9.08.2017

Dermedic Baby, Wodoodprone ochornne mleczko do skóry wsrażliwej SPF 50 , Sunbrella



Witajcie

O tym nie wolno zapominać!



O ile lipiec był dość kapryśny, jeżeli chodzi o pogodę i nie bardzo ciepły jak na lato, to już sierpień okazał się pod tym względem bardziej przychylny. Dlatego też cieszę się, że dobrze zaopatrzyłam się w kosmetyki z wysokim faktorem dla całej rodziny. Nauczyłam się już, że jeśli chodzi o produkty przeznaczone do ochrony przeciwsłonecznej, nie wybieram już wielkich opakowań. Nie raz leżały sobie nawet nie na wpół zużyte do kolejnego sezonu. A wiadomo, że przez taki okres czasu kosmetyk traci część swoich właściwości. Więc teraz stanowczo wybieram małe bądź średnie opakowania. Zwracam też uwagę na zapach oraz na skład. Kupując kremy z filtrem dla synka, często ich użytkownikiem numer dwa jestem ja. I jakoś dziwnym trafem bywa, że często te "dziecięce" kosmetyki potrafią mnie uczulić lub spowodować potok łez.



Mleczko z Sunbrella (dla nie wtajemniczonych jest to linia Dermedic służąca ochronie przeciwsłonecznej i pielęgnacji po kąpielach słonecznych) to kosmetyk nie tylko dla dzieci. Jak widać na opakowaniu producent zaznaczył, że nadaje się do skóry wrażliwej. Uff to właśnie moja. I tak więc korzystam z mleczka ja i Ksaweriusz. Często teściowa pyta  po co smaruję go aż 50 tką, bo w końcu ma ciemną karnację po tacie. Ale za to ma delikatną skórę i zwłaszcza buźkę, a na niej dość widoczne naczynka. To już spadek genetyczny po mojej rodzince. 


Mleczko Dermedic Baby jest na tyle delikatne, że nie podrażnia ani mnie ani Ksawcia. Zapach jest. Przyznam, że całkiem miły dla noska. Kojarzy się z dziecięcymi kosmetykami. Ale w żaden sposób nie umniejsza komfortu stosowania produktu.


Jak już sama nazwa wskazuje dermokosmetyk o którym mowa to rodzaj mleczka. Ja bym dokładniej określiła jego skupienie na coś pomiędzy mleczkiem a kremem. Mleczka są z reguły rzadsze i mniej treściwe. Tu z  mleczka mamy aksamitną konsystencję i łatwość rozprowadzania. Zaś z kremu treściwą, odżywczą formułę przylegającą do skóry. Przez chwilę i nawet dwie czuć tę moc. Więc trzeba trochę odczekać. Potem już można śmiało funkcjonować bez obaw o klejenie się do wszystkich i wszystkiego.


Mleczko ochronne Dermedic Baby to jeden z lepszych preparatów służących ochronie przeciwsłonecznej, jakie mieliśmy okazję z synkiem używać. Żadne z nas nie ma poparzeń ani innych dolegliwości związanych z przebywaniem na słońcu. Do tego jest przyjemne w stosowaniu i idealne dla suchej skóry. Jeśli chodzi zaś typowo o twarz, to nie zapycha porów i buzia nie świeci jakoś strasznie. Z niektórymi podkładami współpracuje, a z innymi już mniej. To takie uroki "filtrów". Ale nie ma się co dziwić, bo nie jest to produkt przeznaczony typowo pod make-up, ale do pielęgnacji delikatnej skóry dziecka. I w tym spisuje się na medal.


Jeśli macie ochotę wybrać coś dla siebie z serii Sunbrella, to zachęcam do zasięgnięcia informacji na stronie Dermedic. Gdzie dostępne są te produkty? Oczywiście w aptekach, tych stacjonarnych i internetowych. 


Tak więc dbamy o to, aby pamiętać o ochronie przeciwsłonecznej. Dzięki temu mamy zdrową skórę bez podrażnień. Tak niepozorna rzecz, a może przysporzyć wielu utrapień. Więc zawsze lepiej poświęcic chwilę i sięgnąć po krem z filtrem.
 

7 komentarzy:

  1. lubię markę Dermedc ale w tym roku postawiłam na filtry synchroline oraz Floslek

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja unikam słoneczka jak ognia ;) Lubię jak jest ciepło, ale nie lubię słońca. Pomyślę nad taką ochroną jak będę wybierać się na zagraniczną wycieczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię kosmetyki Dermedic - i dla swojego Maluszka również sięgnę po tą serię.

    OdpowiedzUsuń
  4. Możliwe ze w taki się zaopatrzymy, bo ostatnio małego jeden produkt ochrtonny uczulił.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam skórę wrażliwą, więc jestem jak najbardziej zainteresowana.
    Nie słyszałam o marce Dermedic wiele.
    Pozdrawiam cieplutko! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny produkt, lubię tą firmę :)

    OdpowiedzUsuń

Thanks for comment!

Dziękuję za każdy komentarz !