9.12.2018

Black Sheep

Tak się już wszędzie zrobiło nastrojowo i świątecznie. Uwielbiam ten czas! Piękne, dumne choinki ustawione w sklepach i centrach handlowych błyszczące się kolorowymi bombkami. Tam renifery, bałwanek czy zaprzęg  Mikołaja. Lampki i girlandy zdobią wystawowe szyby, schody i balustrady. 
Bohaterem dzisiejszego wpisu jest czarny plecak Black Sheep. Wysokogatunkowy, skórzany plecak pochodzi ze sklepu Brytyjka. Kto do mnie zagląda, wie że to nie jedyny nabytek z tego sklepu .
Black Shhep to piękny model z czerwonymi naszywkami nadającymi mu nieco zadziornego looku. Ale nie jest to tylko modny dodatek. Plecak jest także praktyczny i funkcjonalny. Ma szerokie, wygodne paski. Z przodu posiada sporą kieszeń na mniejsze rzeczy. A pojemne wnętrze sprawi, że zmieszczą się w nim książki, czy też dość duże zakupy.
Czerwone dodatki w Black Sheep zainspirowały mnie i w końcu odnalazłam swoje szelki. Oczywiście nie mogło zabraknąć także nuty czerwieni w makijażu, czyli mocny akcent na usta oraz paznokcie.



 




Korzystając z dnia wolnego już ubrałam choinkę z pomocą Ksawerego. Chcę parę rzeczy nadgonić, bo przed samymi świętami będę siedem dni pod rząd pracowała. A przecież jeszcze coś do jedzenia wypadałoby zrobić. W tym roku będzie trochę gotowców, typu uszka czy krokiety. Mam już kilka sprawdzonych marek. Wolę czas i energię poświęcić na relaks  w gronie najbliższych, a nie stanie przy garach czy przewracacie każdego kąta w celu generalnych porządków. Nie dajmy się zwariować:).

10 komentarzy:

Thanks for comment!

Dziękuję za każdy komentarz !