26.12.2014

Biotanic polski Olej arganowy





Witajcie




Dziś mam dla Was recenzję oleju arganowego BIOTANIC . Na uwagę zasługuje, że jest on produkowany przez naszą polską firmę ! Do tego jest nie rafinowany i w 100 % naturalny. Czyli sam olej arganowy - nic więcej . Żadnych wspomagaczy i ulepszaczy .

Warto jest stosować oleje ! Zwłaszcza zimą . Lubię mieszanki olejów i nie raz je używałam, ale jednak tu mamy tylko i wyłącznie naturę, bez konserwantów i wiemy za co płacimy . Jeśli obawiacie się używać samodzielnie oleju, dodajcie kropelkę do swojego kremu . W taki sposób wzbogacicie jego działanie.


Zapraszam do zapoznania się z opinią !






Kilka słów o oleju arganowym!!!!!



Olej arganowy złoto dla Twojej skóry! Czysty, tłoczony na zimno olej arganowy pozyskiwany jest z owoców rzadkiego drzewa (arganii żelaznej), rosnącego tylko w najczystszych rejonach Maroka! Wysoko skoncentrowany olej zawiera prawie 100 aktywnych składników o działaniu nawilżającym, regenerującym i ochronnym – m.in. niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe (NNKT), izoflawony, skwalan, witaminy E i F oraz wiele innych aktywnych biologicznie składników. O niezwykłych właściwościach oleju może świadczyć fakt, że aby pozyskać jeden litr tego cennego surowca, trzeba zużyć aż 30kg owoców!

Olej arganowy ma szerokie działanie pielęgnacyjne, a nawet lecznicze. Doskonale sprawdza się w przypadku:
- cery suchej – głęboko nawilża, dzięki zawartości cennych kwasów tłuszczowych omega, regeneruje naturalne bariery skóry ograniczające ucieczkę wody, zmiękcza, wygładza i uelastycznia skórę,
- cery dojrzałej – chroni skórę przed szkodliwymi czynnikami środowiskowymi, redukuje istniejące zmarszczki i zapobiega powstawaniu nowych , zawiera duże ilości witaminy E, nazywanej również witaminą młodości,
- cery wrażliwej, alergicznej – olej arganowy ma sine działanie łagodzące podrażnienia, antyalergiczne i przeciwzapalne,
- cery trądzikowej, mieszanej i tłustej – dzięki uzupełnieniu naturalnych barier zatrzymujących wodę w naskórku, kosmetyk ogranicza pracę nadmiernie aktywnych gruczołów łojowych, zmniejsza ilość zaskórników, zmian zapalnych i błyszczenie skóry twarzy,
- skóry uszkodzonej – np. w wyniku poparzeń słonecznych – olej arganowy przyspiesza podziały komórek, usprawniając tym samym proces gojenia, ogranicza stan zapalny.
Sposób użycia :
Skóra: niewielką ilość oleju wmasować w obszary wymagające regeneracji. Stosować przynajmniej raz dziennie.
Paznokcie: nanieść olej bezpośrednio na paznokcie lub moczyć je w oleju wymieszanym z sokiem cytrynowym.
Włosy: wetrzeć we włosy, a następnie okryć głowę ręcznikiem lub czepkiem. Po godzinie zmyć szamponem. Olej można również stosować na zniszczone końcówki włosów.
Olej jest w 100% naturalny - nie zawiera konserwantów oraz innych dodatków!
Skład Argania spinosa kernel oil* (100%) 


Cena 59 zł za 50 ml

Dostępność www.biotanic.pl





Moja opinia


Olej arganowy Biotanic otrzymujemy zapakowany w kartonik. Właściwym pojemnikiem na olej jest szklana buteleczka z pipetką . Jest to bardzo praktyczny sposób wyjmowania i aplikowania oleju . Pipetka jest dokładna i możemy sobie odmierzyć odpowiednią ilość co do kropelki, nie marnując nic z tego drogocennego złota Marko . Takie opakowanie sprawia ,że oleju arganowego używa się wygodnie, to tego jest ono estetyczne  . Olej ma przezroczystą buteleczkę, dlatego też lepiej aby był przechowywany w mało nasłonecznionym miejscu . Ja akurat trzymam go w pudełeczku i aby miał chłodniej, leży sobie na parapecie w kuchni ( wraz z olejem kokosowym i innymi naturalnymi kosmetykami ). W łazience stanowczo jest dla nich za ciepło .

Olej jest przezroczysty, ledwo żółtawy . Zapach jest naturalny, lekko orzechowy . Nie jest gęsty . Dużym jego atutem jest fakt, że jak na olej bardzo dobrze się wchłania .

Olej arganowy ma wiele zastosowań . Do moich wyskokoporowatych włosów pasuje idealnie . Ja jednak używam go oszczędnie - zresztą nadmiar nigdzie nie jest wskazany . Zabezpieczam sobie nim końcówki włosów . Ale głównie stosuję go do pielęgnacji twarzy , szyi i dekoltu . Nauczyłam się , że lepiej się aplikuje i lepiej działa, gdy olej nakładam na lekko wilgotną skórę . Przeważnie przecieram twarz tonikiem, a teraz akurat na przemian wodę różaną lub lawendową Fitomed  . Potem nakładam kilka kropel oleju rozgrzanego w dłoniach na skórę, delikatnie wklepując i masując twarz . Następnie wklepuję krem do twarzy . Lubię też używać kropelki olejku zmieszanego z kremem , tak jest szybciej .

Moje ostatnie odkrycie i rytuał stosowania olejku arganowego Biotanic
Na oczyszczoną skórę twarzy (szyję i dekolt )i przetartą wacikiem nasączonym w wodzie różanej, nakładam olej arganowy zmieszany z żelem aloesowym . W takim połączeniu wchłania się niesamowicie szybko . Gdy już skóra zaabsorbuje ten mój wynalazek , nakładam na skórę już sam olejek arganowy . Już bardzo oszczędnie . Oczywiście na okolice oczu i usta również . Olej arganowy jest niesamowicie delikatny, dlatego nie musimy obawiać się o żadne podrażnienia . Taka kolejność nakładania jest dobra zarówno na dzień, jak i na noc . Wieczorem jeśli mam jeszcze chęć, to na szyję i dekolt nałożę jakiś krem . 

Olej arganowy jest wydajny , chyba że będziemy go stosować tarze na ciało - wtedy zużyjemy go szybciej. Przy moim stosowaniu przynajmniej raz dziennie na twarz, szyję i dekolt , wystarczy mi jeszcze przynajmniej na półtorej miesiąca . Cena , hm to 59 zł . Jednak tyle zapłacimy za dobry krem ,który niejednokrotnie jest nafaszerowany chemią i wypełniaczami . A tu mamy 3 miesięczną kurację prosto z natury .













Mieliście już do czynienia z czystym olejem arganowym?



Pozdrawiam
Kobieta Nieidealna

23.12.2014

Z akcentem na oko / Deni Carte Hidden Charm





Witajcie




Dziś będzie znów kolorowo, ale tym razem za sprawą paletki cieni Deni Carte o nazwie Hidden Charm . Zamknięto w pudełeczku 10 cieni satynowych ,ale także metalicznych . Kolory pozwalają na tworzenie makijażu zarówno lekkiego, dziennego , jak i odważnego kobiecego na wieczór .




Zapraszam do czytania !




Paletki Deni Carte
Glam Look (daje możliwość skomponowania kolorów ) klik link
Inspired by Nature (wspaniałe brązy/ beże ) klik link
Nataliebeautyyy (stworzona we współpracy z blogerką ) klik link
Word of Color klik link





Deni Carte Hidden Charm Paletka - opis ze strony producenta


Paletka cieni do powiek Hidden Charm to zestaw 10 cieni do powiek, które wydobędą urok drzemiący w każdej kobiecie. Zastosowane pigmenty gwarantują intensywny kolor, który przez cały dzień nie traci nic ze swojego blasku. Dzięki swojej jedwabistej i lekkiej konsystencji łatwo się rozprowadzają dając efekt świetlistości spojrzenia. Paletka zawiera cienie satynowe, metaliczne oraz diamentowe, co pozwala na stworzenie niepowtarzalnych makijaży. Cienie nie osypują się oraz nie odkładają w załamaniach. Solidne opakowanie zawierające lusterko, nie tylko doskonale chroni cienie przed uszkodzeniami, ale także stanowi bardzo elegancki element wyposażenia kosmetyczki.


Cena 39 zł

Dostępność  klik link












Moja opinia



Paletka zamknięta jest w czarnym ,solidnym pudełku wyposażonym w lusterko . Po otworzeniu czuć "pudrowy "zapach, mi on kojarzy się z kosmetykami babci . Lubię go i przywołuje miłe wspomnienia. Dla tych, co nie przepadają za nim, od razu informuję , że po aplikacji zapach szybko wietrzeje .

Cienie, jak widać nie są jednakowe pod względem matowe/ perłowe/ metaliczne. Jest to mieszanka . Na początku przestraszyłam się trochę kolorów i drobinek w niektórych cieniach . Tak sobie pomyślałam,co ja zrobię z tym ciemno szarym/grafitowym . Lubię różne eksperymenty,ale jakoś przy mojej rudej czuperynie , jednak przeważnie i tak wybieram nudziaki .  Jednak ktoś całkiem nieźle pomyślał o wrzuceniu właśnie tych kolorów do paletki . Dzięki temu mixowi można tworzyć delikatne dzienniaki ,ale też poszaleć z czymś odważniejszym . 

Cienie nie pylą i dobrze trzymają się skóry, nawet bez bazy . Są dobrze napigmentowane i trzymają się na oku cały dzień. Jak dla mnie to wielkie i miłe zaskoczenie, bo u mnie lubią się zbierać w załamaniu powieki . Mimo różnej konsystencji, cienie dobrze się ze sobą łączą i rozcierają na skórze .

Paletka Hidden Charm to też fajny pomysł na upominek ! Ja mam ochotę na Inspired by Nature w moich ukochanych brązach !











Lubię korzystać z białego koloru,ale także ten wpadający w złoto w prawym górnym rogu cieszy się u mnie powodzeniem ! Brązy mieszam i używam do podkreślania brwi . Reszta kolorów idzie w ruch, podczas mojego tworzenia i eksperymentów .




Lubicie "gotowe " paletki z cieniami, czy kupujecie pojedyncze kolory ?




Pozdrawiam 
Kobieta Nieidealna

22.12.2014

Duochromy Colour Alike nr 544 i 542 od Colorowo



Witajcie



Dziś pokażę Wam dwa ostatnie kolorki lakierów duochromowych od Colorowo . Jeden to odcień mieniący się na zielono  i niebiesko, drugi zaś łączy sobie tony złota, miedzi i brązu . W zależności od oświetlenia , lakiery wydają się zmieniać kolor . 

Lakiery pokazałam w nieco świątecznej oprawie . O kolor nr 544 udało mi się uchwycić w dobrym świetle, to już z 542 musiałam "powalczyć ". Zrobiłam też zdjęcia z lampą i bez , żeby pokazać efekt mieniących się drobinek w lakierze. 







Zapraszam do oglądania !





















 



Oba kolory są piękne i aż żałuję , że światło mi nie dopisało przy robieniu fotek brązu . Żeby Was nie męczyć , bo i tak pewnie macie ręce pełne roboty  - jutro chyba też pojawi się post lakierowy . Tak do oglądania :)



Pozdrawiam 
Kobieta Nieidealna

21.12.2014

Promienna cera z Deni Carte - Puder sypki mineralny rozświetlający



Witajcie




Puder jest stanowi zwieńczenie makijażu, a także pełni funkcję utrwalacza . Pudry sypkie coraz częściej goszczą w naszych kosmetyczkach ! Ja swoją przygodę z pudrami, zaczynałam od tych w kamieniu i oczywiście używając gąbeczki . Czasy się zmieniają , postęp ! Teraz wolę używać pędzli i zaprzyjaźniłam się z pudrami sypkimi !

Dziś w poście przedstawiam Wam minerałek od Deni Carte . Tak się zastanawiałam, czy wybrać matujący ale jednak skusiłam się na rozświetlający . 



Zapraszam do zapoznania się z moją opinią !







Puder sypki mineralny rozświetlający - opis ze strony producenta


Puder sypki mineralny rozświetlający zapewnia miękką i jedwabistą aplikację. Delikatna struktura nadaje skórze naturalny wygląd, a wyjątkowa kompozycja składników gwarantuje efekt utrzymujący się przez kilka godzin. Zawierają pielęgnująca skórę witaminę E. Puder rozświetlający 15 g nadaje skórze blasku, a zawartość srebrnej perły intensywnie ją rozjaśnia


Ingredients: Talk, CI 77163, Mica, Caprylic/Capric Triglyceride, Isocetyl Stearoyl Stearate, Tocopheryl Acetate, Zinc Stearate, Dimethylimidazolidinone Rice Starch, Polyglyceryl-3 Diisostearate, Titanium Dioxide, Iron Oxide, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Parfum, Alpha-Isomethyl Ionone, Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Limonene, Linalool, +/-[CI 77491, CI 77492, CI 77499]. 


Cena 20,90 za 15 g

Dostępność klik link




Moja opinia


Opakowanie
Puder sypki Deni Carte zamieszkuje w eleganckim , okrągłym pudełeczku . Wieczko jest czarne ze srebrną nazwą i logiem firmy . Po odkręceniu , musimy zdjąć folię zabezpieczającą . Puder z opakowania wydobywamy za pomocą siteczka. Przesypujemy odrobinę kosmetyku na wieczko i aplikujemy za pomocą pędzla.

Konsystencja /kolor/zapach
Puder jest sypki , dobrze zmielony . Nie pyli mocno . Dobrze "przywiera" do twarzy , tworząc aksamitną powłoczkę . W opakowaniu jest ciemnawy ( ciut bardziej niż to jest widoczne na moich zdjęciach ) i zawiera rozświetlające  drobinki . Na twarzy puder dopasowuje się do karnacji - do mej bladej twarzy , jak i dobrze wygląda na nieco opalonej buźce mojej kuzynki . Efekt rozświetlenia jest delikatny i bardziej polega na odbiciu światła i rozjaśnieniu cery . Nie musicie się bać, że będziecie się świeciły jak bombka na świątecznej choince . 
Zapach jest delikatny, pudrowy , trochę przypominający perfum .


Rozświetlający sypki puder mineralny Deni Carte dzięki sowim właściwościom nadaje się zarówno do makijażu dziennego, jak i wieczorowego . Aksamitna powłoczka tworzy satynowy efekt na twarzy i utrwala podkład . Przy mojej cerze mieszanej zaskoczyłam się pozytywnie, bo dobrze utrzymuje się na twarzy i z niej nie spływa . Jeśli sypniemy go "serca " , to drobinki będą już widoczne - w takiej formie , ładnie wygląda gdy rozświetlimy nim tylko  partie twarzy ( np kości policzkowe ). Puder Deni Carte posiada również właściwości kryjące . Efekt ten pogłębiają rozświetlające . Wydajność pudru jest jak najbardziej korzystna . Używając pędzelka , wystarczy kilka muśnięć twarzy i kosmetyku ląduje na buźce odpowiednia ilość . Nie mamy maski, a pudrem możemy się cieszyć przed długi czas !

Puder Deni Carte nie powoduje zapychania porów , czy jakiś podrażnień . Dobrze współgra z kosmetykami innych marek . Cena jest myślę, że na każdą kieszeń - zwłaszcza jeśli dodamy do tego wydajność pudru .














Wolicie pudry sypkie, czy w kamieniu?



Pozdrawiam 
Kobieta Nieidealna

20.12.2014

Dermedic Emolient Linum - szampon i żel pod prysznic



Witajcie




Dziś u mnie pogoda wcale nie zimowa, raczej jesienna. Wieje mocno i do tego od rana jest szaro i ciemno, jednak całe szczęście przestało padać . Takie wahania temperatury i nie sprzyjające warunki atmosferyczne , mają niekorzystny wpływ zarówno na nasze samopoczucie jak i stan i wygląda skóry i włosów . Czapki i grube kurtki , a także jak trzeba to i cieplejsza bielizna i rajtuzy ! Czego nie znoszę - gdy w ciągu dnia zmienia się pogoda , a ja jestem grubo ubrana i dosłownie pot mi cieknie (nie powiem gdzie :P) . Lub też jak wiemy jest sezon przed świąteczny i zakupy, w sklepach tłumy i mimo rozpięcia kurtki i zdjęcia czapy i tak jest mi za gorąco . Takie sytuacje potem przeważnie skutkują klapniętymi włosami, swędzącą skalpem i ogólnie skórą ciała, podrażnieniami i jakąś wysypką . 


Dlatego też chcę Wam pokazać dziś dwa fajne dermokosmetyki marki Dermedic , które pomagają mi przetrwać ten trudny czas i przynoszą ukojenia skórze . Bohaterami postu są szampon i żel pod prysznic z serii Emolient Linum , która jest przeznaczona do skóry bardzo suchej i atopowej ( również z objawami łuszczycy ) . Wiem że może to brzmi strasznie i tak poważnie, ale weźmy to na bardziej przystępnie i po prostu , kosmetyki te będą odpowiednie dla wrażliwców i posiadaczy suchej skóry . Ale także mogą być stosowane prewencyjnie właśnie w okresie zimowym .



DERMEDIC www.dermedic.pl
Seria Emolient LINUM klik link


***



Opakowania opiszę tu, bo są niezmiernie podobne . Jedyna różnica polega na tym ,że żel pod prysznic ma przezroczystą buteleczkę, a szampon biały . 

Kosmetyki umieszczone są w poręcznych, smukłych buteleczkach o pojemności 200 ml. Zamknięcie jest typu Press , bardzo dobrze dobrane do konsystencji kosmetyków. Nic się za bardzo nie wylewa, wycieka. Zamknięcie jest szczelne i solidne. Etykiety kosmetyków są czytelne i estetyczne.




Żel pod prysznic odbudowujący barierę ochronną skóry -opis kosmetyku

DERMEDIC EMOLIENT LINUM Żel pod prysznic odbudowujący barierę ochronną skóry
Dermokosmetyki EMOLIENT LINUM zostały stworzone w oparciu o kojące i odżywcze właściwości lnu, bogatego w nienasycone kwasy tłuszczowe (NNKT) Omega 3, Omega 6 i Omega 9, który działa przeciwzapalnie i przeciwświądowo, łagodzi objawy suchych egzem, hamuje rozwój patogennych bakterii.
  

Podstawowe składniki:
Olej lniany - skutecznie pielęgnuje skórę skłonną do spękań i zapaleń. Pozytywnie wpływa na gojenie ran. Wygładza i zmiękcza skórę.
Olej Macadamia - zapewnia odpowiedni poziom nawilżenia i natłuszczenia, łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia. Nadaje elastyczność i miękkość skórze.
D-panthenol i Alantoina - działa kojąco i przeciwzapalnie.

Sposób użycia:Nanieść niewielką ilość na dłonie lub najlepiej na bawełnianą myjkę. Zmywać delikatnie ciało, dokładnie spłukiwać


Cena ok 20 zł




Moja opinia


Żel Dermdedic Linum jest koloru białego . Konsystencja jest koloru białego . Żel ma odpowiednią konsystencję, nie ucieka z dłoni . W kontakcie z wodą tworzy delikatną, pachnącą pianę . Żel Dermedic dobrze oczyszcza skórę , łagodzi podrażnienia i napięcie skóry. 
Połączenie oleju makadamia i lnianego, świetnie wpływają na barierę lipidową naskórka . Zaś pantenol i alantoina działają łagodząco . Mimo jednak tych dobroci zawartych w sobie, użycie balsamu u mnie jest konieczne ( mam ostatnio suchara na skórze ). 
Żel jest wydajny .








Szampon do włosów chroniący skórę głowy - o kosmetyku


Szampon zalecany jest do mycia włosów osób z problemem skóry atopowej i bardzo suchej, a także z objawami łuszczycy. Jego delikatna formuła ze specjalnym układem środków myjących nie podrażnia i nie wysusza wymagającej, suchej skóry głowy i twarzy jednocześnie skutecznie myjąc włosy. Wygładza, zmiękcza oraz skutecznie pielęgnuje skórę skłonną do spękań i zapaleń. Zawarty w nim olej lniany ma pozytywny wpływ na gojenie ran. Poprawia kondycję nawet wyjątkowo wysuszonej skóry głowy. Łagodzi uczucie świądu.
Do codziennego stosowania również dla dzieci powyżej 3-go roku życia.

Skład: Aqua, Decyl Glucoside, Ammonium Lauryl Sulfate, Cocamidopropyl Hydroxysultaine, Cocamidopropyl Betaine, Polyquaternium-7, laureth-9, Linum Usitatissimum Seed Oil, Citric Acid, parfum, potassium Sorbate, Sodium Benzoate.


Cena ok 24 zł za 200 ml






Moja opinia


Szampon jest przezroczysty, lekko zażółcony . Konsystencja jest dość gęsta . Zapach, cóż zbliżony do żelu pod prysznic , trochę męski . Szampon dobrze się pieni i skutecznie odświeża i oczyszcza włosy oraz skórę głowy . Przez noszenie czapki, częściej myję czuprynę i nie chcę jej dodatkowo podrażniać . Dlatego wybrałam szampon Emolient Linum Dermedic , który jest wyjątkowo łagodny . Mogę go używać tak  często , jak potrzebuję . Nie powoduje też nadprodukcji sebum, czy zwiększonego przetłuszczania . Nie plącze włosów, ale żeby bezproblemowo je rozczesać, potrzebna jest odżywka .

Jako szampon sprawdza się u mnie bardzo dobrze. Spełnia swoje funkcje, czyli odpowiednio myje . Ale także koi suchą skórę głowy . Odkąd go używam , nie pojawił się u mnie problem z łupieżem.





Mój zestaw Dermedic Emolient Linum spisuje się bardzo dobrze. Może czasem brakuje mi bardziej wyrazistego, kuszącego zapachu . Jednak należy wziąć  pod uwagę ,że są to dermokosmetyki do skóry problematycznej , więc nie mogą pachnieć bardzo intensywnie . 




Pozdrawiam
Kobieta Nieidealna