23.12.2013

Fitomed, Olej ze słodkich migdałów zimnotłoczony



W przerwie pomiędzy sprzątaniem, a gotowaniem - chwila relaksu przy komputerze ;). Dziś recenzja Oleju ze słodkich migdałów , który otrzymałam do testów od firmy Fitomed.




Od producenta

Olej ze słodkich migdałów należy do najlepszych olejów kosmetycznych. Zawiera głównie kwas olejowy i NNKT. Stosuję się go w oczyszczaniu i pielęgnacji cery podrażnionej, wrażliwej, cienkiej i dojrzalej.




Moja opinia

Opakowanie
Olej migdałowy Fitomed zamknięty jest w przezroczystej, plastikowej buteleczce z zamknięciem typu klik. Dodatkowo zapakowany jest w kartonik  . 

Buteleczka jest niezwykle praktyczna i poręczna. Zakraplacz ułatwia wydobywanie olejku w odpowiedniej ilości, co możemy regulować przez lekkie naciśnięcie buteleczki. Nic nam się w trakcie niepotrzebnie nie rozlewa i nie rozchalpuje.




Konsystencja/kolor/zapach
Olej ma bardzo delikatny, ledwo wyczuwalny zapach. Jest koloru jasno żółtego w buteleczce. Po wylaniu na dłoń jest prawie przezroczysty. Konsystencja zwykłego oleju, np rzepakowego jadalnego.








Cena 
17 zł za 150 ml

Dostępność 
sklep firmowy ,




Zastosowanie

Olejowanie włosów
Do zmiękczania skórek
Demakijaż
Nawilżanie twarzy i ciała
Dodatek do maseczek na twarz i włosy
Dodatek do balsamu
Tak delikatny , że doskonały również dla wrażliwej skóry dziecka!




Olej migdałowy ma neutralny zapach, dzięki czemu aplikacja jest przyjemna i nie gryzie się z innymi kosmetykami.  Buteleczka też wg mnie jest świetna . Mała, wygodna w użyciu oraz praktyczna. Olej jest też w takiej pojemności,że trudno go zużyć jednej osobie ;). Chyba że by nie używać innych kosmetyków.

Przetestowałam go w różny sposób, który ujęłam w podpunkcie Zastosowanie. Do ciała najlepiej sprawdził się jako mieszanka z balsamem. Takim lichym, który stał i się kurzył i dzięki olejowi Fitomed został zużyty. Doskonale też spisywał się jako preparat do usuwania makijażu, zwłaszcza tej trzeciej, lub czwartej warstwy tuszu do rzęs. Do włosów też wypraktykowałam że działa znacznie skuteczniej, jako składnik mieszanki kliku olejowej. 

Olej ze słodkich migdałów Fitomed polecam również do pielęgnacji delikatnej skóry maluszków. Pewnie wiecie,że olej migdałowy znajduje się w składzie kosmetyków dla kobiet w ciąży i mam karmiących oraz kosmetyków dla dzieci. Nie codziennie,ale co drugi, trzeci dzień - po kąpieli, smarowałam skórę mojego wiercipiętka , niewielką ilością oleju migdałowego. Kilka razy nakładałam również olej migdałowy na skórę głowy Ksawcia przed myciem włosów. Dzięki temu pozbyłam sie suchej skóry na jego główce. 

Nie zużyłam całego oleju migdałowego Fitomed . Jedna trzecia buteleczki powędrowała do mojej mamci, która ma przesuszoną skórę . Czekam na jej opinię, czy również spodoba jej się działanie oleju , tak jak mi .

 

 


Fakt,że otrzymałam produkt za darmo, nie wpłynął na jego ocenę


Pozdrawiam
Kobieta Nieidealna


20.12.2013

L'biotica,Biovax, Naturalne oleje


Lubię eksperymentować z włosami i przez to stały się suche, zaczęły się puszyć , końce rozdwajać itd. Sama jestem sobie winna. Teraz jedynie mogę starać się dbać o włosy jak najlepiej. Z pomocą w tej trudnej walce , przychodzi mi seria Biovax Naturalne Oleje . W skład całej serii wchodzą cztery kosmetyki,ja posiadam trzy. Brakuje mi tylko Odżywki bez spłukiwania. Ale za takimi specyfikami nie przepadam,więc u mnie nie zagości.




Cała seria, jak widać po nazwie - zawiera 3 oleje : arganowy, kokosowy i makadamia .

Olej Arganowy

dzięki wyjątkowo wysokiej zawartości witaminy E , chroni włosy przed destrukcyjnym działaniem wolnych rodników oraz promieniowaniem UV. Hamuje procesy starzenia. Dodaje włosom blasku, sprężystości, efektownie wygładza ich powierzchnię.

Olej Makadamia

stanowi bogate źródło rzadko występującego w przyrodzie kwasu palmitooleinowego , harmonijnie funkcjonującego z naturalnymi lipidami skóry. Doskonale odżywia skórę głowy, warunkując prawidłowy wzrost zdrowych włosów.

Olej Kokosowy

wnika do głębokich warstw włókna włosa, gdzie aktywnie hamuje utratę jego składników budulcowych. Wzmacnia strukturę włosów, zapobiegając ich łamliwości. Zapewnia silny i długotrwały efekt nawilżenia.

Nie zawiera !

Parabenów, SLS, SLES oraz olejów mineralnych 




Biovax Naturalne oleje,Intensywnie regenerujący szampon, Argan, Kokos, Makadamia

został opracowany, aby przywrócić Twoim włosom naturalny blask, świeżość i energię. Skutecznie oczyszcza włosy bez efektu obciążenia  "

Producent obiecuje

Włosy świeże , lekkie i puszyste
Naturalny, jedwabisty połysk
Optymalne nawilżenie i wzmocnienie
Zabezpiecza przed uszkodzeniami strukturę włosów




Składniki: Aqua, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Cocoamphoacetate, Cocamide DEA, Coco-Glucoside, Acrylates 
Copolymer, Argania Spinosa Kernel Oil, Macadamia Integrifolia Seed Oil, Cocos Nucifera Oil, Cocamidopropylamine Oxide, Dicaprylyl Ether, Lauryl Alcohol, Polyquaternium-10, Polyquaternium-22, Polyquaternium-7, Allantoin, Glycerin, Lawsonia Inermis Extract, Styrene/Acrylates Copolymer, Parfum, Methylisothiazolinone, Citric Acid, Sodium Hydroxide, Tetrasodium EDTA, Sodium Benzoate, Benzoic Acid, Potassium Sorbate, Citronellol, Hexyl Salicylate, C.I. 19140, C.I. 16255.




Moja opinia

Opakowanie
Szampon zamknięty jest w plastikowej butelce o pojemności 200 ml. Na białym tle wkomponowane ładnie brązowe napisy. Zamknięcie typu klik. Bardzo poręczny kształt butelki. Butelka dodatkowo zapakowana w kartonik w brązowym kolorze ze przewagą złotych nadruków. Cała seria utrzymana jest właśnie w tych trzech kolorach : bieli, brązie i złocie.

Zapach/konsystencja
Zapach jest słodki, cukierkowy a konsystencja średnio gęsta. Nie ucieka z dłoni. Wystarczy niewielka ilość szamponu nawet przy długich włosach. Dobrze się pieni,  zwłaszcza po uprzednim rozcieńczeniu z wodą.

Cena
Ok 20 zł za 200 ml

Dostępność
Drogerie internetowe, apteki

Szampon pięknie pachnie i wystarczy naprawdę odrobina do umycia całych włosów. Sprawia to że pomimo mniejszej pojemności, bo 200 ml, jest on bardzo wydajny. Może to być szampon dla leniwych ;). Już po samym umyciu włosów, bez nakładania niczego innego, czuć wyraźną różnicę. Włosy są gładsze, lepiej się rozczesują i są bardziej miękkie. Jest też niezwykle delikatny dla skóry głowy. Dobrze oczyszcza włosy i skórę głowy. Nie przetłuszcza włosów (myję przeważnie włosy co 3 dni i tak jest w przypadku również tego szamponu) .

Plusy
skład , wydajność, zapach, konsystencja, zapewnia nawilżenie , efekt nawet bez użycia odżywki/maski ,jest łagodny

Neutralne
cena za tak małą pojemność, ale równoważy się dużą wydajnością




Biovax Naturalne oleje, Intensywnie regenerująca maseczka, Argan, Kokos, Makadamia

" to swoista BioOdnowa dla Twoich włosów, dzięki którym przejdą one efektowną przemianę. Kompozycja starannie dobranych szlachetnych olejów zapewnia kompleksową rewitalizację i odmłodzenie włosów na całej ich długości. "

Producent obiecuje

Włosy pełne blasku,życia i energii
Równomiernie nawilżenie, wygładzenie powierzchni włosów
Promienne , lśniące zdrowym blaskiem włosy
Niezwykła elastyczność i sprężystość
Zabezpiecza przed promieniowaniem UV




Składniki: Aqua, Cetyl Alcohol, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Quaternium-87, Cetrimonium Chloride, Argania Spinosa Kernel Oil, Macadamia Integrifolia Seed Oil, Cocos Nucifera Oil, Betaine, Acetylated Lanolin, Lawsonia Inermis Leaf Extract, Parfum, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Methylisothiazolinone, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Citric Acid, Triethanolamine, Hexyl Salicylate.



Moja opinia

Opakowanie
Utrzymane w tej samej kolorystyce co szampon. Maska znajduje się okrągły, plastikowym pojemniku, zabezpieczonym przed otwarciem niepowołanych rączek. Bardzo solidnie wykonanym i trwałym. W kartoniku niespodzianka, oprócz maski, dodatkowo czepek oraz próbka eliksiru.

Konsystencja/kolor/zapach
Maska jest gęsta i zbita, ma biały kolor i nutę zapachową identyczną, jak w przypadku szamponu.

Cena
25 zł za 250 ml

Dostępność
Drogerie internetowe, apteki

Maska, hmmm. Nie od razu się polubiliśmy. Powalona wręcz jakością szamponu spodziewałam się rewelacji już od pierwszego użycia. Nałożona na włosy jest trochę tępa, jakby wsiąkała we włosy . Nałożenie samego czepka nie pomaga ;( ! Ale gdy już opatuliłam głowę dodatkowo grubym ręcznikiem w końcu uzyskałam odpowiedni efekt. Więc olśnienie, trzeba tej masce mnóstwo ciepełka ,żeby zaczęła odpowiednio działać. Nakładam ją czasem także na skalp,ale teraz rzadziej ze względu na sezon czapkowy . 

Plusy
zapach, skład, nie podrażnia skóry głowy, nawilża i wygładza, wydajna, poprawia kondycję włosów,włosy lepiej się układają, nie powoduje przyklapnięcia czupryny,solidne opakowanie , nie spływa z włosów podczas aplikacji, włosy dobrze się rozczesują

Minusy
Żeby dobrze działała, trzeba siedzieć przynajmniej pół godziny z grubym ręcznikiem na głowie




Biovax Naturalne oleje,Eliksir nawilżająco - wygładzający , Argan , Kokos , Makadamia

" opracowany został przez specjalistów, aby przywrócić Twoim włosom piękno, witalność oraz zmysłowy wygląd "

Producent obiecuje 

Promienne włosy, pełne blasku i energii
Elastyczne, jędrne i nawilżone pasma
Wygładzona i zdyscyplinowana struktura włosów
Efektywna termoochrona




Składniki:  Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Phenyl Trimethicone, PPG-3 Benzyl Ether Myristate, Argania Spinosa Kernel Oil, Macadamia Integrifolia Seed Oil, Cocos Nucifera Oil, Helianthus Annuus Seed Oil, Daucus Carota Sativa Seed Oil, Daucus Carota Sativa Root Extract, Tocopheryl Acetate, Ascorbyl Palmitate, Beta-Carotene, Parfum,  Amodimethicone, Hexyl Salicylate, Citronellol.




Moja opinia

Opakowanie
Plastikowa, przezroczysta buteleczka z aplikatorem. Również posiada kartonik. Opakowanie praktyczne i w moim przypadku bezawaryjne.

Kolor/konsystencja/zapach
Eliksir ma żółtawy kolor i ma postać gęstęgo olejku o zpachu cukierków.

Cena
25 zł za 150 ml

Dostępność
JW

Eliksir jest niezwykle wydajny. Dwie, trzy krople przed suszeniem za każdym razem ,a zuzycie jest niewielkie. To taki kosmetyk, który trudno wykończyć. Mimo że czasem nakładam również kroplę na suche włosy, w celu wygładzenia końcówek. Nie przetłuszcza i nie obciąża włosów. Po uzyciu eliksiru, włosy slepiej sie układaja wyciągane na szczotkę podczas suszenia. Szybiej idzie także prostowanie kłaczków i dłużej utrzymują się gładkie. 

Plusy
Wydajność, zapach, dobra konsystencja, nie przetłuszcza włosów, lepiej się układają, ułatwia prostowanie



Podsumowanie trio Biovax Naturalne Oleje 

Jest to mój pierwszy kontakt z marką Biovax i pozytywne zaskoczenie. Używam tych kosmetyków przeważnie zamiennie z Kevin Murphy , już prawie 3 miesiące ! Więc moja opinia jest w pełni przemyślana. Szamponu mam ok 1/3, maski pół opakowania a eliksir doczekał się zużycia w mniej niż 1/3 pojemności. Cała seria fajnie ze sobą współgra,ale także dobrze wypada w połączeniu z innymi kosmetykami. Oczywiście nie ma się co łudzić, rozdwojone końce i tak musiałam obciąć. A połysk, cóż - mój aktualnie na pół zmyty kolor i tak ni będzie się błyszczał bez "wspomagaczy" .

Czy następnym razem sięgnę po tą serię? 
Jestem ciekawa jak sprawdziłby się na moich kłaczkach Biovax Med ;). Do Naturalnych Olejów pewnie kiedyś powrócę !


Pozdrawiam
Kobieta Nieidealna 



18.12.2013

Nowy nagłówek

Kobieta zmienna jest . Jestem tego doskonałym przykładem . Ostatnio zmieniłam szablon, a dziś na blogu za sprawą Weroniki pojawił się nowy nagłówek !

Tatamm!!! Nowy nagłówek ! 





A tak było wcześniej :






Zapraszam Was na blogi, które prowadzi Weronika :


Vea Loveliness 

uroda włosomaniactwo kosmetyki i inne

oraz 

  Vea Lifstyle




Blogi są różne tematycznie , Vea Loveliness porusza kwestie kosmetyków, pielęgnacji włosów itp. Zaś w Vea Lifstyle znajdziecie m.in. mnóstwo porad dotyczących upiększania bloga, porady i wskazówki.

Pomarudziłam trochę, bo do końca nie widziałam jaki ma być mój wymarzony nagłówek. Ale oto on i jestem przeszczęśliwa, że wygląda właśnie tak. 

A teraz zmykam poczytać i pokomentować Wasze blogi :*


Pozdrawiam
Kobieta Nieidealna

17.12.2013

Nowości u mnie ,czyli to w najbliższym czasie przetestuję

Mikołaj mnie nie odwiedził, nic do buta mi nie włożył, ale staram sobie to rekompensować w inny sposób;).

W tamtym tygodniu dotarł do mnie Olejek Arganowy ze Sklepu Orientalnego Casablanca. <klik tutaj>




I dziś , ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu ! - że tak szybko oczywiście - krem Clarena Max Sebum Control Cream. Portal Serwis Uroda szukał testerów kremów Carena oraz peelingów. Postawiłam na kremik, napisałam dlaczego to właśnie ja mam go przetestować. I najwyraźniej byłam bardzo przekonująca , bo zostałam wytypowana. 




Zapraszam do zajrzenia na stronę  Serwis Uroda < tutaj klik> oraz na FP <kilk tutaj> , gdzie także można natknąć się na ciekawą akcję testowania kosmetyków. Aktualnie na FP trwa konkurs z pachnącymi pierniczkami kosmetykami !




Oprócz kremu, w przesyłce znalazłam książeczkę z produktami Clarena . 




I tak dodatkowo próbki od firmy Yonelle.




Trudno mi było dziś naskrobać posta. Miała być recenzja,ale dziecko zastrajkowało i nie było drzemki ;).


Pozdrawiam
Kobieta Nieidealna

16.12.2013

Biały Jeleń, Hipoalergiczny żel pod prysznic dla aktywncych kobiet 3w1



Kosmetyk wielozadaniowy, takie akurat określenie pasuje mi najbardziej -jakim jest Hipoalergiczny żel pod prysznic dla aktywnych kobiet 3 w 1  - mogłam przetestować dzięki uprzejmości firmy Pollena Ostrzeszów, producenta marki Biały Jeleń , za co serdecznie dziękuję .



Od producenta

Hipoalergiczny żel do mycia ciała ,włosów i skóry 3 w 1 dla kobiet prowadzących aktywny tryb życia, to produkt intensywnie odświeżający i pielęgnujący skórę. Specjalnie opracowana formuła dokładnie oczyszcza , wzmacnia i odżywia skórę oraz nadaje zdrowy wygląd włosom. Dzięki minerałom pochodzenia morskiego skóra odzyskuje optymalny poziom nawilżenia nawet po długotrwałym wysiłku fizycznym.

Przebadany dermatologicznie wśród osób ze skórą szczególnie wrażliwą, skłonną do alergii i atopii.

Nie zawiera alergenów, parabenów i sztucznych barwinków , SLES-u.

Skład
Aqua,Cocamidopropyl Betaine,Sodium C14-16 Olefin Sulfonate,dium Lauroyl SarcosinateiDecyl Glucoside ,Glycerin ,PEG-7 Glyceryl Cocoate,Propylene Glycol,Maris Limus Extract,Ostrea Shell Extract ,Coco-Glucoside,Glyceryl Oleate,Parfum,Citric Acid,Polyquaternium-10 ,Sodium Benzoate,PEG/PPG-120/10 Trimethylopropane Trioleate,Laureth-2,Tetrasodium EDTA




Moja opinia

Opakowanie
Żel zamknięty jest w plastikowej tubie, z zamknięciem typu klik. Tuba jest przezroczysta, z kobiecymi różowymi akcentami. Szerokie zamknięcie pozwala na wygodne i bezpieczne postawienie żelu. Otwór jest idealny do konsystencji żelu.




Kolor/zapach 
Żel jest przezroczysty i ma świeży ,delikatny zapach.




Konsystencja
Żel jest gęsty, dobrze się pieni. Jest jednolity.

Cena
10 zł i mniej za 200 ml

Dostępność
Sklepy, drogerie, firmowy sklep internetowy




Uważam że takie żele 3 w 1 to ciekawy pomysł i dobrze że marka Biały Jeleń wprowadziła kosmetyk tego typu do swojej oferty. Jeden wszechstronny kosmetyk, w sam raz na wyjazd, na basen .

Hipoalergiczny żel Biały Jeleń stosuję od ponad miesiąca . Przetestowałam na czym tylko było możliwe , w sensie na sobie ;).  Dwa razy umyłam nim włosy,a tak służy mi do mycia twarzy i ciała.

Najlepiej spisuje się wg mnie właśnie jako żel myjący buźkę i ciało. Jest delikatny, nie szczypie i nie podrażnia delikatnej skóry twarzy. Ma łagodny, nie męczący zapach. Ładnie się pieni. Jest wydajny. Z włosami , cóż umyje, ale radzi sobie nieco gorzej. Miałam wrażenie że nie usuwa wszystkich zanieczyszczeń i środków, które ładuje na moje kłaczki. Szybciej się też przetłuszczają i są oklapnięte. Za to nie plącze włosów i tworzy wystarczającą ilość piany.

W sytuacjach kryzysowych pewnie umyłabym nim włosy. Za to bardzo lubię myć nim twarz i równie dobrze sprawdza się do mycia ciała.


Zapraszam do odwiedzenia strony Biały Jeleń <klik tutaj>
Oraz polubienia Fan Page na Facebook <klik tutaj>



Fakt,że otrzymałam kosmetyk za darmo nie wpłynął na moją opinię



Pozdrawiam
Kobieta Nieidealna

14.12.2013

Kosmetyki mineralne



Co to takiego, te słynne kosmetyki mineralne?

Wszędzie o nich głośno, stały się bardzo popularne i każdy szanujący się producent kosmetyków, ma swej ofercie kosmetyki mineralne. Ale co to właściwie jest? Otóż są to naturalne minerały, oczyszczone oraz dokładnie zmielone . Po dodaniu pigmentów , uzyskują różne kolory. Kosmetyki mineralne zaczęto stosować w USA ,początkowo stosowane były głównie po zabiegach kosmetycznych i dermatologicznych. Z biegiem czasu zawitały do naszych kosmetyczek.

Jakie minerały mogą znaleźć się w takim kosmetyku?

tlenek cynku (Zinc Oxide) 

Posiada właściwości antybakteryjne oraz przeciwzapalne, zwiększa krycie kosmetyku oraz przyczepność.Posiada filtr UV.

dwutlenek tytanu (Titanum Dioxide)

Posiada właściwości wybielające i przeciwzapalne. Zapewnia dobre krycie oraz przyczepność,a także chroni przed promieniowaniem UV.

kamienie półszlachetne (np.kwarcyt, cytryn, turmalin)

mika (mica, Sericite Mica, serecyt)

Jest najpopularniejszym wypełniaczem kosmetycznym i najczęściej występującym składnikiem kosmetyków mineralnych.W kontakcie ze skórą staje się transparentna.  Dodana do pudrów nadaje im lekkość i jedwabistość oraz działa przeciwzbrylająco. Może mieć różny kolor od śnieżnobiałego do kremowego.

krzemionka (Silica, Silicon dioxide)

Substancja mineralna pochodzenia naturannego. Jest wypełniaczem o dedykowanym głównie cerom tłustym. Jest biała, po aplikacji na skórę , robi się przezroczysta. składnik primerów, pudrów oraz pudrów wykończeniowych. Posiada znakomitą zdolność rozpraszania światła i dzięki temu zmniejsza widoczność zmarszczek i niewielkich niedoskonałości. Może być stosowana samodzielnie, jako wykończenie makijażu . Lubiana przez charakteryzatorów i wizażystów.Niestety nie należy do najtańszych półproduktów kosmetycznych.

węglan wapnia (Calcium Carbonate)

Posiada silne właściwości absorbujące sebum i wilgoć ze skóry, dlatego znajduje zastosowanie w kosmetykach do cery tłustej. Ma właściwości kryjące i rozjaśniające . Jego zawartość procentowa w kosmetyku nie powinna przekraczać 5 %.

kolorowe pigmenty pochodzenia naturalnego takie jak tlenek manganu,chromu, ultramaryny czy żelaza





Inne składniki mogące występować ko kosmetykach mineralnych to m.in.:

skrobia ryżowa, azotek boru, puder jedwabny, glinki , stearynian magnezu,stearynian cynku.

Zalety kosmetyków mineralnych to m.in:

naturalny skład
są pozbawione konserwantów
nie zawierają talku,silikonów, olejów czy wosków
są wodoodporne 
są bardzo wydajne
doskonałe krycie i uczucie lekkości
posiadają naturalne filtry przeciwsłoneczne
mają praktycznie nieograniczony termin ważności
nie zapychają porów
są idealne dla osób o wrażliwej, atopowej skórze oraz z trądzikiem
makijaż wykonany kosmetykami mineralnymi, jest tak naturalny,że mogą z niego korzystać nawet mężczyźni

Ostrzeżenie : Kosmetyki mineralne tylko z nazwy ?

Tak kochani,  niestety w wielu przypadkach nazwa "kosmetyki mineralne " jest poważnie nadużywana ! W składzie takich kosmetyków minerały występują w śladowych ilościach. I niestety często też dodawane są substancje , mające zły wpływ na stan skóry, m.in . talk. Więc dla bezpieczeństwa i zdrowia swojej skóry, sprawdzajmy składy kosmetyku, zanim go kupimy .






Producent kosmetyków mineralnych Earthnicity  poszukuje testerek swoich kosmetyków. Już długo marzy mi się ,aby w mojej kosmetyczne znalazły się prawdziwe, naturalne kosmetyki mineralne. Przez napisaniem tego postu, trochę się obawiałam,czy moje zgłoszenie nie zniknie w tłumie i jak to bywa zwykle, zostaną wybrane blogi (vlogi) o największych ilościach wyświetleń ,czy obserwatorów. Jeśli nie zaryzykuję, nie przekonam się - prawda !?


Dlaczego chciałabym dostać w swoje łąpki kosmetyki mineralne Earthnicity  ? Chciałabym dać swojej skórze to co najlepsze. Chemia i konserwanty atakują nas ze wszystkich stron. Zawoalowane, ukryte , uczulają skórę i powodują podrażnienia. Chciałabym Nowy Rok powitać z zestawem kosmetyków mineralnych, które naturalnie i delikatnie podkreślały by moja urodę. Byłabym spokojna o stan mojej skóry, wiedząc że jej w żaden sposób nie szkodzę. Po za tym, czuła bym się doceniona oraz miałabym pretekst do kupienia pędzli .



Pozdrawiam
Kobieta Nieidealna 

 

13.12.2013

Mandelic Peel 40 Kwas migdałowy + kojowy BIOCOSMETICS



Dziś przychodzę do Was z właściwą recenzję kwasu Mandelic Peel 40 Biocosmetics  . Wcześniej mieliście okazję zapoznać się z moim "wstępem " <klik>   dotyczącym zabiegów złuszczania naskórka kwasami.

Kwas migdałowy + kojowy  otrzymanym w ramach testów od firmy    Biocosmetics , oferującej profesjonalne kosmetyki naturalne oraz surowce kosmetyczne.

Producent zaleca 3 -6 zabiegów raz lub dwa razy w tygodniu. Na początku nie wiedziałam ile zabiegów chcę przeprowadzić, wszystko wynikło w trakcie używania kwasu Mandelic Peel 40.


Kwas migdałowy 


jest otrzymywanym z migdałów alfa-hydroksykwasem (AHA). Wykonany przy jego użyciu peeling chemiczny charakteryzuje brak pieczenia i zaczerwienienia przy dużej efektywności terapeutycznej. Peeling nie wyłącza pacjenta z życia codziennego, a pojawiające się łuszczenie jest delikatne i łatwe do ukrycie przy użyciu powszechnie stosowanych kosmetyków nawilżających.Co najważniejsze kwas migdałowy w  przeciwieństwie do innych kwasów jako jedyny z kwasów nie jest fotouczalający co znaczy że możesz go stosować latem oraz korzystać z solarium.

Kwas kojowy 


środek stosowany w produktach do usuwania przebarwień skóry. Jest zbliżony pod względem właściwości chemicznych do hydrochinonu. W Japonii kwas kojowy stosowany jest od 1988r. w preparatach jako składnik rozjaśniający. W USA jest składnikiem roztworów wykorzystywanych w peelingach oraz środkach rozjaśniających skórę. Kwas kojowy obok własności depigmentacyjnych wykazuje także działanie antybakteryjne oraz zapobiega powstawaniu wolnych rodników. Preparaty zawierające ten składnik nie tylko rozjaśniają przebarwienia, ale działają również przeciwzmarszczkowo i nawilżająco. Związek ten najczęściej stosowany jest w stężeniach od 3% do 5%. Kosmetyki najnowszej generacji do błyskawicznego redukowania przebarwień z reguły zawierają go w swoim składzie. Istnieją przekonujące badania, zarówno in vitro (w probówce) jak i in vivo (na żywym organizmie) wykazujące, że kwas kojowy jest skuteczny w hamowaniu produkcji melaniny.




Peeling jest wskazany w leczeniu:

* Pigmentacja (piegi, ostuda - melasma, plamy soczewicowate, przebarwienia pozapalne)
* Cera łojotokowa
* Plamy starcze, plamy potrądzikowe, przebarwienia po lekach hormonalnych
* Redukcja drobnych i głębszych zmarszczek
* Chęć odmłodzenia
* Spłycenie blizn
* Zapobieganie starzeniu się skóry
* Zmiękczenie i wygładzenie skóry
* Nawilżenie skóry
* Poprawa barwy i faktury skóry
* Trądzik grudkowo-krostkowy, zaskórniki, rozszerzone pory
* Suchość skóry w przebiegu zmian chorobowych
* Starzenie się skóry,
* Blizny,
* Ślady potrądzikowe,
* Zmiany wywołane przez czynniki środowiskowe (tytoń, zanieczyszczenia),
* fotostarzenia skóry,
*  przebarwień skóry,
* akantozy naskórka wywołanej nadmierną ekspozycją na promieniowanie UV (po wakacjach, u osób nadużywających solarium)

a także:
* do rewitalizacji skóry u osób w różnym wieku.

Więcej informacji na stronie Biocosmetics <klik>

 






Opakowanie : Mała plastikowa buteleczka o pojemności 7 ml.Buteleczka jest nieprzezroczysta i trudno dokładnie sprawdzić ile specyfiku jest jeszcze w środku. Po ułamaniu "kulki " na końcu aplikatora , łatwo wydobywamy kwas z opakowania. Naklejka po kilku użyciach uległa odklejeniu.

Kolor /konsystencja:Kwas jest brudno żółtawą cieczą o lekko oleistej konsystencji. Zaaplikowany na twarz nie wchłania się do końca . Czuć tłustawą powłoczkę przez cały czas pozostawania kwasu na skórze.

Cena: 22,90 za 7 ml (pełna kuracja)

Dostępność: sklep Biocosmetics <klik>





Pierwsze użycie(niedziela) 


Po oczyszczeniu twarzy i zabezpieczenie oczu i ust, nałożenie kwas Migałowego + Kojowego Biocosmetics. Wiadomo, pierwszy raz to z obawy, jak to będzie nałożyłam go niewiele. Nakładałam go za pomocą dłoni, a raczej palców. Nie spływał z twarzy, nie wchłaniał się też całkowicie. Podczas aplikacji  skóra się zaróżowiła. Poczułam też delikatne mrowienie , połączone jakby z czymś pomiędzy łaskotaniem a szczypaniem.Nie bolesne,raczej denerwujące.Dotrwałam do 14 minut;). Następnie zmyłam mydłem i nałożyłam krem.
Efekt: miękka, gładka skóra, jakby bardziej nawilżona. Brak śladów złuszczania naskórka.

Drugie użycie: (Środa)

Przed zastosowaniem kwasu, przetarcie twarzy płatkiem kosmetycznym nasączonym alkoholem. Chwilowo po nałożeniu kwasu większe uczucie "podszczypywania",ale po chwili wszystko się normuje. Następnie czynności j.w. W sobotę pojawiła się łuszcząca skóra na nosie i brodzie,delikatnie, małe cienkie płateczki. W niedzielę rano przy nakładaniu kremu dalsze złuszczanie naskórka. Wrażenie takie jak czasem źle dobrany podkład rolował się nam na twarzy. Postanowiłam tego nie zdrapywać na upartego, przetarłam twarz tonikiem i ponownie posmarowałam kremem. Wyglądało to znośnie i nie straszyłam  ludzi.
Podczas "pozbywania " się starego naskórka towarzyszyło mi uczucie ściągnięcia i swędzenia,ale myślę że to naturalny skutek uboczny. Najlepiej i najefektywniej to uczucie łagodziła kropla olejku wmasowanego w twarz. Natłuszczenie powodowało że nie musiałam tak często kremować twarzy.




Trzecie użycie:(niedziela wieczorem)

Po oczyszczeniu i przetarciu skóry alkoholem dodałam sobie "pre peeling" kwasowy. Delikatne szczypanie podczas kontaktu skóry twarzy z alkoholem, w wrażenie jakby skóra była "tępa". Peeling wstępny przebiegł łagodnie,bez dyskomfortu -nałożyłam preparat na dwie minuty. Następnie naniosłam na skórę porcję kwasu . Pojawiło się zaróżowienie skóry oraz znów to szczypanio- łaskotanie. Znośne, chociaż bardziej intensywne niż przy poprzednich zabiegach. Pewnie to efekt zastosowania pre peelingu oraz tego że złuszcza mnie naskórek.Złuszczanie nadal było delikatne, najbardziej widoczne na brodzie i przy płatkach nosa. Potem tak mniej więcej równomiernie , cienka warstewka skóry złuszczała się z całej twarzy.

Kolejne 2 użycia w odstępie tygodnia

Wszystko przebiegało mniej więcej, tak jak przy poprzednich aplikacjach. Złuszczanie następowało po 2 /3 dniach. Nie było znów jakieś mega wielkie. Nastawiłam się psychicznie chyba,że będę zrzucała skórę jak wąż. A tu wszystko następowało stopniowo i przebiegało łagodnie.

Osoby o rozszerzonych porach *

Kwas wnika w nie i jest z nich trudniej usunąć aktywną substancję. Nie bójcie się, wszystko jest do zrobienia. Ja namydliłam porządnie buźkę i taką pierzynkę z piany zostawiłam na chwilę na twarzy. Potem ją wmasowałam i kwas usunięty z tych trudno dostępnych miejsc ;).


  

Podsumowanie:

Kurację Mandelic Peel 40 Biocosmetics mogę śmiało polecić wszystkim, którzy chcą "odmłodzić" skórę i poprawić jej wygląd, a nie mają funduszy na kosztowne wizyty w gabinecie kosmetycznym. 

Buteleczka z kwasem jest odpowiedniej wielkości akurat do  przeprowadzenia pełnej kuracji. Zauważyłam wyraźne wygładzenie skóry, stała się gładsza i lepiej nawilżona. Uległy zmniejszeniu także pory skóry , które są moją małą zmorą.Jeśli chodzi o "wyspyp" niespodzianek na twarzy, to sporadycznie wyskakiwały mi 2, 3 krostki, znikały i na ich miejsce pojawiały się następne. Więc w moim przypadku nie było strasznego ...Przez ten czas prawie wcale nie stosowałam podkładu, może kilka razy. Trochę nieestetycznie wyglądała łuszcząca się skóra, podkreślona fluidem. Bardziej jednak przeszkadzało mi szczypanie. Tradycyjne podkłady, które mam w swojej kosmetyce , nie sprawdziły się podczas kuracji kwasem.

Czy jeszcze powrócę do kuracji Kwasem Mandelic Peel 40 Biocosmetics ?

W kolejnym zimowym sezonie z przyjemnością powtórzę kurację, gdyż uzyskałam zamierzone efekty. Kwas nie podrażnił ani mnie nie uczulił . Poza tym jest to świetna inwestycja w gładką skórę, która nie nadwyręży moich finansów .





Fakt,że otrzymałam kosmetyk za darmo, nie wpłynął na moją ocenę





Pozdrawiam
Kobieta Nieidealna


12.12.2013

Szybko i smacznie . Zupa dyniowa



Uwielbiam mleczne zupy. Tak byłam nauczona w dzieciństwie i tak mi zostało. A teraz mogę sobie pałaszować takie zupki na potęgę wraz z moim synkiem. Dostałam dynię od mamy (pochodzi ona z wielkiej hodowli ciotki, to jakaś nowa odmiana) i musiałam ją zużyć, bo była otłuczona i długo by nie poleżała. Piękny pomarańczowy kolorek, prawda?  Jak się z nią rozprawiłam, dopiero olśniło mnie że nie mam foty mojej dyni w całości. A jednak coś się znalazło ;P




Dynia była tłem dla moich trzech olejów : kokosowego, palmowego i z nasiona malin (o których już niebawem). Próbowałam znaleźć dla nich jakieś ciekawe tło .




Wracając do zupy dyniowej. Dynię pocięłam na kawałki, wycięłam środek z pestkami i pozbawiłam skórki. Ta dynia była pod tym względem rewelacyjna, bo w przeciwieństwie do okrągłej, ma miękką skórę i bez problemu ją obrałam. Potem cząstki pokroiłam na mniejsze kawałki, taką prawie kostkę. Do zupy powędrowała połowa, a reszta do zamrażalnika.




A tu już dynia w garnku, zalana niewielką ilością wody , do tego szczypta soli. I gotujemy do miękkości. Potem można użyć blendera,a ja posłużyłam się ugniataczem do ziemniaków. Rozgniotłam miękką dynię na papkę . Ten rodzaj dyni ma to do siebie,że również bardzo szybko się gotuje.




Tak, pomocnik musi być koniecznie, trochę podgryzie. Co nieco porozrzuca po podłodze. Drugi pomocnik , kudłaty - siedzi pod stołem i konsumuje wszystko co spadnie .




Przydało by się jakiś dodatek do zupy , mam dwie propozycje : taki właśnie mały makaron muszelki(który świetnie nadaje się do sałatek albo też do zupy pomidorowej), albo jak widać poniżej , zacierki.




Zacierki są jakieś takie małe. Cóż, bo sklepowe . Więc padła decyzja, że jednak makaron. Można by go oczywiście ugotować oddzielnie i dodać do zupy. Ale skoro ma być szybko, wrzuciłam go do papki dyniowej. I gotowałam do miękkości, uwaga żeby nie przypalić dyni.


 



Do smaku cukier wanilinowy. Sypnęło mi się pół dużego opakowania. Dodatkowo zwykłego cukru już nie dosypywałam, bo ta dynia sama w sobie już była słodka ;). I oczywiście na koniec mleko, mi na taką ilość dyni, wyszło pół litra. Lubię gęstą zupę. Jak ktoś woli rzadszą, dolewa więcej mleka.



  


A tak wygląda gotowa zupa dyniowa w wydaniu moim i Ksawcia ! Jest gęsta i bardzo sycąca. Wyszły mi 4 spore porcje. Oczywiście wszystko dla mnie i małego, bo TŻ nie lubi, jego strata ;P.

Lubicie zupy mleczne?
Drugą część dyni planuję przetworzyć na zupkę,ale już nie na słodko, ale trochę pikantną.


 
A już tak z innej beczki, zapraszam Was na dwa konkursy, w których sama biorę udział !
 
 
 
 
Konkurs na blogu Natura Shop  , gdzie do wygrania prawdziwe skarby .
 
 
 
 
Zapraszam Was również na Fan Page Natura Shop , gdzie możecie się zgłosić do testowania masek Orientana. Miałam taką maskę i była świetna , więc tym bardziej zachęcam do zgłoszenia się.




Konkurs na blogu Agusia Testuje , w którym można wygrać jedną z przepięknych sukienek. 
Zajrzyjcie koniecznie, bo kreacje jakie można zdobyć, są śliczne.




Marzy mi się sukieneczka, jeśli Wam również, nie ma na co czekać. Próbujcie szczęścia !



Kobieta Nieidealna