mocny zdzierak, gdyż ma różne substancje ścierne. Aby pozbyć się łatwo martwego naskórka zastosowano w kosmetyku brązowy cukier, ale także rozdrobnione pestki winogron. Aby zapewnić skórze odpowiednią gładkość i zadziałać jako pierwszy czynnik ujędrniający użyto aż sześć olejków eterycznych. Nie pominięto w nim także innych funkcji pielęgnacyjnych. Dlatego znajdziemy tu także m.in miód o wielu dobroczynnych właściwościach.
Peeling Caudalie to kosmetyk dla fanek intensywnego złuszczania. Ma moc ! Chociaż nie musicie się go obawiać, efekt złuszczania można stopniować. Uwielbiam go i relaksuje się podczas jego stosowania. Intensywność działania nie powoduje u mnie żadnego dyskomfortu. Skóra jest pozbawiona zalegających martwych złogów z powierzchni. Jest stanowczo bardziej miękka, podatna na działanie innych kosmetyków.
Koncentrat wyszczuplający umieszczony został w niewielkiej, podłużnej buteleczce o pojemności 75 ml. Kosmetyk stanowi połączenie wielu dobroczynnych olejów pozbawionych konserwantów. Znajdziemy w nim m.in regenerująco odżywczy olejek winogronowy, olejek z trawy cytrynowej o działaniu przeciwobrzękowym i drenującym, czy przeciwbakteryjny i przeciwzapalny olejek rozmarynowy.
Harmonijny olejek Claudalie najlepiej stosować na jeszcze wilgotną po kąpieli skórę. Szybciej się wtedy wchłania i działa o wiele efektywniej.
Olejek dobrze się wchłania. Zalicza się do typu tak zwanych suchych olejków. Świetnie nawilża i natłuszcza wymagającą, suchą skórę. Pielęgnuje ją na długo likwidując liszajowate placki i łagodząc zmiany alergiczne. Nie piecze. Nie chłodzi,ale też nie rozgrzewa. Chyba, że podczas intensywnego masażu. Wtedy działanie manualne w połączeniu ze składnikami wywoła przyjemne ciepełko.

Koncentrat wyszczuplający  wpłynął na poprawę napięcia skóry. Jest gładsza, bez przesuszeń. Mix składników zawartych w olejku sprawił też, że moje nogi mniej puchną i ogólnie czuję jakby były lżejsze.
Zawsze fascynowała mnie Prowansja. Może kiedyś się tam wybiorę... Cieszę się, że mogłam poznać bliżej kosmetyki Claudalie, które właśnie wywodzą się z Francji. Cóż, w końcu jak nie zrelaksować się bardziej jak przy lampce dobrego wina i z kosmetykami mającymi w składzie winorośli. 

7 komentarzy:

  1. Ale ty kusisz tymi kosmetykami! :D Miałam kiedyś kilka próbek z apteki, ale później pojechałam i nie mieli już tej marki w ofercie, a szkoda! :( Jak skończę swoje zapasy to chętnie coś zamówię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Suche olejki są naprawdę bardzo fajne :) Ciekawa linia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie sięgnęłabym po ten peeling, szczególnie, że peelingi to jedne z moich ulubieńszych kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  4. Peculiar article, totally what I needed.

    OdpowiedzUsuń
  5. Interesujące te produkty :D

    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaciekawił mnie peeling. Lubię mocne zdzieraki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kosmetyki bardzo pięknie się prezentują, aż chce się je od razu przetestować

    OdpowiedzUsuń

Thanks for comment!

Dziękuję za każdy komentarz !